Zamknij

Na zawsze w zakonie św. Franciszka

11:06, 17.12.2021 J.J Aktualizacja: 11:28, 17.12.2021
Brat Kacper Wiatr (z prawej) wraz z o. Wojciechem Kuligiem i br. Przemysławem Walczakiem Fot. Franciszkanie Konwentualni Brat Kacper Wiatr (z prawej) wraz z o. Wojciechem Kuligiem i br. Przemysławem Walczakiem Fot. Franciszkanie Konwentualni

Środa, 8 grudnia 2021 roku. Ta data szczególnie zapadnie w pamięci średzianina Kacpra Wiatra. Ponad tydzień temu 25-letni franciszkanin złożył profesję wieczystą w Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych. Na ten dzień czekał 6 lat.

Brat Kacper dorastał na osiedlu Jagiellońskim w Środzie. Tu także przez wiele lat służył jako ministrant w parafii św. Józefa. Uczęszczał do średzkich szkół, a 1 października 2015 roku rozpoczął formację zakonną w Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych.

- Na początku miałem rok postulatu w Gnieźnie, później rok nowicjatu w Smardzewicach, następnie 3 lata junioratu w Łodzi Łagiewnikach, a od lipca 2020 roku posługuję w Olsztynie. Postulat jest takim pierwszym kontaktem z życiem w klasztorze, ale także jest to jakby „miniatura” całej formacji – wspomina w rozmowie z naszą redakcją brat Kacper Wiatr.

W trakcie postulatu zakonnicy brali udział w różnych wykładach, praktykach i posługach w parafii. Ich życie wykraczało również poza klasztorne mury. Przez pewien czas pracowali w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie na różnych oddziałach. Brat Kacper szczególnie zapamiętał też nowicjat w Smardzewicach.

- To wtedy otrzymałem habit franciszkański. Jest to czas, kiedy nowicjusze uczą się życia zakonnego, uczy się w tym czasie modlitwy, pogłębia życie duchowe oraz poznaje się to, na czym polega życie według ślubów posłuszeństwa, ubóstwa i czystości – tłumaczy pochodzący ze Środy franciszkanin.

Przez 6 lat formacji Kacper wiele doświadczył. Jak sam wskazuje, spora część tego czasu, to posługa chorym w szpitalach lub opieka nad starszymi i niesamodzielnymi braćmi w klasztorze, lecz na tym nie koniec.

- Pisałem również do „Naszego Życia”, kleryckiego czasopisma wydawanego przez braci z Łodzi. Ponadto posługuję jako zakrystian. Zajmowałem się ogrodem, jestem opiekunem służby liturgicznej. Na tę chwilę pracuję w Olsztynie w naszym klasztorze, gdzie prowadzimy także parafię pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego – mówi 25-latek.

Po latach przygotowań nadszedł ten dzień. W środę 8 grudnia w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Pani Gniezna i Bł. Jolenty odbyła się uroczystość złożenia profesji wieczystej przez brata Kacpra Wiatra, a także innego zakonnika – brata Przemysława Walczaka. Śluby wieczyste złożyli na ręce ojca prowincjała Wojciecha Kuliga, dołączając tym samym na zawsze do grona braci św. Franciszka z Asyżu.

Wydarzyło się to w mieście, w którym Kacper rozpoczynał swoją drogę zakonną.

Wyjątkowość tego dnia można porównać ze święceniami kapłańskimi księży lub ślubowania przed Bogiem pary małżonków.

- Ten dzień był dla mnie bardzo ważny. Choć pierwsze śluby czasowe składałem już 4 lata temu to jednak śluby wieczyste są przypieczętowaniem decyzji podjętej już wcześniej. Często zastanawiałem się, jak będzie wyglądać ta uroczystość, przygotowywałem się do niej, myślałem... Jednak w sam dzień ślubów miałem ogromny pokój serca i wielką radość z tego, że Pan Jezus daje mi takie piękne powołanie. Jest to dla mnie niczym niezasłużony dar, na który zdecydowałem się odpowiedzieć pozytywnie. Wyraźnie doświadczałem duchowej obecności wielu osób, które w tym czasie zapewniały mnie w swojej modlitwie za mnie – wyjaśnia franciszkanin Kacper Wiatr.

Zakonnik mógł w tym dniu liczyć nie tylko na duchową obecność, ale także tą fizyczną: rodziców, rodzeństwa, babci, przyjaciół, pochodzącej ze Środy siostry dominikanki Augustyny Król, katechetki Iwony Tomaszewskiej, a także księdza proboszcza z parafii św. Józefa – Pawła Pospiesznego.

Co więcej, dokładnie 60 lat temu, 8 grudnia 1961 roku swoją profesję wieczystą złożył o. Zygmunt Kraczyński, obecny podczas uroczystości w Gnieźnie.

- W twoje ręce bracie ministrze prowincjalny z mocną wiarą i szczerą wolą ślubuję Bogu Ojcu Świętemu i Wszechmogącemu żyć na zawsze w posłuszeństwie, bez własności i w czystości – brzmiał fragment przysięgi złożonej przez braci w świątyni.

Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych prosi o modlitwę za neoprofesów, która jest kluczem do wytrwania w złożonych ślubach wieczystych.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%