To miejsce funkcjonuje od ponad pół roku, ale już stało się ważnym miejscem na średzkiej mapie. Rzeczodzielnia prowadzona przez Marię Duszczak-Wujek nieustannie przyjmuje dary od kolejnych osób. I oczywiście jest otwarta na tych, którzy je potrzebują.
Otwarcie rzeczodzielni nastąpiło w kwietniu. Punkt po byłej kwiaciarni przy średzkim szpitalu dość szybko zyskał poparcie mieszkańców. Tym bardziej, że inicjatywa Marii Duszczak-Wujek rozwijała się już od kilku lat. A zaczęło się od grupy w mediach społecznościowych – na Facebooku.
Grupa „Wydam za darmo Środa Wielkopolska” powstała 18 lipca 2018 roku. – Ktoś z moich znajomych szukał stolika i poprosił mnie o pomoc w znalezieniu. Udało się. Właśnie wtedy pomyślałam, że dobrze by było stworzyć grupę na Facebooku. Odzew ze strony najbliższych i znajomych był na tak. Stwierdziłam że warto spróbować. To był i nadal jest strzał w dziesiątkę. Grupa przyjęła się bardzo pozytywnie – mówi Maria Duszczak-Wujek.
Zaangażowani w pomaganie
Inicjatywa coraz szybciej zyskiwała kolejnych zwolenników. Pani Maria nie ukrywa, że jest zaskoczona niesłabnącą popularnością grupy. Obecnie jest do niej zapisanych ponad 13 tysięcy osób. – Bardzo mile zaskoczyło mnie to, że ludzie bardzo szybko zrozumieli, na czym polega rola w tej grupie. Pomoc drugiej osobie była i nadal jest bardzo „zaraźliwa”. Cieszy mnie fakt, że grupa cieszy się ogromną zaangażowaniem ze strony darczyńców i odbiorców. Uważam, że każda pomoc w kierunku człowieka jest bezcenna. Bycie człowiekiem do człowieka jest najpiękniejszym darem, jakim możemy się podzielić – dodaje założycielka średzkiej rzeczodzielni.
Wspólnota życzliwych ludzi
Facebookowa grupa stała się platformą wymiany ogłoszeń. Kilka przykładów z ostatnich dni – legowisko dla psa, ubranie dla chłopca, łóżeczko dla dziecka, worek do rzeczy, klatka dla świnki morskiej, szafa lub komoda na ubrania. Pojawiają się też sytuacje, w których pani Maria angażuje społeczność do szerszej zbiórki na konkretny cel. Widać, że średzianie jej zaufali.
- Jest mi ogromnie miło, że tak się stało. Proszę wierzyć, że to działa w obie strony. Nigdy nikomu niczego nie obiecuję. Zawsze podkreślam, że na ile będę mogła, to pomogę. I większości to się udaje, z pomocą dobrych i życzliwych mi ludzi. Nie musimy się we wszystkim zgadzać, ale jeśli chodzi o dobro drugiego człowieka, tworzymy wspólnotę. Kierując się sercem, to wszystko wydaje się proste do zrealizowania. A bycie sobą jest bezcenne – mówi Maria Duszczak-Wujek.
Rzeczodzielnia dostępna dla wszystkich
Jak mówi pani Maria, punkt przy średzkim szpitalu jest otwarty dla wszystkich, niezależnie od statusu społecznego. – Dla mnie liczy się człowiek. Dzięki ludziom dobrej woli mogę spełniać się w tym, co kocham robić. Pojawiają się wspaniałe przyjaźnie i serdeczność, która rośnie na potęgę. Bycie człowiekiem dla człowieka – zawsze będę to powtarzać – to fajna sprawa. A bycie sobą zawsze popłaca. Zaufanie to podstawa. Dzięki stacjonarnemu punktowi mogę także sprawniej ogarnąć sprawy związane z grupą internetową. Pragnę serdecznie podziękować wszystkim darczyńcom i odbiorcom. Ludziom, którzy tworzą ze mną całość tego miejsca i wszystkim tym, którzy mi dobrze życzą. Pięknie dziękuję każdemu z Państwa – mówi Maria Duszczak-Wujek.
Dodajmy, że nieustannie można zapisać się do facebookowej grupy Rzeczodzielnia "Pszczółka Maja" czynna od 9.00 do 13.00/Wydam za Darmo. Tam na bieżąco pojawiają się informacje związane z funkcjonowaniem średzkiej rzeczodzielni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz