Budowa nowego skrzydła połączona z przebudową istniejących już zabudowań szpitala była inwestycją niezbędną, odsuwaną na bok od 10 lat. Jednak realizacja tego projektu była konieczna, by usprawnić pracę szpitala.

Choć projekt powstał 10 lat temu, musiał on ulec pewnym zmianom. Przede wszystkim jednak utworzenie tego skrzydła było inwestycją konieczną z wielu względów. Dzięki zmianom w projekcie udało się uzyskać więcej przestrzeni przy jednoczesnym obniżeniu kosztów budowy aż o pół miliona. Ponadto projekt musiał zostać także dostosowany do przepisów sanitarnych, pożarowych i oczywiście wytycznych konserwatora zabytków. Zniknęła zatem klatka schodowa w laboratorium, dzięki czemu zyskano więcej miejsca na poczekalnie. Zmiany pozwoliły też utworzyć oddzielne miejsce dla krwiodawców, miejsce na odprawy ordynatorów, dyżurkę dla anestezjologów, pomieszczenia dla rezydentów i powiększyć przestrzeń przeznaczoną na pracownię endoskopii. Przeniesiono całą sferę administracyjną w jedno miejsce ułatwiając pracę personelowi szpitala i zwiększając do niej dostęp dla pacjentów i gości. Dawne pomieszczenia nie spełniały żadnych norm i były już mocno przestarzałe.

Jak wyjaśnia prezes zarządu Szpitala Średzkiego Serca Jezusowego Paweł Dopierała wiele czynników miało wpływ na tę decyzję.

 Przede wszystkim kwestie związane z bezpieczeństwem pożarowym oraz wymagania sanitarne. Warunki pracy też były nienajlepsze. W ramach przetargu uzyskaliśmy dobrą cenę około 1 600 000 zł netto i szybką realizację. Dotąd zawsze były ważniejsze wydatki, ale ten projekt to była konieczność.

W pomieszczeniach, w których rezydowała dotąd dyrekcja wcześniej mieszkały siostry zakonne. Nowa dobudówka rozwiązała przede wszystkim szereg problemów nie tylko lokalowych, ale była też okazją do ujednolicenia bryły i innych, starszych dobudówek. Prezes zapowiada także kolejne ważne inwestycje lokalowe dotyczące poradni, aby zwiększyć komfort pacjentów. Zdjęcia przed rozbudową i remontem oraz po możecie zobaczyć w fotogalerii pod artykułem.