W sobotę wieczorem za pośrednictwem naszych mediów społecznościowych informowaliśmy o alarmowym wyjeździe zastępu OSP Sulęcin do uszkodzonego rurociągu. W działaniach brał udział także zastęp z JRG Środa Wielkopolska. Z pozoru błaha sprawa ma jednak drugie dno i dziś na miejsce zdarzenia wezwana została Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.
W sobotę chwilę po godzinie 21:00 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o wyczuwalnej woni gazu w wykopie, który wykonano w celu usunięcia awarii wodociągu. Do zdarzenia doszło przy drodze z Sulęcina do Młodzikowa. Na miejsce zadysponowano zastęp z OSP Sulęcin i zastęp z JRG Środa. Okazało się, że doszło do wycieku z wodociągu, a kałuża na polu wskazała miejsce awarii. Już wtedy zdecydowano, że mieszkańcy Sulęcina zostaną odłączeni od ujęcia wody w Młodzikowie i przełączeni do dopływu z Pięczkowa, dzięki czemu można było zapewnić ciągłość dostaw wody do wszystkich odbiorców w gminie Krzykosy. W trakcie dokonywania dostępu do miejsca awarii pracownicy wyczuli woń gazu i odmówili wejścia do wykopu w trosce o swoje bezpieczeństwo.
- Rota ubrana w aparaty ochrony układu oddechowego detektorami wielogazowymi sprawdziła miejsce wskazane przez osobę zgłaszającą. Nie wykazano obecności gazu wybuchowego oraz siarkowodoru i amoniaku w atmosferze. Nie stwierdzono wskazań na miernikach gazu (obniżony poziom tlenu 20,3 % objętości) ani podwyższonej temperatury. Około 5 metrów od miejsca zdarzenia składowany jest świeży obornik – relacjonowali strażacy z JRG Środa, którzy po konsultacji z dowódcą grupy chemicznej zabezpieczyli dostęp do wykopu za pomocą taśmy ostrzegawczej. W związku z niewykryciem zagrożenia zastępy wróciły do swoich remiz. Z uwagi na późną porę i fakt, że mieszkańcy gminy Krzykosy mieli dostęp do wody, wstrzymano prace przy naprawie rurociągu.
Okazało się jednak, że rura PVC, którą płynie woda do odbiorców, stała się w miejscu awarii miękka i bardzo elastyczna. To mogło sugerować, że oddziałuje na nią nieznana substancja, która wchodzi w reakcję z polichlorkiem winylu. Na miejsce awarii przyjechał Wójt Gminy Krzykosy Andrzej Janicki, który podjął decyzję o poinformowaniu o zaistniałej sytuacji odpowiednich służb. W czwartek 21 sierpnia do działań wezwano strażaków, których zadysponowano w sile trzech zastępów z JRG Środa i jednego z OSP Sulęcin. Powiadomiono także Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Środzie. Ponieważ w pobliżu miejsca awarii wcześniej odwiert wykonywali pracownicy Geofizyki Toruń, także przedstawiciel tej spółki przyjechał do Sulęcina. Odwiert wykonano jednak po drugiej stronie drogi i stwierdzono, że nie mógł on mieć wpływu na rurociąg. Także mierniki strażaków nie wykryły obecności szkodliwych gazów. Po konsultacji telefonicznej dowódca Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego „Poznań-6” podjął decyzję o konieczności zadysponowania do zdarzenia dwóch zastępów z tej jednostki. W działaniach brał udział lekki samochód rozpoznawczo ratowniczy oraz mobilne laboratorium rozpoznania chemicznego, wyposażone w sprzęt do wykrywania, monitoringu i eliminacji zagrożeń chemicznych, biologicznych i radiacyjnych. Z wykopu zostały pobrane próbki do dalszych badań. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną uszkodzenia rurociągu.
Do sprawy wrócimy w najbliższym wydaniu Głosu Powiatu Średzkiego, gdy poznamy wyniki rozpoznania chemicznego.
[ZT]22682[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu glospowiatusredzkiego.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz