Galopujący wzrost cen paliw. Jak sytuacja wygląda w Środzie?

Do granicy 6 zł za litr „95” w Środzie już niewiele brakuje. Na stacji Orlen przy wyjeździe w kierunku Zaniemyśla cena za litr „95” wynosi 5,89 zł. 

- Jeszcze niedawno jak tu byłem, to za litr płaciłem 5,79 – mówi nam jeden z tankujących na stacji.

W tym samym miejscu kierowcy za litr Efecty Diesla płacą 5,92 zł, za LPG 3,06, Vervę 98 6,09 i Vervę Diesel 6,07 zł. 

Nieco inaczej wyglądają ceny na Orlenie przy rondzie Solidarności. Za litr „95” trzeba zapłacić 5,84 zł, z kolei za Efectę Diesel 5,74 zł, LPG 3,09, Vervę 98 6,09 i Vervę Diesel 5,99 zł. 

- Ceny hurtowe dalej rosną, więc jeśli sytuacja się nie uspokoi, to około 20 października, lub w ostatniej dekadzie miesiąca będzie wzrost taki, że - prędzej za olej napędowy niż benzynę - będziemy średnio płacić powyżej 6 zł za litr. Tu chodzi o średnią w kraju, bo na części stacji już widnieje cena 5,99 zł – cytuje Business Insider Urszulę Cieślak, analityk BM Reflex.

A jak ceny wyglądają na innych stacjach w Środzie? 

Na Lotosie przy ul. Kilińskiego za litr „95” trzeba zapłacić 5,84 zł, na Watisie przy ul. Brodowskiej i ul. Kórnickiej 5,74. Na stacji przy ul. Harcerskiej 5,85, a przy Intermarche 5,76 zł. 

Cena diesla na Lotosie wynosi 5,74 zł, diesla Dynamic 5,99, a 98 Dynamic 6,12 zł. 

Cena diesla na Watisie przy ul. Brodowskiej i ul. Kórnickiej wynosi 5,66, LPG 3,04, a 98 5,81 zł. 

Niemal identycznie ceny wyglądają na stacji należącej do Intermarche: diesel 5,66, LPG 3,04, a 98 5,83. 

Natomiast w punkcie przy ul. Harcerskiej diesel kosztuje 5,85 zł a LPG 3,02. 

- Wbrew powszechnej opinii wzrost cen paliw to nie okres żniw i ponad przeciętnych zysków dla operatorów stacji paliw. Jest wręcz odwrotnie. Od kilku tygodni obserwujemy na rynku gwałtowny spadek poziomu marż detalicznych (różnicy między ceną zakupu a sprzedaży paliw na stacjach) i aktualnie ich poziom jest o połowę niższy.

W przypadku benzyny Pb95 i oleju napędowego średni poziom marży to około 25 gr./l, co oznacza ich spadek o ponad połowę. Dodatkowo w wielu regionach kraju poziom marż jest jeszcze niższy, co przy obecnie rosnącym indeksie kosztów dla stacji paliw drastycznie pogarsza rentowność – informuje Rafał Zywert Analityk BM Reflex.

Jak dodają analitycy, departament Energii USA wśród opcji, które mogłyby ograniczyć ewentualny dalszy wzrost cen paliw na krajowym rynku nie wyklucza uwolnienia rezerw strategicznych ropy naftowej i/lub nałożenia zakazu administracyjnego na eksport ropy naftowej. 

W ostatnich dniach w sieci ponownie zaczął krążyć spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości z 2011 roku, w którym prezes Jarosław Kaczyński nawiązał do wysokich cen paliw w Polsce za czasów rządów Donalda Tuska. 

- Ponad połowa ceny benzyny to podatki. Rząd może je zmniejszyć. Ja obniżyłbym akcyzę, przez co spadłyby ceny. Ale do tego trzeba odwagi i odpowiedzialności –  mówił w 2011 roku Jarosław Kaczyński. 

Dziś rządzi Prawo i Sprawiedliwość, a ceny paliw są wyższe niż 10 lat temu i nic nie zanosi się na ich spadek. Czy wkrótce „5” z przodu przejdzie do historii i za litr paliwa zapłacimy wszędzie 6 zł?