Zamknij

Biega, podróżuje, pomaga – rozmowa z Katarzyną Gabryelewicz

Aleksandra MarciniakAleksandra Marciniak 09:28, 11.06.2025 Aktualizacja: 09:43, 11.06.2025
Skomentuj fot. archiwum prywatne fot. archiwum prywatne

Katarzyna Gabryelewicz to mieszkanka miejscowości Winna w gminie Zaniemyśl, która w wyjątkowy sposób łączy codzienną pracę zawodową z ogromną pasją do sportu i działania społecznego. To właśnie z jej inicjatywy powstała grupa „Zaniemyśl chodzi”, integrująca lokalną społeczność wokół nordic walking. Od kilku sezonów prowadzi również zajęcia jogi i stretchingu w ramach „Porannego rozruchu”, a wolny czas najczęściej spędza na biegowych trasach – często w towarzystwie swoich psów, z którymi startuje w maratonach, canicrossach i dogtrekkingach. Równie dużą pasją Katarzyny są podróże – szczególnie te samotne i poza utartym szlakiem. W rozmowie opowiada o swojej codzienności, pasjach i osiągnięciach.

„Fajnie jest pomagać, robiąc to, co się lubi”

Katarzyna Gabryelewicz jest absolwentką studiów dziennych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oraz Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Zawodowo związana z branżą finansową, od najmłodszych lat pozostaje wierna sportowej pasji. Już w szkole podstawowej uczęszczała do klasy lekkoatletycznej, a w czasie studiów trenowała pływanie w ramach akademickiego klubu sportowego AZS.

Sport od zawsze stanowił dla niej odskocznię od codziennej rutyny i sposób na regenerację po intensywnym dniu pracy. Swoją aktywność fizyczną często łączy z działaniami charytatywnymi – wspiera akcje związane z walką z chorobami nowotworowymi, schorzeniami przewlekłymi oraz działalność schronisk dla zwierząt. Jak sama podkreśla, „fajnie jest pomagać, robiąc to, co się lubi”.

- Trochę się już tego uzbierało, startuję zarówno w zwykłych biegach ulicznych, trailowych, canicrosach oraz dogtrekkingach. Nie liczyłam dokładnie ile pucharów już się uzbierało, ale będzie tego z pewnością grubo ponad 30 – opowiada rozmówczyni.

Pomysły, które aktywizują gminę

Jedną z licznych inicjatyw, które Katarzyna Gabrylewicz prowadzi w Zaniemyślu, jest grupa nordic walking „Zaniemyśl chodzi”. Pomysł zrodził się we wrześniu 2024 roku, kiedy – po przebytej operacji – postanowiła wrócić do aktywności fizycznej. Zaczęło się niepozornie – od samotnych spacerów z kijkami, które z czasem przerodziły się w coś znacznie większego.

- W grudniu tego samego roku zorganizowałam pierwsze otwarte spotkanie. Po prostu utworzyłam wydarzenie w sieci. Przyszło kilka dziewczyn. Na kolejne – kilkanaście… I tak to się zaczęło – wspomina.

Obecnie grupa spotyka się regularnie i ma już na koncie kilkadziesiąt wspólnych treningów. Jak podkreśla rozmówczyni, uczestnicy grupy „Zaniemyśl chodzi” stali się ekipą, która wspiera się nawzajem w utrzymaniu regularnych treningów.

Katarzyna Gabrylewicz jest także instruktorką jogi, a której zajęcia prowadzi już trzeci sezon. Wszystko zaczęło się od letnich treningów o wschodzie słońca na plaży w Zaniemyślu. Zajęcia szybko zyskały grono wiernych uczestniczek, które same poprosiły o kontynuację praktyki również poza sezonem wakacyjnym.

Na początku, ze względu na wyjazdy zawodowe do Danii, Katarzyna prowadziła zajęcia online. Z czasem, po kolejnym udanym sezonie spotkań na plaży, grupa przeniosła się do Gminnego Ośrodka Kultury w Zaniemyślu, gdzie joga na dobre zagościła w grafiku lokalnych aktywności.

Wyjątkowa pasja - bieganie z psimi towarzyszami

Od najmłodszych lat Katarzynę Gabrylewicz fascynowały zawody psich zaprzęgów. W jej domu zawsze były psy, a miłość do czworonogów szła w parze z zamiłowaniem do aktywności fizycznej. Często można było ją spotkać biegnącą o świcie przez las w Łęknie – zaczynała trening jeszcze przed wschodem słońca, by zdążyć do pracy.

Z czasem pojawił się pomysł, by połączyć te dwie pasje – bieganie i psy. Zaczęła interesować się canicrossem i dogtrekkingiem, aktywnościami wymagającymi doskonałego zgrania człowieka i zwierzęcia. Ponieważ preferowała dłuższe dystanse, kluczowa była nie szybkość, a wytrzymałość.

– Okazało się, że rasami o największej wytrzymałości są psy pasterskie, a najlepszymi towarzyszami do biegania – border collie. To psy pracujące, które uwielbiają zadania, szkolenia i wysiłek – zarówno fizyczny, jak i psychiczny – opowiada.

Z uwagi na surowe wymagania Polskiego Związku Psich Zaprzęgów, Katarzyna postawiła na odpowiedzialny wybór. Zdecydowała się na psa z renomowanej hodowli, który miał potwierdzony brak skłonności do chorób kości i stawów oraz pozytywną opinię weterynaryjną co do predyspozycji do sportu. Tak do jej życia trafił Szajlo – a później także Leila. Szkolenie obu psów trwało prawie rok. Najważniejsza była regularność i cierpliwość – tak u psa, jak i u opiekunki.

– Z niecierpliwością czekałam na moment, gdy w końcu będziemy mogli pobiec razem na dłuższy dystans. Zarówno Szajlo, jak i Leila okazali się idealnymi towarzyszami. Pokochali sport równie mocno jak ja. Rozpoznają nawet moje konkretne ubrania sportowe – gdy tylko je zakładam, już wiedzą, co się święci – mówi z uśmiechem.

Poza regularnymi treningami, rozmówczyni ogromną wagę przywiązuje do właściwej opieki nad swoimi psimi towarzyszami sportowymi. Jak tłumaczy, oprócz zbilansowanej diety, istotny jest odpowiedni sprzęt, który powinien być lekki, by duet biegowy mógł poruszać się efektywnie i bezpiecznie.

Ogród jako przestrzeń piękna i pomagania

Poza sportem i aktywnościami fizycznymi, Katarzyna Gabrylewicz z wielką pasją oddaje się ogrodnictwu. Wraz z mężem, Jeremim, od lat tworzą wyjątkową zieloną przestrzeń przy swoim domu w miejscowości Winna w gminie Zaniemyśl. Ich starania zostały docenione – w 2023 roku zwyciężyli w „Konkursie na najpiękniejszy ogród w powiecie średzkim”, organizowanym przez Fundację Ogrody dla Zdrowia we współpracy z burmistrzem i starostą.

Ich ogród nie tylko zachwyca estetyką, ale też inspiruje i pomaga. W ubiegłym roku małżeństwo po raz pierwszy otworzyło swoją zieloną przestrzeń dla zwiedzających w ramach ogólnopolskiej inicjatywy Fundacji Ogrody dla Zdrowia. Całkowity dochód z wydarzenia został przeznaczony na stypendia dla studentów pielęgniarstwa – wsparcie, które ma zachęcać młodych ludzi do pozostania w zawodzie i pracy w kraju.

- W 2008 roku zakupiliśmy gospodarstwo. W miejscu, gdzie obecnie znajduje się fontanna, stała stodoła. To, co jest teraz powstawało etapami. Od 2009 roku kolejne części ogrodu były sukcesywnie zagospodarowywane. W 2023 roku przystąpiliśmy do konkursu organizowanego przez fundację. Taka akcja to bardzo dobry pomysł. My możemy pokazać swój ogród, opowiedzieć o roślinach i jednocześnie przyczynić się do zebrania potrzebnych funduszy. To również świetna okazja, aby spotkać się i wymienić doświadczeniami z pasjonatami ogrodów z bliższej i dalszej okolicy  – opowiadała wówczas Katarzyna Gabryelewicz.

Z plecakiem przez Indie

Podróże to dla Katarzyny Gabrylewicz nie tylko forma relaksu, ale też okazja do poznawania świata w sposób autentyczny i niezależny. Jednym z najbardziej niezwykłych kierunków, do którego wielokrotnie wracała, są Indie. Odwiedziła ten kraj już pięć razy – za każdym razem odkrywając go na nowo.

- Zawsze marzyłam, żeby zwiedzić Azję. Pamiętam jak wszyscy ostrzegali mnie, że niebezpiecznie tam podróżować samej i co? Okazało się, że mała blondynka z Polski była tam całkiem bezpieczna i mogła samodzielnie podróżować – przyznaje rozmówczyni.

Podczas jednej ze swoich podróży w ubiegłym roku Katarzyna Gabrylewicz postanowiła skupić się na indyjskim stanie Karnataka oraz malowniczych wybrzeżach Goa. Choć spędziła tam wiele dni, sama przyznaje, że to wciąż było za mało, by zobaczyć wszystko, co zaplanowała. W Bangalore szczególnie zachwycił ją Cuban Park – zielona oaza w sercu miasta. Nie mogło również zabraknąć wizyty w Art of Living International Centre – jednym z najsłynniejszych ośrodków jogi i medytacji na świecie, który zrzesza aż 15 milionów ludzi z różnych zakątków globu. To miejsce, które wywarło na niej ogromne wrażenie i pogłębiło jej pasję do jogi jako stylu życia.

Jak mówi, kobiety w Indiach często podróżują same, są samodzielne i – co istotne – niezwykle pomocne. W momentach zagubienia, lokalne dziewczyny chętnie służyły radą i wsparciem.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%