Aleksandra Zgórecka liczy na rewanż!

W sobotę 30 października Aleksandra Zgórecka trenerka oraz zawodniczka klubu karate Raion Giecz, wychowanka doświadczonego trenera Jacka Kruka wystąpiła na profesjonalnej gali WUKF 4 w pierwszej historycznej walce kobiet w Irlandii. Emocje w ekipie Raiona po gali już trochę opadły, więc przyszedł czas na podsumowanie.

- Półtora roku temu podjęliśmy decyzję o wzięciu udziału w tym wielkim evencie. Było to dla nas coś nowego i ekscytującego. Diametralnie zmieniliśmy trening dostosowując się do nowych reguł. Spędziliśmy mnóstwo godzin w Dojo, wdrażając nowe techniki oraz obierając taktykę walki. Świetną pracę wykonali dietetycy, dzięki którym zrobiłam wagę. Dzięki pomocy psychologa sportowego moje przygotowanie mentalne jest na bardzo wysokim poziomie, co również zdążyli zauważyć komentujący walkę w telewizji – wyjaśnia Aleksandra Zgórecka

Jak dodaje Zgórecka, wszystkie założenia taktyczne trenera wykonała podczas starcia w 100%. Razem z trenerem byli pewni werdyktu na korzyść zawodniczki Raiona.

- Niestety ku mojemu wielkiemu zdziwieniu przegrałam. Nie rozumiem tego werdyktu i trudno mi się zgodzić z decyzją sędziów, tak jak wielu z nas. Kto oglądał widział i wie. W ten sposób zabija się ducha i ideę tego sportu. Z relacji widzów, zawodników i ich trenerów nie tyko z Polski, ale i z całego świata czujemy się zwycięzcami. Chciałam podziękować za całą masę pozytywnych komentarzy i docenienie wykonanej pracy – mówi Aleksandra.

Mimo werdyktów sędziów zawodniczka czuje się spełniona i wygrana. Z informacji otrzymanych od promotorów federacji od razu po walce Zgórecka dostała propozycje możliwości udziału na kolejnej gali.

- Mam nadzieję, że Irlandka podejmie się rewanżu. Bardzo na to czekam. Walki w karate profesjonalnym z pełnym kontaktem, są czymś, co chcę robić w najbliższym czasie – dodaje Aleksandra Zgórecka.

Warto dodać, iż Zgórecka po swoim występie na irlandzkich matach dostała zaproszenie do poprowadzenia w styczniu seminarium kumite dla szkockiego klubu Kanzen.