W ubiegły poniedziałek do groźnego zdarzenia doszło w Brodowie. Na prywatnej posesji, w trakcie wykonywania prac pielęgnacyjnych, do stawu wpadł ciągnik. Według osoby zgłaszającej operator ciągnika najprawdopodobniej nie zdołał wydostać się na powierzchnię. Na miejsce zadysponowano znaczne siły i środki.
W poniedziałek, 10 maja o godzinie 15:27 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie z Systemu Informatycznego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o zdarzeniu do którego doszło na terenie prywatnej posesji w Brodowie. Miał tu wpaść do stawu ciągnik rolniczy, a jego operator prawdopodobnie nadal się w nim znajdował. - Do działań skierowano 1 zastęp z JRG Środa., 2 z JRG 1 Poznań, 1 z OSP Brodowo, 1 z OSP Koszuty oraz grupę operacyjną KP PSP w Środzie – poinformował asp. Krystian Senk. Po dojeździe Straży Pożarnej na miejsce zdarzenia stwierdzono, że w stawie, w pozycji na dachu, znajduje się zanurzony do połowy ciągnik rolniczy. Na szczęście nie sprawdziła się druga część informacji, dotycząca operatora znajdującej się pod wodą. Okazało się, że osoba kierująca pojazdem została wyciągnięta na brzeg przez osobę postronną. Mężczyzna był przytomny i kontaktowy, jednakże w trakcie zdarzenia został ranny w głowę. Strażacy udzielili osobie poszkodowanej Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, a następnie przekazali pod opiekę przybyłemu na miejsce Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Mężczyzna został przetransportowany karetką do szpitala w Środzie - Dalsze działania polegały na wyciągnięciu traktora ze stawu przy pomocy sprzętu rolniczego typu BOBCAT, który był w posiadaniu właściciela terenu – informuje st. ogniomistrz Andrzej Śledziński ze Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Środzie. Na miejscu zdarzenia działania prowadziła także Policja.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz