Zamknij

O „Chrabąszczu”, czyli fotografie Grzegorzu Kozłowskim

Joanna Duda Joanna Duda 09:00, 20.04.2025 Aktualizacja: 15:41, 25.10.2025
Skomentuj

Stary Rynek w Środzie Wielkopolskiej to miejsce, wokół którego skupione są lokale funkcjonujące od lat. Nie da się ukryć, że jednym z nich jest zakład Fotografia Kozłowski, który znany jest w Środzie jako „Chrabąszcz”. Z panem Grzegorzem Kozłowskim rozmawiała Joanna Duda.

Jak zaczęła się przygoda z fotografią?

Fotografia od zawsze była pasją pana Grzegorza Kozłowskiego.

– Jak byłem młody, zafascynowałem się fotografią. Podobała mi się ta magia ciemni fotograficznej, którą stworzyłem w pracowni kaletniczej taty. Praca w ciemni, w tle muzyka radiowej Trójki - to jest to. Wymyśliłem, że pójdę do szkoły fotograficzno-filmowej w Bydgoszczy. Brak odpowiedniej liczby kandydatów spowodował, że zostałem absolwentem inowrocławskiego Chemika. Po szkole pracowałem jako laborant w mleczarni, a stamtąd poszedłem do wojska. Po służbie pracowałem w laboratorium spektrometrycznym w śremskiej Odlewni. W Śremie poznałem moją żonę Elżbietę, z którą mamy czwórkę dzieci. Postanowiłem, że muszę zmienić pracę na lepiej płatną. Pojawiła się okazja pracy w mojej ulubionej dziedzinie. Kolega Andrzej Chrabąszcz zaproponował pracę w zakładzie fotograficznym. I tak w lutym 1992 zacząłem pracę jako fotograf, a od 1994 roku na Starym Rynku. W tym czasie zdobyłem uprawnienia mistrzowskie. Od kilkunastu lat zakład jest moją własnością – mówi pan Grzegorz.

Chrabąszcz, który nie jest Chrabąszczem

Fotografa na Starym Rynku średzianie kojarzą jako „Chrabąszcza”, choć w rzeczywistości prowadzący od lat działalność pan Grzegorz ma na nazwisko Kozłowski.

– To trochę zabawne, że aż tak przylgnęło do mnie Chrabąszcz. Na początku, gdy zaczynałem tu pracować to nie zaprzeczałem, gdy mówili „Chrabąszcz”, bo z natury jestem nieśmiały i raczej nie chciałem się wychylać. Nawet po zmianach nazwy zakładu, który obecnie ma nazwę „Fotografia Kozłowski”, ludzie dalej nazywają mnie Chrabąszczem. Nie przeszkadza mi to, w końcu rodzina Chrabąszczy to znani fotografowie, ale byłoby miło, gdyby ludzie kojarzyli i moje nazwisko – mówi pan Kozłowski.

Wiele się zmieniło w fotografii

Nie da się ukryć, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat postęp technologiczny jest duży, a możliwość robienia zdjęć jest obecnie dostępna dla każdego, bez potrzeby zakupu aparatu fotograficznego.

– Pierwszy aparat, jaki miałem to lustrzanka analogowa i to nią robiłem zdjęcia. Później były aparaty cyfrowe, do których na początku nie byłem przekonany, ale trzeba iść z duchem czasu, więc zainwestowałem w cyfrową lustrzankę. Wraz z postępem wzrosła dostępność do aparatów. Dawniej w zakładzie sprzedawałem aparaty analogowe, a po czasie też cyfrowe. Stało się to nieopłacalne, ponieważ aparaty zaczęły pojawiać się na sprzedaż w marketach. Z czasem zaczęły pojawiać się telefony z coraz lepszymi obiektywami i teraz każdy robi zdjęcia w większości sam. Cyfryzacja fotografii diametralnie zmieniła specyfikę usług fotograficznych, lecz nie zmieniła zapotrzebowania na nią. Dzięki Bogu ludzie odwiedzają nasz zakład – mam nadzieję, że chętnie. My natomiast robimy wszystko, aby ich zadowolić wykonując najlepiej swoją pracę – mówi pan Grzegorz Kozłowski.

Nieśmiałość to nie przeszkoda

– Mimo że z natury jestem osobą nieśmiałą, to staram się być otwarty dla ludzi. Dlatego właśnie zależy mi na tworzeniu dobrej atmosfery i rozluźnianiu klientów, którzy przychodzą wykonać zdjęcie. Kiedyś byłem bardzo nieśmiały jak moja córka Ania, ale przy takiej pracy nie można być zamkniętym w sobie. Dlatego cieszę się, że Ania, która też pracuje tu w zakładzie, otwiera się na ludzi – mówi pan Grzegorz.

Artystyczna dusza i ogrodnik

Pan Grzegorz pasjonuje się nie tylko fotografią. Uwielbia również muzykę, a szczególnie rocka. Oprócz tego chętnie spędza czas w ogrodzie, choć przyznaje, że nie zawsze ma na to czas.

– Muzyka jest bardzo ważna w moim życiu. Od zawsze podczas robienia czegokolwiek miałem włączone radio, ponieważ tak mi się lepiej pracowało. Bardzo lubię rocka, choć tego po mnie nie widać – mówi średzki fotograf, który dodaje, że choć brzmi to śmiesznie, to w wolnym czasie raczej nie robi zdjęć.

– Fotografia jest moją pasją, ale zawsze, gdy jechaliśmy na wakacje, to ja byłem tą osobą, która przez tydzień nie miała aparatu w dłoniach. Wszystko dlatego, że jak co dzień przez kilka godzin ma się zawieszony aparat na szyi, to później marzy się tylko o tym, aby go z karku zdjąć, lecz już po tym czasie szaleję z aparatem – mówi pan Grzegorz.

W biznesie bywa różnie

Każdy prowadzący własną działalność zdaje sobie sprawę z tego, że zdarzają się lepsze i gorsze okresy, które trzeba przeczekać. Nie raz bywa to trudne, a czasem wymaga wprowadzenia zmian, aby utrzymać się na rynku.

– Dawniej popularne było to, że przy miejskich rynkach znajdowały się zakłady fotograficzne. Szczególnie w czasach, gdy zdjęcia wykonywane były na filmach. Później technologia mocno poszła naprzód i zakłady fotograficzne zaczęły znikać, ponieważ spadły zarobki i nie było ich stać na czynsze. Dominująca technologia cyfrowa spowodowała wiele zmian między innymi to, że zaprzestałem wywoływać filmy, bo stało się to zwyczajnie nieopłacalne, ale za to u siebie wywołuję czarno-białe filmy jeszcze w koreksie. Natomiast pozostałe zawożę do kolegi. Jest to uciążliwe, bo czasochłonne. Ciężka była również pandemia, która bardzo odbiła się na mojej pracy. Na szczęście moją sytuację rozumieli właściciele lokalu, od których wynajmuję, więc zrobili tak zwany ukłon w moją stronę i dzięki temu mogłem przetrwać ten ciężki okres – przyznaje pan Grzegorz, który ma nadzieję, że zakład będzie funkcjonował jeszcze przez wiele, wiele, wiele lat.

– Można powiedzieć, że moja rodzina to chemicy i fotografowie. Moje dzieci od najmłodszych lat zagłębiały się w świat fotografii. Córka Ania od dwóch lat zwiększa swoją wiedzę i umiejętności fotograficzne. Mam nadzieję, że Ania godnie mnie zastąpi – mówi pan Kozłowski. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu glospowiatusredzkiego.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%