O przeniesieniu księdza proboszcza Waldemara Jaśkowiaka z parafii pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Nietrzanowie do parafii pod wezwaniem Świętej Katarzyny we Wronkach informowaliśmy w ubiegłotygodniowym wydaniu. Pod informacją w internecie znalazło się wiele komentarzy wiernych, którzy wyrazili żal, ale także obwiniali jednego ze średzkich księży.
O zdanie w kwestii przeniesienia księdza proboszcza Waldemara Jaśkowiaka pytała Joanna Duda.
Jak ksiądz przyjął wiadomość o przeniesieniu?
– Zawsze to jest zaskoczenie. Wiadomo, że przez tyle lat to się człowiek przywiąże i do ludzi, i do miejsca. Zawsze nutka takiego żalu przez to zostaje, ale w życiu księży jest to normalne, że są przenoszeni. Prędzej czy później trzeba się było tego spodziewać, a mi udało się spędzić tutaj 12 lat, z czego się bardzo cieszę – powiedział ksiądz proboszcz Waldemar Jaśkowiak.
Proboszcz podkreślił, że księża zmieniają parafie co ileś lat i nie ma na to reguły.
- Ja już się od kilku lat spodziewałem, że mogę mieć zmianę parafii. Było to nieuniknione, ale nie jest to krzywda. Decyzję przyjąłem z pełną świadomością i się na nią zgodziłem. Gdyby było inaczej to mógłbym złościć się lub czuć duży żal, ale decyzję podjąłem i przyjąłem, więc nie ma co dyskutować. Widziałem co to za sobą niesie – powiedział proboszcz nietrzanowskiej parafii.
Przeniesienie to krzywda dla mamy?
- Skąd ludzie to wymyślili to nie wiem. Mama wiadomo, że z racji wieku ma prawo chorować, ale moje przeniesienie to nie jest wielki cios w rodzinę. Biskup wiadomo, że nie kieruje się takimi rzeczami przy zmianach. O mamę dbam, a jakby była taka potrzeba, to mogę ją zawsze do siebie zabrać. To nie jest kłopot akurat – powiedział proboszcz, który dodał, że jego przeniesienie nie wpłynie na pogorszenie się relacji z mamą.
Drugiego takiego proboszcza nie będzie?
– Nie ma ludzi niezastąpionych. Proboszcz, który przyjdzie możne być nawet lepszy niż ja. Trzeba mu dać szansę, Myślę, że i do gustu, i do serca przypadnie ludziom. Wiadomo, że zawsze porównuje się jednego do drugiego, ale każdy jest inny. Nie może jeden drugiego naśladować na ślepo, bo wtedy byłby nieautentyczny w tym co robi. Księdza Grzegorza Gałkowskiego, który tu przyjdzie, znam jeszcze z seminarium. Ja na początku dostałem duży kredyt zaufania od parafian. Mam nadzieję, że nowy też go otrzyma. Nigdy parafian nie okłamałem i wydaje mi się, że teraz też nie okłamię, jeśli powiem, że parafianie z nowym księdzem się dogadają i będzie dobrze – powiedział ksiądz proboszcz Waldemar Jaśkowiak.
Wszystko do poznania na nowo
Ksiądz proboszcz Waldemar Jaśkowiak do tej pory nie miał okazji być w kościele we Wronkach. Jak sam przyznaje, będzie musiał poznać wszystko na nowo, ponieważ każda parafia w jakimś stopniu się różni na przykład prowadzonymi grupami duszpasterskimi czy obecnością wikariuszy.
– Wyzwania są zawsze. Jest za wcześnie, żeby mówić o jakichś planach. Obawy lekkie zawsze będą, ale nie należy się im poddać. Parafię będę musiał poznać, tak samo jak wiernych i osoby, z którymi przyjdzie mi współpracować – podkreślił proboszcz Waldemar Jaśkowiak.
Ksiądz zaznaczył, że może tylko podziękować wiernym za 12 lat wspólnie spędzonych. Dodał również, że parafianie nie powinni czuć żalu, ponieważ czasem zmiany wychodzą na dobre.
Ksiądz z Bazyliki Kolegiackiej stoi za przeniesieniem?
Pod naszym artykułem na portalu pojawiły się komentarze wskazujące, że w podjęcie decyzji o przeniesieniu księdza Waldemara zamieszany był ksiądz proboszcz Janusz Śmigiel. Internauci sugerowali, że to właśnie proboszcz średzkiej kolegiaty chciał przeniesienia księdza z Nietrzanowa, ponieważ ten mu zawadzał.
– Absolutnie nie wierzę w takie plotki. Z księdzem Januszem Śmiglem znam się nie od dziś. Księdza się lubi albo nie, ale nie można oskarżać o coś z czym nie miał najmniejszego związku. O decyzji Księdza Arcybiskupa dowiedział się później niż ja sam. Z całą mocą podkreślam, że nie powinno się w żadnym wypadku obwiniać księdza proboszcza Janusza Śmigla – powiedział proboszcz nietrzanowskiej parafii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz