Kolegiackie organy zyskały nowe, czystsze brzmienie oraz… kolejny głos. Piętnastotonowy instrument trafił pod skrzydła organimstrza z Popowa koło Wronek, dzięki czemu ponad stuletni instrument znów jest jak nowy.
Znajdujące się w Bazylice Kolegiackiej w Środzie organy zostały wyprodukowane w 1910 roku w bydgoskiej fabryce Paula Voelknera. Instrument w latach 80. XX wieku przeszedł gruntowną przebudowę i modernizację.
- Organy posiadają 43 głosy rozłożone na 3 manuały (klawiatury ręczne) i klawiaturę nożną - pedałową. Instrument waży około 15 ton. W całym instrumencie znajduje się 2 176 piszczałek. Największa piszczałka ma wysokość około 4 metrów, a najmniejsza jest wielkości zwykłej wykałaczki! Piszczałki wykonane z drewna i metalu. W organach znajdują się także tzw. głosy językowe, które swoim brzmieniem naśladują instrumenty takie jak: puzon, trąbka, róg czy bombarda. Jest to swoista orkiestra symfoniczna, lecz gra w tej orkiestrze jeden człowiek - organista, którym obecnie jest Pan Grzegorz Świergiel – informuje Bazylika Kolegiacka Wniebowzięcia NMP w Środzie.

Można żartobliwie stwierdzić, że pieczę nad średzkim instrumentem sprawuje firma BMW. Nie chodzi tu jednak o znaną markę samochodową, lecz o rodzinną firmę organmistrzów z Popowa koło Wronek, a litery to inicjały założyciela Bronisława i jego synów: Marka oraz Władysława. Organy wyprodukował Paul Voelkner, ale jego firma przestała istnieć po I wojnie światowej, a w kraju brakowało specjalistów, którzy mogliby zająć się podobnymi instrumentami. Aktualnie firm organmistrzowskich w Polsce jest zaledwie kilkanaście. W latach 80. kolegiackie organy wymagały już poważniejszego remontu. Umieszczona na kontuarze instrumentu tabliczka wskazuje, że w 1984 roku dokonał tego Bronisław Cepka. - Zmieniono wtedy m.in. trakturę gry oraz rejestrów, zbudowano nowy kontuar, zwiększono liczbę głosów, zbudowano sekcję manuału III w żaluzji – czytamy na stronie musicamsacram.pl. W tej samej notatce pojawia się informacja, że ostatni remont instrumentu został przeprowadzony na przełomie maja i czerwca tego roku, a zajął się tym syn nieżyjącego już niestety Bronisława Cepki, Marek. Z kolei parafia kolegiacka informuje, że w ostatnim czasie firma Marka Cepki dokonała strojenia instrumentu. - Organy zyskały także prezent… - kolejny głos! Są to dzwony rurowe, których piękno będziemy mogli usłyszeć podczas uroczystych liturgicznych celebracji czy koncertów organowych – czytamy.

Warto dodać, że firma z Popowa to zakład wielopokoleniowy i w 1995 roku do grona fachowców dołączył wnuk Bronisława Damian, więc średzkie organy jeszcze przez wiele lat będą mogły być otaczane opieką wielkopolskich specjalistów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz