Wbrew pozorom Parafia Kolegiacka nie ma jednej świątyni, a trzy. Poza samą Kolegiatą są to jeszcze kościoły w Jarosławcu i Pławcach. To jednak nie są jedyne świątynie, które podlegały na przestrzeni wieków pod średzka farę. Na początku swojego istnienia pod zarządem Kolegiaty znajdowała się Parafia pw. NSJ. O wiele dłużej, bo przez kilka stuleci proboszczowie kolegiaty, a może bardziej Kapituła Kolegiacka opiekowała się kościołem w Murzynowie Kościelnym.
Jednak żeby to nieco zagmatwane połączenie zrozumieć trzeba znać trochę historię parafii w Murzynowie. Pierwsza historyczna wzmianka o wsi zwanej Murinov pochodzi z 24 lutego 1231 roku, czyli podobnego czasu co pierwsza informacja o Środzie. W dokumencie tym brak jest jednak informacji o fundacji jakiegokolwiek kościoła czy choćby kaplicy.
Wrocław wyłożył na budowę?
Co ciekawe zarówno kościół w Murzynowie, jak i Katedra Wrocławska, dla której powyższy dokument został wystawiony, noszą to samo wezwanie – św. Jana Chrzciciela. Można więc przypuszczać, że fundatorem pierwszego kościoła była Kapituła Katedralna we Wrocławiu. Samo powstanie parafii można szacować na okres między 1231 a 1266 rokiem lub po najeździe krzyżackim w 1331 roku.
Jeden król przygarnął kościół...
Murzynowo od XIV wieku było tzw. królewszczyzną, co za tym idzie prawo patronatu, czyli obowiązek utrzymania kościoła, przysługiwało obecnie panującemu monarsze. To tutaj pojawia się pierwszy ważny związek murzynowskiego kościoła z Kolegiatą, bowiem sytuacja ta zmieniła się wraz z erygowaniem (fundowaniem) średzkiej świątyni.
… a drugi oddał go Kolegiacie
Akt erekcyjny średzkiej kolegiaty, wystawiony 13 listopada 1423 roku zakładał utworzenie kapituły, dziekanii oraz pięciu kanonii. Dokument ten zatwierdził 20 listopada 1428 roku biskup poznański Stanisław Ciołek, jednocześnie włączając plebanię w Murzynowie do Kapituły Średzkiej.
W efekcie tego postanowienia parafia św. Jana Chrzciciela stała się częścią uposażenia jednej z kanonii średzkiej Kolegiaty, a więc niejako jej podległa. Czym jest kanonia? W praktyce oznaczało to, że parafia w Murzynowie stała się jednocześnie jednym z miejsc, w których mieszkali średzcy kanonicy. Dawniej mieli oni osobne mieszkania, nadawane wraz z funkcją. Było to też ich dodatkowe źródło dochodów.
Z informacji zawartych w „Księdze uposażenia diecezji poznańskiej” wiemy, że w 1510 roku proboszczem parafii w Murzynowie był Jakub – jeden z kanoników i altarzysta w średzkiej Kolegiacie.
No i kanonicy wzięli parafię
W 1537 roku miało miejsce jeszcze większe związanie obu świątyń. Zygmunt I Stary zrezygnował z przysługującego mu, na mocy dokumentu wydanego w 1425 roku przez fundatora średzkiej Kolegiaty – Władysława II Jagiełłę, prawa patronatu nad kanonią w Murzynowie na rzecz Kapituły Średzkiej. Dokument ten, de facto włączający całkowicie parafię św. Jana Chrzciciela pod zarząd średzkiej kolegiaty, zachował się do dziś i jest przechowywany w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu.
Przez niską zamożność murzynowskiej parafii na przestrzeni lat pojawiały się spore problemy z obsadzeniem jej, kolejni księża dość szybko zmieniali miejsce pracy. Problem zaostrzył się do tego stopnia, że w 1665 roku wśród kanoników średzkich przed długi czas nie było żadnego chętnego do sprawowania opieki duszpasterskiej w kościele.
Kanonicy podpalili wieś!?
Niemal 100 lat później te problemy doprowadziły do bardzo burzliwej wymiany zdań między władzami świeckimi i kapitułą. W roku 1740 całą wieś strawił pożar, ogień nie oszczędził również plebani i kościoła. Z czasem okazało się, że niszczycielski pożar prawdopodobnie miał swój początek w domu proboszcza.
Ówczesny właściciel Murzynowa – starosta średzki Mikołaj Korybut Woroniecki o wybuch strasznego pożaru oskarżył kanoników średzkich, którzy wcześniej wdali się z nim w spór. Kapituła, dla uspokojenia sytuacji, zobowiązała się odbudować na własny koszt kościół w Murzynowie, starosta zaś zgodził się wycofać skargę złożoną do konsystorza generalnego w Poznaniu.
Kanonicy parafii nie chcą
Z biegiem czasu kapituła średzka była coraz mniej zainteresowana parafią św. Jana Chrzciciela co poskutkowało tym, że w XVIII wieku opiekę duszpasterską w parafii zaczęli pełnić księżą niezwiązani z Kolegiatą, a w pewnym momencie o pomoc zaczęto prosić zakonników. Sytuacja braku proboszcza ustabilizowała się około 1811 roku, gdy na parafie skierowano księdza Franciszka Mireckiego. W 1812 roku miał miejsce kolejny pożar, który doszczętnie strawił plebanię, a co za tym idzie wszystkie dokumenty dotyczące odbudowy kościoła w połowie XVIII wieku.
Komu upchnąć „niechcianą” parafię?
Kolejny pożar strawił w 1832 gospodarstwo plebańskie. Kolegiata nie miała możliwości finansowych, by podjąć się odbudowy. Ksiądz Marceli Weychan złożył wniosek o likwidację parafii w Murzynowie, ten został jednak odrzucony. W związku z tym parafia była finansowana przez Kolegiatę do 1875, kiedy to w Murzynowie powołano oddzielny dozór kościelny. Zapewniło to parafii niezależność finansową, mimo że nadal była pod władaniem Parafii Kolegiackiej, jednak zależność ta z biegiem lat coraz bardziej słabła.
Przez kilkadziesiąt lat trwał spór o patronat nad murzynowską parafią. Wyrok w sprawie zapadł w 1919 roku i przyznawał pełne prawo patronatu średzkiej kolegiacie. Jednak już w 1922 roku proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela złożył u Konsystorza Arcybiskupiego prośbę o utworzenie w pełni samodzielnej parafii. Rok później wydano stosowne zarządzenie, wedle którego, parafia w Murzynowie Kościelnym została zwolniona z patronatu średzkiej Kolegiaty. Tutaj kończy się trwająca przez setki lat łączność obu parafii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz