Wjeżdżając do Miłosławia nie sposób nie zauważyć majestatycznego pałacu otoczonego rozległym parkiem. Obiekt ten ma bardzo ciekawą i żywą historię, a korzystają z niego wszyscy mieszkańcy.
Pałac stoi przy ulicy Zamkowej, ale dawniej nazywała się „ulicą ku dworowi”. Taką nazwę nosiła już w XVII wieku i prowadziła do drewnianego dworu. W 1616 roku przy tej ulicy domy stały tylko po prawej stronie patrząc od strony obecnego pałacu, a w późniejszych latach przy tej ulicy powstał też kościół ewangelicki. Trzeci budynek był domem szpitalnym, a tuż przed rynkiem był jeszcze jeden dom. Miłosław jak wiele mniejszych miast mógł być miastem dużym i ważnym, jednak kolejne epidemie zabierające wielu ludzi ( w 1630 dżuma zabrała ponad 500 mieszkańców), głód i pożary nie wpływały dobrze na rozwój miasta. Dżuma nawracała, pojawiały się też inne choroby – ospa, cholera, biegunka czy pomór bydła. Także wojny, rozbiory i bieda doprowadziły do tego, że Miłosław nie do końca zdołał wykorzystać swój potencjał na duże miasto.
Właściciele
Pierwsi właściciele Miłosławia, zwani potem Miłosławscy, pochodzili z tej samej rodziny, która władała Dębnem i Nowym Miastem – Kotów herbu Doliwa. Wołano ich potem Miłosławscy dla odróżnienia ich od reszty rodziny. Już w 1214 roku niejaki Piotr, komes Miłosławia poświadcza przy spisywaniu dokumentów Władysławowi Łokietkowi. Później w dokumentach z 1375 roku pojawia się Filip Kot herbu Doliwa, dziedzic Miłosławia. Po Kotach herbu Doliwa, Miłosław przypadł w udziale znamienitej rodzinie Górskich herbu Łodzia, który stał się także herbem Miłosławia. Pierwszym znanym z dokumentów Górskim jest Piotr, którego dzieci w 1461 zrzekają się dóbr sprzedanych przez Górskiego ks.Wincentemu Kotowi. Potem wspomniany jest Wojciech, który zapisuje czynsz wikariuszom kościoła katedralnego w Poznaniu.
Trzecim Górskim jest Maciej, dziedzic Miłosławia. W 1578 roku schedę przejmuje po ojcu Mikołaj Górski, o którym jakiekolwiek wzmianki w dokumentach kończą się w 1623 roku. Majątek zostaje podzielony między 4 braci, synów Mikołaja: Adama, Piotra, Andrzeja i Łukasza, z czego to młodsi, Andrzej i Łukasz, dostają w spadku dobra miłosławskie i okoliczne wsie. Całym tym majątkiem zarządzał jednak tylko Łukasz, ponieważ Andrzej był chory umysłowo. Łukasz podobno zachorował w 1628 roku i lekarze nie mieli pojęcia jak mu pomóc. Gdy już był na łożu śmierci, żona poleciła mu ślubować Bogu, że w zamian za zdrowie odda kościół katolikom (który był luterański). Kiedy wrócił więc do zdrowia, zapisał 500 złotych na kościół miłosławski i podarował domek dla księdza. Później już, to żona Łukasza, Jadwiga z Ciświcy zarządzała majątkiem. Potem Miłosław przeszedł na Marię Górską, która miasto i dobra wniosła w posagu Janowi Opalińskiemu. Jednak już w 1660 roku pojawia się zapis o innym właścicielu dóbr miłosławskich, któremu te dobra najpewniej sprzedano – Mikołaj Mycielski. Rodzina Mycielskich ma ten sam herb co rodzina Górskich, stąd pewnie łatwiejszy był proces sprzedaży dóbr, Później dobrami miłosławskimi zarządzał ks. Walerian Suchorski. Jest on nim jeszcze w 1727 roku, a już 10 lat później w dokumentach pojawia się Władysław Radomicki herbu Kotowicz. Ród Radomickich nie panował długo, bowiem większość bezpośrednich potomków Władysława umarła młodo i nie miał to odziedziczyć dóbr miłosławskich. I tak w 1740 roku właścicielem zostaje niejaki Stanisław Grabski. Syn Stanisława, Kajetan w 1777 roku sprzedaje majątek Maciejowi Mielżynskiemu. Sprzedaż nastąpiła z powodu znacznego spadku wartości dóbr. Przed sprzedażą dóbr Grabski spieniężył nawet konie, tak że pola nowego właściciela obrabiały konie pańszczyźniane, w całych dobrach było 300 owiec i zaledwie 10 krów. Mielżyńscy chcieli podnieść z upadku Miłosław i podnieśli. Wprowadzili tzw. konstytucję miłosławską, dzięki której miasteczko na powrót zaczęło się bogacić. Rodzina Mielżyńskich z sukcesami zarządzała majątkiem, rozbudowując go i wzbogacając, aż do 31 października 1895 roku, kiedy dobra miłosławskie zakupił poeta i polityk Józef Kościelski. Przebudował on pałac, który mieścił w sobie ogromną bibliotekę, galerię malarstwa i wiele innych dzieł sztuki. To właśnie Józef Kościelski postawił na terenie swoich dóbr pomnik Słowackiego, o którym wspominaliśmy szerzej przy innej historii.
Pałac
Jak już wspomnieliśmy, na początku w miejscu dzisiejszego pałacu stał drewniany dwór, który został zastąpiony później przez dwór murowany. W połowie XIX wieku Józef Mielżyński rozpoczął budowę pałacyku wg projektu K.F. Schinkla. Potem dodano do niego skrzydło w elewacji zachodniej i południowej oraz wieżę. Kolejną rozbudowę i przebudowę pałacu rozpoczął nowy właściciel, Józef Kościelski. Skąd poeta i polityk mógł mieć tak duże środki finansowe? Otóż Józef był spadkobiercą ogromnego majątku po Władysławie Kościelskim herbu Ogończyk, generale w wojski tureckim (Sefer Pasza) i hodowcy koni arabskich. Drugim źródłem bogactwa Józefa był posag jego małżonki, Marii Blocha, córki „króla kolei żelaznych”. To on dodał do wizerunku pałacu regularne skrzydła fasady, wielki portyk, dodatkową kondygnację wieży i balustrady będące wykończeniem elewacji pałacu. Przekształcił tym sposobem pałac w rezydencję neorenesansową. Józef Kościelski przemienił pałac w centrum kultury i sztuki, a w jego rezydencji bywali wielcy artyści z całego kraju. Na odsłonięciu pomnika Juliusza Słowackiego Henryk Sienkiewicz wygłosił płomienne przemówienie, przez które niejedna dama uroniła łzę. Tu też swój początek wzięła smutna historia miłosna między Sienkiewiczem a Marią Radziejewską.
Niestety, w 1945 roku został przez wycofujące się wojska niemieckie częściowo podpalony i wysadzony w powietrze i przez kilka lat pozostawał ruiną. Potem został odrestaurowany z zewnątrz, a przez kilka lat w murach pałacu funkcjonowało gimnazjum. Rozległy park stanowi cel spacerowiczów w słoneczne dni, w parku znajduje się także duży plac zabaw dla dzieci. Jednak wnętrze nie nosi już śladów danego bogactwa Kościelskich.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz