Zamknij

Niepokojący huk budził mieszkańców przez kilka nocy

Mariusz DudaMariusz Duda 16:07, 25.06.2024 Aktualizacja: 16:08, 25.06.2024
Skomentuj Fot. Jacek Pilarski Fot. Jacek Pilarski

We wtorek 4 czerwca o godzinie 22:40, otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenie o niepokojących hałasach. Huk wystrzałów regularnie słyszalny był w Środzie, w okolicach ulicy Prądzyńskiego. Ta sytuacja powtarzała się każdej nocy.

O niepokojących dźwiękach, wyraźnie słyszalnych niemal w całej Środzie, informowali nas Czytelnicy. Po raz pierwszy zaniepokojony mieszkaniec Środy powiadomił nas o cyklicznych wystrzałach we wtorkowy wieczór. W kolejnych dniach jeszcze dwie osoby odzywały się w tej sprawie do redakcji. Za każdym razem Czytelnicy twierdzili, że huk jest głośny, słyszalny tylko w nocy i nie pozwala spać. W dodatku straszy psy. O sprawie pisano także na internetowych forach. Niektórzy sugerowali, że to młodzież bawi się petardami, inni, że ktoś odstrasza w ten sposób ptaki na ogródkach działkowych. Rozwiązania zagadki tajemniczych wystrzałów podjął się jeden z mieszkańców.

- Zajęło mi to godzinę. Zacząłem w okolicy dworca kolejowego – poinformował nas pan Jacek, który postanowił zlokalizować źródło hałasu. Podążając za coraz bardziej słyszalnym hukiem wystrzałów dotarł w okolice DK11, na wysokości Słupi Wielkiej. Tam na jednym z pól uprawnych znalazł profesjonalne urządzenie do odstraszania ptaków, dzików, jeleni i saren – armatkę hukową zasilaną gazem propan-butan z butli. - Dziś już będzie cicho – napisał pan Jacek, który w nocy z niedzieli na poniedziałek (9/10 czerwca) wyłączył urządzenie poprzez zakręcenie zaworu butli. Jak twierdzi, urządzenie było ustawione, aby wystrzały padały co 4,5 minuty. W takich odstępach czasowych huk wystrzału słyszalny był nie tylko na polu kapusty, ale także niemal w całej Środzie. Zapoznaliśmy się ze specyfikacją urządzenia.

Armatka hukowa, którą do odstraszania zwierzyny zastosował zapewne właściciel wspomnianego pola, została wyprodukowana przez hiszpańską firmę specjalizującą się w tego typu wyrobach. Jak informuje producent, częstotliwość strzału można regulować w zakresie od 2 do 30 minut, a głośność wystrzału reguluje się poprzez wysunięcie lub wsunięcie teleskopowej lufy armatki. Z nadesłanego przez Czytelnika zdjęcia wynika, że lufa armatki była wysunięta całkowicie, co oznacza, że huk wystrzału miał być możliwie najgłośniejszy. Z instrukcji obsługi urządzenia wynika, że głośność to 120 decybeli, czyli znacznie przekraczająca dopuszczalne normy, szczególnie w nocy, gdy są one bardziej restrykcyjne. Trzeba jednak nadmienić, że armatka została ustawiona z dala od zabudowań, więc w obrębie Środy hałas nie był już tak wyraźny, choć skarżyło się na niego wielu mieszkańców. Czy zatem wolno używać uciążliwych dla mieszkańców armatek hukowych?

Przepisy w tej kwestii są jednoznaczne i nawet importerzy urządzeń o nich przypominają. Zabronione jest umyślne niepokojenie i płoszenie zwierząt, a w szczególnych przypadkach, jeśli nie ma możliwości zastosowania rozwiązań alternatywnych, dopuszczalne jest płoszenie zwierząt po uzyskaniu stosowanego zezwolenia od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Nie wiadomo, czy właściciel armatki hukowej, która wystrzałami dręczy mieszkańców Środy, Słupi, Pętkowa i Żabikowa, posiada zezwolenie. Jeśli nie, może zostać ukarany mandatem. W przypadku, gdy dochodzi do naruszenia zakazów w stosunku do zwierząt objętych ochroną prawną, możliwe jest zastosowanie nawet kary aresztu. Może też zostać ukarany za zakłócenie spoczynku nocnego mieszkańcom.

W kwestii zakłócanie spoczynku zgłoszenie przyjęła policja. Z przepisów wynika, iż o uciążliwościach związanych ze stosowaniem armatek hukowych powinno się informować właściwe administracyjnie organy ochrony środowiska lub prosić o interwencję wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.

Skoro dobiegające od strony Słupi hałasy są doskonale słyszalne w Środzie, to niewątpliwie mogą płoszyć też ptactwo na bagnach. W tym miejscu warto wspomnieć, że „Bagna Średzkie” to Obszar Chronionego Krajobrazu, na którym mieszka wiele gatunków ptaków, a dla części z nich właśnie trwa okres lęgowy.

Przez kilka dni był spokój, a następnie huk wystrzałów słyszalny był w ciągu dnia. Dziś już nie otrzymujemy od mieszkańców sygnałów o problemie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

RobertRobert

0 0

Teraz jest już OK, nic nie słychać więc interwencja zadziałała.

08:38, 26.06.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%