We współczesnym świecie coraz bardziej ceni się takie wartości jak empatia, kreatywność i zaangażowanie społeczne – średzianka Agnieszka Grzesiecka stanowi przykład łączenia tych elementów w codziennej działalności. Nauczycielka, społeczniczka, prezes Stowarzyszenia Aktywności Twórczej „Róbmy Swoje”, a przede wszystkim – kobieta, która potrafi zarażać energią i pasją. W rozmowie z nami opowiada o sile wychowania, miłości do sztuki, potrzebie pomagania innym oraz nieustannym rozwoju.
Korzenie, które ukształtowały serce i duszę
Agnieszka Grzesiecka wychowała się w Sulęcinku. Sielska atmosfera dzieciństwa, piękno natury i prostota życia mieszkańców wsi wywarły ogromny wpływ na jej artystyczną wrażliwość. Już jako dziecko fascynowała się światem, zachwycała ludźmi i z pasją słuchała ich historii.
- Zachwycałam się pięknem przyrody, podziwiałam niezwykłe krajobrazy, upajałam się wonią wiejskich kwiatów i drzew, a przede wszystkich urzekała mnie prostota – a jednocześnie mądrość mieszkańców Sulęcinka. Miałam cudowne dzieciństwo, dom pełen miłości i wsparcia, w którym zawsze ogromną wagę przykładano do edukacji – opowiada rozmówczyni.
Jak dodaje, jej mama – polonistka – zaszczepiła w niej miłość do poezji, teatru i sztuki. To ona wprowadzała Agnieszkę Grzesiecką w świat Mickiewicza, Słowackiego, Herberta, Norwida czy Szymborskiej. Wspólne wyjazdy do teatru, na koncerty i wystawy stworzyły fundament, na którym opiera się dzisiejsza działalność średzianki.
Od pasji do zawodu – ścieżka nauczycielska
Po maturze Agnieszka Grzesiecka ukończyła Pomaturalne Studium Bibliotekarskie w Jarocinie, gdzie poznała Barbarę Ciesielską – wykładowczynię literatury, która dostrzegła jej zdolność głębokiej analizy dzieł literackich i zachęciła do studiowania filologii polskiej. Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w 2001 roku, a już wcześniej – od trzech lat – pracowała w Zespole Szkół w Sulęcinku jako bibliotekarka i nauczycielka przedszkolna. Po studiach została nauczycielką języka polskiego. Kolejnym krokiem w karierze naszej rozmówczyni były studia na Wydziale Studiów Edukacyjnych w Poznaniu, gdzie ukończyła kierunek: Edukacja i rehabilitacja osób z niepełnosprawnością intelektualną.
- Praca sprawiała mi ogromną radość i satysfakcję, ale niepokoiła mnie sytuacja, że niektóre dzieci maja problem z przyswajaniem wiedzy, że coś im przeszkadza w nauce. To skłoniło mnie do podjęcia studiów podyplomowych. Wiedza, którą zdobyłam na tych studiach otworzyła moje serce na dzieci z niepełnosprawnościami, z którymi od lat prowadzę zajęcia rewalidacyjne – przyznaje.
Agnieszka Grzesiecka ukończyła również kurs dla kadry kierowniczej w oświacie. Od 2009 roku jest nauczycielem dyplomowanym, a od 16 lat współpracuje z Okręgową Komisją Egzaminacyjną w Poznaniu jako egzaminator maturalny. W 2017 roku uzyskała tytuł eksperta do spraw awansu zawodowego nauczycieli. W marcu 2025 roku ukończyła studia podyplomowe „Menedżer Kultury”. W pracy nauczycielki polonistki nie ogranicza się jedynie do przekazywania wiedzy. Prowadzi Szkolne Koło Aktywności Artystycznej oraz organizowała widowiska, koncerty czy spektakle na terenie gminy Krzykosy oraz powiatu średzkiego.
- Oprócz tego, że jestem polonistyką, to przede wszystkim jestem „duszą artystyczną". Kocham teatr, muzykę, poezję, literaturę, film. Ten duch artystyczny przełożył się na moją pracę zawodową. Wychowałam – jak ostatnio napisała na Facebooku moja uczennica - kilka pokoleń zdolnych artystycznie młodych ludzi. Uwrażliwiam dzieciaki na teatr, sztukę, kulturę – mówi średzianka.
Jak dodaje, w pracy z młodymi ludźmi ceni najbardziej autentyczność, otwartość i świeże spojrzenie na świat. Młodzież zaskakuje ją nieustannie pomysłowością, energią, odwagą w wyrażaniu siebie.
Społeczniczka z powołania
Przełomowym krokiem dla Agnieszki Grzesieckiej był, zorganizowany w listopadzie ubiegłego roku w Sulęcinku, koncert charytatywny „Szymborska i Niemen” na rzecz Hospicjum im. Piotra Króla w Środzie Wielkopolskiej. Wydarzenie wywołało ogromny rezonans, a na jej drodze pojawiły się osoby, które namawiały ją do dalszych działań. Jak sama przyznaje, tym sposobem jej szkolne kółko przeistoczyło się z czasem w coś poważniejszego i sformalizowanego, prowadząc do powstania Stowarzyszenia Aktywności Twórczej „Róbmy Swoje”. Inspiracją do nazwy była piosenka Wojciecha Młynarskiego.
