Zwykła zabawa może nie tylko przerodzić się w tragedię, ale także wyrządzić straty finansowe. Mowa tu o dzieciach, które często wchodzą na stogi ułożone z balotów. Nie dość, że niszczą te baloty, to jeszcze w każdej chwili może dojść do nieszczęśliwego wypadku.
- Skaczą po balotach, wchodzą na stóg, zrobili sobie tutaj wręcz zjeżdżalnię – informuje Czytelniczka, która uważa, że jest to duży problem. Niszczone są zarówno baloty z sianem, jak i ze słomą, a dla rolnika to spora strata. Koszt zakupu jednego balotu słomy to nawet 40 zł, a siana to wydatek rzędu 100 zł. Do tego dochodzą jeszcze koszty załadunku, transportu i rozładunku.
Zabawa na takim stogu to także ryzyko wypadku. - Zrzucają pojedyncze baloty na dół, powodują zagrożenie dla życia i zdrowia, bo może to po prostu spaść na któreś dziecko – zauważa Czytelniczka dodając, że przy ul. Lotniczej w Środzie widuje często sporo dzieci na balotach. Są tam bez opieki dorosłych i spotkać można dzieci zarówno ukraińskie, jak i polskie.
Obserwator16:09, 18.07.2022
0 0
W dzieisjzych czasach dzieci robią co chcą. Rodzice nie mają czasu się nimi opiekować i tak potem jest. 16:09, 18.07.2022
Bibas08:59, 21.07.2022
0 0
Byście kurde wiedzieli co my 20 lat temu robili to by wam wyszedł taki artykuł, że ten to sie chowa. Kolega spadł noc mu sie nie stało, a nie spadł raz... Drugi kolega zgubił się w balotach w labiryncie, ale go znaleźliśmy. Po 2 godzinach. Przed krowami sie uciekało. Co prawda balotów nikt nie niszczył, ale to były normalne zabawy. Nikt nikomu łba nie *%#)!& a gospodarz się cieszył bo mu dzieciaki chętnie w zamian za zabawę w polu pomagały. Dzisiaj to się ludzie do wszystkiego lubią *%#)!& 08:59, 21.07.2022