W sąsiednim powiecie: Ujawniono zabronione substancje

Duże ilości narkotyków ujawniono na terenie gospodarstwa w powiecie wrzesińskim. Miał to być rodzinny biznes. Zatrzymano cztery osoby, w tym trzy z jednej rodziny.

- Połączone siły policjantów z Wydziału Kryminalnego, Dochodzeniowo-Śledczego oraz Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Poznaniu - działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Szamotułach, w ubiegłą środę 19 listopada 2025r. weszły na teren jednej z posesji. Realizowane czynności procesowe w gospodarstwie w powiecie wrzesińskim, okazał się wymierne w skutkach.

W trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli ponad pół kilograma marihuany, ponad 400 gramów płynnego THC, pochodne mefedronu w postaci kryształów, a także buteleczki z koncentratem konopnym. Narkotyki były ukrywane w niemal każdym zakamarku posesji – w pokojach, kuchni, łóżku, kotłowni, samochodzie a nawet w stodole. To właśnie tam, w przyczepie od traktora zasypanej niemal trzema tonami zboża, funkcjonariusze znaleźli próżniowo pakowane worki z marihuaną. Ustalenia śledczych wykazały również, że część środków odurzających była przechowywana w… dojarce do mleka.

Podczas działań zatrzymano trzy osoby z jednej rodziny: 57-letnią kobietę, 64-letniego mężczyznę oraz 30-letniego mężczyznę. W wyniku dalszej pracy operacyjnej i procesowej policjanci ustalili także czwartą osobę powiązaną z procederem – 37-letniego mężczyznę, który przyznał się do posiadania i obrotu znacznymi ilościami środków odurzających i psychotropowych, które podczas akcji zostały zabezpieczone przez policjantów. Usłyszał on zarzut prokuratorski w tym zakresie.

Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił także na przedstawienie zarzutów również pozostałym osobom. Kobieta oraz młodszy z mężczyzn odpowiedzą za posiadanie i obrót narkotykami, działając wspólnie i w porozumieniu, natomiast najstarszy z mężczyzn usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.

Za wprowadzanie do obrotu środków odurzających, substancji psychotropowych w znacznych ilościach grozi do 12 lat pozbawienia wolności – informuje podkom. Łukasz Paterski