Mieszkańcy Czeszewa podjęli walkę przeciwko rolnikowi, który chce postawić we wsi bardzo dużą oborę. Petycja z podpisami trafiła już do burmistrza. Co mieszkańcy sądzą o pomyśle?
W planach młodego rolnika inwestora jest wybudowanie dużej obory zdolnej pomieścić prawie 300 sztuk bydła, wybiegu zewnętrznego z wiatami i silosu na kiszonkę. Niestety, wybrana przez rolnika lokalizacja budzi wśród mieszkańców Czeszewa oburzenie. Chodzi bowiem o działkę prawie w centrum wsi, w pobliżu zabudowań mieszkalnych i ośrodków agroturystycznych. Dodatkowo, są to tereny chronione, a niedalekiej odległości od działki przeznaczonej na budowę obory są też miejsca lęgowe ptactwa, np. czapli. Jak twierdzą mieszkańcy, inwestor ma bardzo dużo ziemi, w tym pod lasem z dala od zabudowań wsi, gdzie mógłby spokojnie wybudować oborę. Jednak w tym miejscu musiałby rolnik-inwestor podłączyć wszystkie media na swój koszt, a na wytypowanej działce wszystkie media są. Powstanie obory tej wielkości w centrum wsi generuje szereg problemów, które wylicza właściciel ośrodka „u Kazia” Waldemar Lewandowski.
– Tu są ośrodki agroturystyczne, gdzie przyjeżdża wielu turystów i dużo dzieci na obozy wakacyjne. Nie jest to dobre miejsce na oborę, gdyż znacznie obniży walory turystyczne i atrakcyjność wsi. Tych rozmiarów obora potrzebuje dużo wody, a u nas już jest jej deficyt, szczególnie latem. Może dojść do jej skażenia. Gdzie właściciel będzie wywoził obornik? Do obory będzie jeździć dużo pojazdów wielkogabarytowych, ciężarówki, beczkowozy. - mówi Waldemar Lewandowski.
W Czeszewie działają dwa popularne ośrodki agroturystyczne „u Kazia” i „u Leny”. Oba te ośrodki znajdują się w pobliżu miejsca, gdzie planowana jest inwestycja. Mieszkańcy sprzeciwiają się powstaniu w tym miejscu budynków gospodarskich na prawie 300 sztuk bydła, również ze względu na nieprzyjemny zapach, który przy tej ilości zwierząt w centrum wsi jest nieunikniony.
- Nie mówię, że ta obora ma w ogóle nie powstać, niech ją buduje, ale trzeba się dogadać i dojść do jakiegoś konsensusu. Uważam, że powinien wybrać miejsce z dala od zabudowań wsi, jak to robią inni rolnicy. Może właściciel mógłby znaleźć alternatywne miejsce, bo trzeba się dogadać. Być może powinien spotkać się z mieszkańcami i pokazać im, jak wygląda nowoczesna obora? Niestety, dużo ważnych kwestii nie zostało uwzględnionych w tym projekcie- mówi Waldemar Lewandowski, właściciel ośrodka „u Kazia”.
Projekt obory trafił do Urzędu Gminy, który prowadzi w tej sprawie postępowanie. Obecnie urząd oczekuje na zaopiniowanie projektu przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i Państwowego Inspektora Sanitarnego. O wydanie opinii w sprawie poproszono także zarząd Żerkowsko–Czeszewskiego Parku Krajobrazowego, który raczej nie wyrazi zgody na tego typu inwestycję na obszarze chronionym. Po wydaniu opinii przez właściwe organy, Urząd Gminy Miłosław rozpatrzy projekt i wyda decyzję w sprawie budowy budynków gospodarskich w Czeszewie.
4 0
Pytanie, kto był pierwszy na wsi, rolnik, czy agroturystyka? Może rolnik powinien przenieść się do centrum miasta?
0 1
Wypad z tymi krowami z tego obszaru do Torunia
1 1
Wypad z tymi krowami z tego obszaru do Torunia
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu glospowiatusredzkiego.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz