Zamknij

Całe życie na osiągnięcie swojego celu

11:16, 01.06.2021 T.S Aktualizacja: 11:53, 01.06.2021
Skomentuj

Powieść „Ćpunka” jest debiutem pisarskim młodego średzianiana, Kamila Grzelaka.

Akcja książki jest skupiona wokół postaci młodej dziewczyny,  która pochodzi z małego miasta. Powieść opowiada o skomplikowanych relacjach z rodzicami, trudach wchodzenia w dorosłe życie. Kamil Grzelak opowiada w rozmowie z Tomaszem Sroką o swojej twórczości oraz zdradza czym zajmuje się poza pisarstwem.

Tomasz Sroka: Jak zaczęła się Pana przygoda z pisaniem?

Kamil Grzelak: Jednym z powodów rozpoczęcia mojej przygody z pisaniem był lęk przed niepamięcią. Pisanie książek zapewnia w pewien sposób nieśmiertelność.

Pisał Pan wcześniej coś „do szuflady”?

Oczywiście, że tak. Wiersze, dialogi, konspekty książek, przemyślenia. Zazwyczaj są to niewystarczająco dobre treści, by móc się nimi pochwalić albo takie, które muszą dojrzeć do wyjścia z „szuflady” lub też takie, które z czasem rozkwitną, bym mógł wtedy stworzyć coś nadającego się do publikacji.

Czego czytelnicy mogą się spodziewać po Pana powieści?

Nie udało mi się znaleźć książki przedstawionej w ten sposób o takiej tematyce. Myślę więc, że czytelnicy z pewnością mogą spodziewać się zaskoczenia, wszechobecnego nihilizmu, by jak najlepiej zobrazować popełniane błędy i pogrążenie w nałogu głównej bohaterki, małomiasteczkowego klimatu, który wszędzie jest podobny oraz zbyt ambitnych planów rodziców, które mają wobec swojego dziecka.

Jak zrodził się u Pana pomysł na fabułę książki? Napisał Pan „Ćpunkę” pod wpływem natchnienia czy był to raczej dłuższy i żmudny proces?

Pomysł na fabułę ewoluował z jednego z moich przemyśleń na temat dekadentyzmu zachodzącego u ludzi, którzy pogrążeni są w nałogu.

Inspiruje się Pan innymi autorami w swojej twórczości?

Myślę, że dzisiaj nie ma autorytetów, którymi można by się inspirować. Kiedy piszemy w gatunku horror styl musi być jak u Stephena Kinga. Zabierając się z kolei za erotyk najlepiej byłoby zacząć od przeczytania „Pięćdziesięciu twarzy Greya”, by zobaczyć, jak to ma wyglądać. Jestem zdania, że pisarz, który inspiruje się zbyt mocno jest tylko autorem. Ja stawiam przede wszystkim na unikalność opowiedzianej historii i drugie dno. Z drugiej strony
„Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego że stoję na ramionach olbrzymów”.

Wielu autorów wzoruje swoich bohaterów na własnych osobach bądź przeżyciach. Na jednym ze zdjęć widziałem Pana w otoczeniu książek. Był wśród nich Bukowski. Jego bohater, Henry Chinaski przyjmuje praktycznie styl życia Bukowskiego. U Pana jest podobnie?

William S. Burroughs nie napisałby książki pt. „Ćpun”, gdyby nie doświadczenia z heroiną.
Gdyby nie dzienniki z podróży Jacka Kerouaca nie powstałoby „W drodze” i „Włóczędzy Dharmy”. Paulo Coelho nie opowiedziałby swojej podróży w książce „Hipis”, gdyby nie podróż, którą odbył w 1970 roku. Pietro Aretino, gdyby nie korzystał z usług kurtyzan i nie zabawiał się na papieskich dworach, nie napisałby pewnie swoich kultowych dzieł. Można tak wymieniać bez końca. W każdej książce zawsze jest trochę autora. W mojej również autor się znajduje. Nie jest to jednak moje alter ego, jak w przypadku Henry Chinaski.

Czy uważa Pan, że aby zostać pisarzem trzeba mieć do tego predyspozycje? Czy można nauczyć się być dobrym pisarzem?

Nie można marzyć o złotym medalu olimpijskim, tylko postawić sobie cel i trenować, by osiągnąć sukces. Tutaj jest podobnie. Często autorzy nie piszą kolejnych powieści, kiedy pierwsza okaże się klapą. Ja daję sobie czas do końca życia na osiągnięcie celu.

Pisanie jest dla Pana bardziej pracą czy pasją?

Praca jest bardzo ważnym elementem w życiu człowieka. Tak naprawdę każdy jest trochę konsumpcjonistą w dzisiejszych czasach. Długo tego nie rozumiałem, ale na szczęście mam dobre wzorce w postaci rodziców, którzy się nie poddawali, cały czas mi to uświadamiając. Aktualnie pracuje jako sanitariusz w szpitalu. Praca ta sprawia mi olbrzymią przyjemność i poczucie spełnienia, Pisanie jest pasją, jednak sukcesywnie zamierzam dążyć do tego, by kiedyś było moim wolnym zawodem i zarazem spełnianiem marzeń.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%