Zamknij

Od 1987 roku spotykają się pod krzyżem

Mariusz DudaMariusz Duda 12:00, 11.08.2024 Aktualizacja: 12:08, 14.08.2024
Skomentuj

Tradycją jest, że rodzina Fludrów spotyka się zawsze w pierwszą sobotę sierpnia. Nie jest to zwykłe spotkanie, lecz pieczołowicie przygotowany zjazd, w którym uczestniczy kilka pokoleń członków rodu. W poprzednią sobotę około 120 osób wzięło udział w 32. Zjeździe Fludrów.

Pierwszy zjazd rodzinny miał miejsce w 1987 roku, kolejny w 1995 roku, a następne odbywały się już corocznie. Każdy zjazd jest poprzedzony mszą świętą, odprawianą w intencji rodziny w kościele św. Jana Chrzciciela w Krerowie. Następnie rodzina odwiedza groby swoich przodków, pochowanych na tamtejszym cmentarzu. Ważnym punktem każdego zjazdu jest spotkanie w zmysłowieckim lesie, gdzie znajduje się krzyż ufundowany przez Franciszkę i Tomasza Przybył w podziękowaniu za szczęśliwy powrót synów z wojny. W 1995 roku w miejscu historycznego krzyża stanął nowy. Aby zrozumieć ideę zjazdów warto przytoczyć rys historyczny rodu.

Najstarszymi znanymi przodkami są chałupnik Bartłomiej Fludra i Jadwiga z domu Czarnecka, rodzice Benedykta Fludry, urodzonego w 1823 roku. Benedykt, wraz z żoną Katarzyną, z domu Nowak (ur. 1832), zostali rodzicami Pawła Fludry. Paweł zawarł związek małżeński z Franciszką Walkowiak, córką Franciszka i Marii, z domu Toboła. Pomimo że Paweł pochodził z wielodzietnej rodziny, to właśnie on przejął po swoich rodzicach trzydziestohektarowe gospodarstwo rolne w Zmysłowie pod Środą (zostało ono objęte przez Benedykta Fludrę na mocy dekretu z 14 lipca 1854 roku). Paweł i Franciszka doczekali się czternaściorga dzieci, z których dwoje zmarło zaraz po przyjściu na świat. Paweł, oprócz pracy na roli, był bardzo zaangażowany w pracę społeczną, podczas gdy Franciszka zajmowała się domem i dziećmi. Często uczestniczyła w pracach polowych, szczególnie przy zbiorach plonów. Bardzo też troszczyła się o swoją gromadkę dzieci. Kiedy w 1918 roku wszyscy synowie poszli na wojnę, ona modliła się w zmysłowieckim lesie o ich szczęśliwy powrót do domu. Po śmierci Pawła Franciszka pozostała na gospodarstwie z dwanaściorgiem dzieci w wieku od 1 do 19 lat. W 1911 roku zawarła związek małżeński z Tomaszem Przybyłem - rolnikiem z miejscowości Kolonia pod Kleszczewem. Z tego małżeństwa urodził się syn Edward. Tomasz, po przekazaniu gospodarstwa najmłodszemu synowi Pawła i Franciszki, Sylwestrowi, chcąc zapewnić sobie dozgonną opiekę i towarzyszkę życia, postanowił zawrzeć związek małżeński z Wandą w 1946 roku, po uprzednim uzyskaniu zezwolenia od papieża Piusa XII. Tomasz Przybył zmarł w 1958 roku i został pochowany na cmentarzu w Krerowie obok Pawła Fludry. Spadkobiercą gospodarstwa rolnego w Zmysłowie został Mieczysław Fludra, najmłodszy syn Pawła i Franciszki Fludrów.

Potomkowie Pawła i Franciszki Fludrów od 1987 roku kontynuują tradycję zjazdów rodzinnych. Z początku były to spotkania w plenerze. Po mszy świętej i wizycie na cmentarzu rodzina spędzała popołudnie na brzózkowej polanie. Warunki atmosferyczne nie zawsze były sprzyjające i w takich sytuacjach trzeba było szukać schronienia w budynkach. Przed jubileuszowym 20. zjazdem zapadła decyzja, aby spotkania na stałe przenieść pod dach. Wybór padł na Gajówkę w Zbrudzewie koło Śremu, a ostatnie dwa zjazdy zorganizowano w Domu Kultury „Pod dębową nutką” w Garbach. Zjazdy rodzinne są dokładnie zaplanowane. W 2006 roku utworzony został Komitet Organizacyjny.  Wtedy też zapadła decyzja o założeniu strony internetowej rodzinafludra.pl i utworzeniu elektronicznego drzewa genealogicznego. To dzięki internetowi kontakt z rodziną nawiązał, pochodzący z rodu Fludrów, Filip Krzyżański, który w tym roku, wraz z mamą, po raz pierwszy był uczestnikiem zjazdu. - Mamy wspólnego przodka Bartłomieja Fludrę. My jesteśmy od Benedykta, a Filip od Melchiora, brata Benedykta – wyjaśnia nam Danuta Buczkowska. 

- Bartłomiej urodził się w drugiej połowie XVIII wieku. Od niego zaczyna się drzewo genealogiczne, którego stworzenie zajęło mi około cztery lata – tłumaczy Filip Krzyżański. 26-latek kończy pracę nad książką, w której przedstawia historię rodu. Łączy w niej informacje zebrane podczas żmudnego przeglądania archiwów z danymi uzyskanymi z przekazów ustnych. W ten sposób wyjawia się klarowny obraz rodu Fludrów, ich związek z Krerowem i okolicznymi miejscowościami, wojenne losy członków rodziny i historia rodu do czasów współczesnych. Filip Krzyżański też jest organizatorem zjazdów rodzinnych, tyle, że swojej odnogi drzewa genealogicznego. Dzięki nawiązanemu kontaktowi z potomkami Franciszki i Pawła udało mu się połączyć dwa drzewa genealogiczne w jedną spójną całość.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%