- Któregoś dnia słuchając piosenki poetyckiej Młynarskiego „Róbmy Swoje", przyszła mi do głowy myśl, że to jest idealna nazwa naszego Stowarzyszenia. Kropkę nad i postawiła sytuacja, kiedy to z okazji moich imienin otrzymałam od przyjaciółki Beaty Godniak książkę z utworami Młynarskiego, w której widniała dedykacja „Róbmy swoje, póki jeszcze ciut się chce” – opowiada.
Obecnie Stowarzyszenie oprócz organizacji wydarzeń artystycznych, skupia się na wspieraniu dzieci z niepełnosprawnościami oraz ich rodziców, tworząc przestrzeń empatii i twórczej ekspresji. Do najważniejszych inicjatyw należą: gala charytatywna „W Kobiecym Rytmie”, podczas której zebrano niemal 12 tysięcy złotych dla hospicjum, zdobycie Górki Wojtaszaka przez dzieci z niepełnosprawnościami, koncert z okazji Dnia Kobiet z „Muzyczną Uliczką”, przedświąteczne niespodzianki i spotkania integracyjne, współpraca z 6 Batalionem Sił Powietrznych w Śremie czy wsparcie akcji samobadania Amazonek.
Rodzinne wsparcie
Nasza rozmówczyni przyznaje, że jest osobą o wyjątkowo wrażliwej duszy, obdarzoną ogromną empatią. Wychowana w duchu wrażliwości na potrzeby innych, nie potrafi pozostać obojętna, gdy komuś dzieje się krzywda, potrzebuje wsparcia lub gdy trzeba zaangażować się w słuszną sprawę. Kieruje się zasadą: „Tyle jesteś wart, ile możesz dać siebie innym”. Największą radość sprawia jej widok uśmiechu na twarzy drugiego człowieka.
Społeczna pasja nie jest obca również mężowi polonistki, Mariuszowi Grzesieckiemu. Jak opowiada nasza rozmówczyni, początkowo działał on anonimowo, wspierając finansowo potrzebujących.
- Działalność na szerszą skalę mój mąż podjął w skutek dramatycznej sytuacji – choroby nowotworowej synka mojej koleżanki. Potrzebne były ogromne środki na leczenie we Włoszech, a zbiórka nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Zorganizował on nietypową formę pomocy – przeprowadził internetową licytację, a darczyńców obiecał przewieźć taczką wokół rynku. Tak zaczęła się realizacja jego, czasem szalonych, ale skutecznych pomysłów – dodaje.
Plany na przyszłość – kuźnia sztuki i jeszcze więcej dobra
Jak dodaje średzianka, celem prowadzonego przez nią Stowarzyszenia jest stworzenie w Środzie wyjątkowego miejsca na mapie lokalnej kultury – Kuźni Artystycznej. Miałaby to być przestrzeń tętniąca kreatywnością, w której sztuka spotyka się z pasją.
- Odbywałyby się tam wystawy, koncerty, warsztaty artystyczne oraz spotkania z twórcami. Byłaby to kuźnia talentowi pomysłów - otwarta dla każdego, kto pragnie tworzyć, inspirować i być częścią artystycznej społeczności. Czy uda się to zrealizować? Zobaczymy... jeśli pojawią się tacy szaleńcy jak ja, to kto wie... – przyznaje.
Niedawną realizacją Stowarzyszenia była organizacja wydarzenia pod nazwą „Zabawoteka bardzo dorosłego człowieka”, która odbyła się już w minioną sobotę. W dalszym ciągu członkowie grupy będą również umilać czas swoim przyjaciołom z Górki Wojtaszaka – organizując spacer z alpakami, rejs tramwajem wodnym po Warcie oraz wspólne ognisko.
Po wakacjach rozpocznie się intensywny okres pracy – 14 września Stowarzyszenie razem z Wielkopolską Akademią Społeczno-Ekonomiczną w Środzie Wielkopolskiej współorganizuje wystawę upamiętniającą aliancki zrzut w Janowie. Inicjatorem tego przedsięwzięcia jest Mariusz Grzesiecki, a wystawa powstaje przy wsparciu muzeów związanych z historią lotnictwa i Armii Krajowej. Sprawa dotycząca zrzutu jest obecnie prowadzona przez Instytut Pamięci Narodowej, a Stowarzyszenie oczekuje na zwrot dokumentów z Warszawy.
Jesienią natomiast Stowarzyszenie planuje również dwa koncerty poświęcone twórczości Wojciecha Młynarskiego, zatytułowane „Truskawki w Malinówku. Młynarski – Absolutnie”. Odbędą się one w październiku w Środzie Wielkopolskiej i w listopadzie w Jarocinie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz