Strzelasz petardami poza Sylwestrem? Zobacz, jaki mandat ci grozi!

Zbliża się ostatnia noc w tym roku, noc Sylwestrowa. Przyzwyczajeni jesteśmy, że dzień ten to huczna zabawa, alkohol i fajerwerki. Dla niektórych to noc najlepszej zabawy, ale nie brakuje też istot, dla których Sylwester i Nowy Rok to dwa najgorsze dni w roku.

Możliwość zakupu fajerwerków mamy już w grudniu. Pojawiają się one w sklepach, marketach, a także na specjalnych stoiskach ustawianych w różnych częściach miasta. Możemy się zaopatrzyć, ale zgodnie z przepisami, nie możemy ich używać aż do Sylwestra i Nowego Roku. Za przedwczesne i nieuzasadnione wystrzelenie fajerwerków policja może „wlepić” mandat w wysokości nawet 500 złotych. Groźba grzywny nie stanowi jednak wystarczającego argumentu przeciw strzelaniu tydzień przed Sylwestrem. Wobec wyjątkowo gorliwych amatorów fajerwerków policja może wypisać mandat na podstawie artykułów z Kodeksu Wykroczeń o numerach: 51 – zakłócanie spokoju, 82 – nieostrożne obchodzenie się z ogniem i niestosowanie do przepisów przeciwpożarowych, oraz 83 – nieostrożne obchodzenie się z materiałami wybuchowymi. Grzywna może wówczas wynieść nawet 20 000 złotych.

Niebezpieczne dla ludzi

Każde wydanie wiadomości rozpoczynające nowy rok kalendarzowy informuje o nieszczęśliwych wypadkach, do jakich doszło podczas nieumiejętnej zabawy petardami, lub co gorsza, gdy bawiły się nimi dzieci. Co do zasady, możliwość zakupu mają tylko osoby pełnoletnie, jednak nie jest to szczególnie przestrzegany przepis. Zdarzenia związane z nieumiejętnym użyciem petard lub odpalaniem ich przez dzieci często kończą się kalectwem.

Ogromna trauma dla zwierząt

Od wielu lat co roku miłośnicy i obrońcy praw zwierząt apelują, aby bez względu na okazję powstrzymać się od hucznych obchodów z użyciem petard, lub by chociaż ograniczyć się z tą niebezpieczną zabawą tylko do Sylwestra. Często niestety amatorzy głośnych fajerwerków puszczają wszelkie uwagi mimo uszu.

-Nie można wyjść z psem na spacer, ponieważ non stop z każdej strony wystrzały. Może pora aby ludzie patrzyli trochę dalej niż czubek własnego nosa. Jest to przerażenie nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi z rożnego rodzaju schorzeniami. W Sylwestra staramy się zorganizować dzień tak, aby wyjechać z psem na spacer poza miasto i wychodzić gdy jest „najmniejsze ryzyko” wystrzałów, ale niemożliwym jest rozplanowanie tego tyle czasu przed i po. To jest ogromna krzywda i stres – pisze do nas zaniepokojona Czytelniczka.

Zapytaliśmy lekarza weterynarii, panią Martę Kopystiańską, czy rzeczywiście wystrzały petard budzą u zwierząt tak wielki strach i powodują stres.

- W okresie przed Sylwestrem i w Sylwestra zgłasza się bardzo wielu właścicieli ze swoimi zwierzętami. Świadomość opiekunów rośnie i starają się zapobiec skutkom takiego stresu, ale co roku z powodu wystrzałów mają miejsce tragiczne wydarzenia. Są to ucieczki przerażonych psów, wypadki do jakich dochodzi podczas ucieczki typu przeskakiwanie przez płoty czy wbieganie pod samochód. Dużo zgłoszeń dotyczy też rannych lub martwych ptaków, które ucierpiały podczas wystrzałów. - mówi lek.wet. Marta Kopystiańska.

Odpalanie ładunków wybuchowych w okresie przed Sylwestrem generuje dla właścicieli zwierząt szereg problemów. Muszą oni starać się wychodzić z pupilem tylko gdy to konieczne, na krótki spacer w czasie, kiedy nie słychać żadnych wystrzałów. Muszą oni także w miarę możliwości dostosowywać warunki w domu tak, aby zminimalizować stres. Często muszą także podawać pupilom specjalne preparaty na uspokojenie.

- Na szczęście nie spotkałam się z przypadkiem, aby pupil zjadł pozostałości po petardzie, ale to skutkowałoby zatruciem. Największym jednak skutkiem takiego stresu u zwierzęcia jest trauma. Tym bardziej, gdy zwierzę znajdowało się blisko miejsca wystrzału. Zwierzę już zawsze będzie się bało huku i jest to trauma praktycznie nieodwracalna. - zwraca uwagę pani Marta Kopystiańska, średzka lekarz weterynarii.

Jak można pomóc pupilowi?

Aby pomóc zwierzęciu przetrwać ten trudny okres roku, warto dostosować się do poniższych zaleceń lek.wet. Marty Kopystiańskiej:

- spędzaj ze zwierzakiem jak najmniej czasu na dworze,

- jak najwięcej przebywaj w domu, a jeśli nie możesz, zapewnij pupilowi jakieś towarzystwo,

- zasłaniaj okna aby ograniczyć dopływ odgłosów wystrzałów i błysków świetlnych towarzyszących fajerwerkom,

- aby zagłuszyć huki włączaj głośno telewizor lub radio,

- zachowuj się normalnie, jakby nic się nie działo. Zbyt częste przytulanie i okazywanie czułości może dać znać zwierzęciu, że coś jest nie tak,

- spróbuj odwrócić uwagę pupila zabawą,

- możesz udać się do weterynarza aby dobrać preparat uspokajający, jeśli żadne metody nie skutkują.

Wiele dużych miast rezygnuje z hucznych sylwestrowych fet z udziałem pokazów fajerwerków ze względu właśnie na dyskomfort odczuwany przez zwierzęta. Jednak nie ma przepisów, które zakazywałyby strzelania petardami, a jedynie takie, które ograniczają ich wykorzystanie. W lipcu tego roku do Sejmu wpłynęła petycja o zakazanie używania wszelkich petard, rakiet itp., ze względu na stres jaki wywołują u zwierząt nie tylko domowych, ale i zwierząt gospodarskich czy dzikich.

- Jestem zwolenniczką wprowadzenia tego zakazu, również ze względu na dzikie zwierzęta. Ten temat się pomija, a wystrzały to dla nich także stres. One w sytuacji takiego stresu nie mają znikąd pomocy, a wszystko odbywa się w ciemności. Znane są przypadki stad ptaków, które z powodu wystrzałów i hałasu potrafią na stałe zmienić swoje siedliska, jak najdalej od źródła huku – podkreśla lek.wet. Marta Kopystiańska.

Zaznacza, że warto ten temat poruszać co roku i „wałkować”, aby uświadomić jak najwięcej osób, jak bardzo szkodliwe dla zwierząt są wystrzały hukowe i błyskowe przed Sylwestrem i w Sylwestra.