Z REDAKCYJNEJ POCZTY
Początek lat 90. XX wieku, to w naszym kraju pierwsze lata powrotu demokracji i czas przyswajania reguł gospodarki rynkowej. Jakiś czas temu, na łamach GPŚ, przypomniałem Państwu nasze największe zakłady produkcyjne i pokazałem przykłady dynamicznie rozwijającego się handlu. Dzisiaj uzupełnię ten obraz o sferę usług. Co prawda wspominane w tym artykule usługi funkcjonowały już w latach gospodarki centralnie sterowanej, ale w dobie gospodarki rynkowej musiały zmierzyć się z coraz silniejszą konkurencją.
Dwie pierwsze fotografie przypomną Państwu kwiaciarnię, prowadzoną przez państwo Zys oraz ich córkę (panią Orłowską). Kwiaciarnia znajdowała się przy ulicy 20 Października, mniej więcej vis a vis Ośrodka Kultury. Dobrze pamiętam nie tylko ten niewielki lokal i bardzo miłą obsługę, ale także oranżerię, która znajdowała się na zapleczu posesji.


Drugie wspomnienie wiąże się z zupełnie inną formą działalności gospodarczej. Chodzi o usługi farmaceutyczne, a konkretnie o aptekę znajdującą się w budynku z charakterystycznym orłem na frontowej ścianie. Oczywiście chodzi o aptekę, która znajdowała się na Starym Rynku, a prowadzili ją Państwo Brambor. Autorem trzech fotografii (nr 3, 4 i 5) przedstawiających właścicieli apteki w miejscu ich pracy jest pan Józef Odalanowski.



Na kanwie tego wspomnienia przypomniał mi się inny, tej samej branży, lokal. W latach mojej młodości mieliśmy w Środzie kilka aptek, ale tylko jedna z nich utkwiła mi szczególnie w pamięci. Chodzi o aptekę usytuowaną w budynku przy ulicy Dąbrowskiego 39. Zapamiętałem ją bardzo dobrze, ponieważ przypominała mi plany filmów rozgrywających się w 20-leciu międzywojennym. Jej wnętrze miało charakterystyczny, przedwojenny klimat. Stylowe meble, ornamentowe drzwi i okna oraz charakterystyczne małe okienko znajdujące się w drzwiach wejściowych, umożliwiające obsługę klientów w nocy i w dni świąteczne. Czy Państwo również, i być może z tych samych powodów, przypominacie sobie tę aptekę?
Przejdźmy do usług hotelowo-gastronomicznych. W tej sferze Środa nigdy do potentatów nie należała. W latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych mocną pozycję na lokalnym rynku tego typu usług zdobył, usytuowany przy ulicy Brodowskiej, hotel „Wodnik”. Oprócz uroczystości rodzinnych i imprez stricte rozrywkowych odbywały się tam charytatywne bale starosty, konferencje gospodarcze, a nawet prestiżowe zawody w szachach. Hotel Wodnik przypomnę Państwu fotografią jego Sali Bankietowej (zdjęcie nr 6).

Na deser fotografia przypominająca dawny zakład komunalny. Zakład którego zadaniem było m.in. utrzymanie porządku i czystości w gminie. To ważna sfera usług, a Środa zawsze była zadbanym miastem. Potwierdzeniem ogromnego postępu technologicznego w zakresie usprzętowienia komunalki jest fotka nr 7. Wykonano ją ponad 3 dekady temu. Obecnie „Usługi komunalne” dysponują znacznie lepszym sprzętem. No i na koniec ciekawostka z 1992 roku. Na fotce nr 8 zobaczycie Państwo dwóch mężczyzn. Ja rozpoznałem jednego z nich, a Państwo?
Paweł Łukaszewski


Zdjęcia pochodzą z archiwum Pawła Łukaszewskiego.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz