Budynek, któremu tym razem postanowiłem się bliżej przyjrzeć jest średzianom doskonale znany. Nawet jeśli ktoś nie zgłębił jego historii, to w momencie gdy zobaczy jego fotografię natychmiast go rozpozna. Nie wypada jednak nie wiedzieć, że najprawdopodobniej już w XV wieku znajdowała się w nim karczma, a obok, na wysokości skrzyżowania ulic Wałowej, Dąbrowskiego i Wiosny Ludów, usytuowana była jedna z trzech bram prowadzących do średniowiecznej Środy. Brama ta miała nazwę Pyzdrskiej.
Zarówno świetne położenie jak i charakterystyczny wygląd sprawiają, że prezentowany dziś obiekt to jeden z najbardziej znanych w Środzie wolnostojących budynków. Trudno się dziwić, że cieszy się tak dużym zainteresowaniem zarówno fotografików, jak i fotoamatorów. W moim archiwum znalazłem kilkanaście jego fotografii, a po ostatniej sesji zdjęciowej dołożę do swoich zbiorów kolejne.
To, że ten zabytkowy budynek przetrwał do dzisiaj, i to w tak dobrym stanie, z całą pewnością jest tylko i wyłącznie zasługą właścicieli. W sposobie jego utrzymania nie przeceniałbym roli konserwatora zabytków, ani nie dopatrywał się jakiejkolwiek sprawczości ze strony władz miasta. Przykład tego budynku jest tylko i wyłącznie dowodem szacunku jego właścicieli do spuścizny po przodkach. Z doświadczenia wiem, że wielu właścicieli, często bardzo cennych ze względu na swą przeszłość, obiektów bez wsparcia instytucji Państwa nie radzi sobie z ich utrzymaniem. Bywa, że gdy pojawi się inwestor to zabytkowe budynki celowo doprowadzane są do ruiny aby, ze względu na katastrofalny stan techniczny, ubiegać się o pozwolenie na ich rozbiórkę. W ten sposób tracimy najbardziej cenne pamiątki kultury materialnej.
Dzisiejszy przykład potwierdza, że aby wzbudzać powszechny podziw – obiekt budowlany nie musi być monumentalny. Może być niewielki, o prostej konstrukcji i oszczędnej formie architektonicznej. Wystarczy, że posiada ten magnetyczny wdzięk i świetną lokalizację.
W prezentowanym dziś budynku najbardziej zachwyca mnie, usytuowane we frontowej połaci dachu, wole oko. Jego konstrukcja zaczyna się na poziomie kalenicy, a kończy zaraz nad gzymsem. Ten użytkowo-dekoracyjny element jest geometrycznie idealny i świetnie wyeksponowany. Detali architektonicznych ta była karczma zbyt wielu nie posiada. Te które są, szczególnie od strony ulicy Wałowej (pilastry i wyprofilowane w kształcie półkola trzy małe okienka), wzorowo wkomponowują się w bryłę całego budynku. Jedynym mankamentem jest plastikowa stolarka okienna, która moim zdaniem zaburza spójną architektonicznie i materiałowo strukturę całego budynku. Być może bieżąca konserwacja lub remont staną się kiedyś przyczynkiem do przywrócenia drewnianej stolarki? Na pewno warto o tym pomyśleć…
Dziś zachęcam Państwa nie tylko do obejrzenia fotografii, ale także do przyjrzenia się temu obiektowi na żywo. Szczególnie na tle przepięknych, usytuowanych głównie przy ulicach Dąbrowskiego i Wałowej, kamienic.
Paweł Łukaszewski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz