Obserwując, i to na co dzień, przebieg prac wykonywanych w Parku przy ulicy Kościuszki (mieszkam nieopodal) zastanawiałem się w jaki sposób, w świetle przepisów Prawa budowlanego, opisać je, bądź zdefiniować. Najtrafniejszym określeniem byłaby modernizacja, czyli odnowa i polepszenie, aczkolwiek to pojęcie, nie wiedzieć dlaczego, z katalogu budowlanych terminów zostało usunięte. Roboty budowlane, które nie tak dawno na Plantach zakończono, przynajmniej w pewnym zakresie, mają charakter przebudowy technicznych parametrów istniejącego obiektu. Nie wiem natomiast dlaczego określane są jako… rewitalizacja.
Proszę wybaczyć moje zawodowe nawyki. Na szczęście w przypadku Plant moja inżynierska dociekliwość szybko została sprowadzona na ziemię, albowiem już w początkowej fazie tej inwestycji zauważyłem, że na Plantach odbywają się głównie prace upiększające.
Zawsze pochwalam te działania władz miejskich, które zmierzają do poprawy wizerunku Środy i stworzenia przestrzeni przyjaznej dla tubylców i gości. W przypadku Plant na pochwałę zasługuje chęć ich uporządkowania i stworzenia miejsca bardziej atrakcyjnego. Jest jednak coś co te, bardzo potrzebne i oczekiwane, działania władz miejskich w dużym stopniu niweczy. Chodzi mi o ciąg budynków oraz murowanych bądź drewnianych ogrodzeń, usytuowanych wzdłuż byłych murów miejskich. Ich stan techniczny oraz estetyka, w wielu przypadkach, budzą ogromne zastrzeżenia. Oczywiście mam świadomość, że nie są one własnością Miasta, ale zwracam uwagę, że na wizerunek naszej lokalnej wspólnoty wpływają fatalnie.
Jeżeli któryś ze średzkich rajców lub urzędników przeczyta ten tekst, to proponuję, aby zaaranżował spotkanie z właścicielami tych nieruchomości, które graniczą z Parkiem, a zewnętrzne elementy znajdujących się na nich obiektów lub urządzeń wymagają pilnego remontu. Na miejscu przedstawicieli urzędu zadeklarowałbym, jeśli nie finansowe to na pewno, logistyczne wsparcie. Byłoby dobrze, gdyby władze miejskie zleciły wykonanie koncepcji projektowej robót remontowych obiektów usytuowanych od strony Parku, a w drugim etapie także wizualizację efektów tego przedsięwzięcia. Po zakończeniu remontu należałoby zlecić oznakowanie historycznego przebiegu murów miejskich oraz wykonanie szczelnego monitoringu zarówno Plant, jak i przebiegającej wzdłuż byłych murów zabudowy. Z pewnością są w Środzie architekci, którzy swą wiedzą wsparliby działania władz w tej kwestii.
Wracając do modernizacji Plant, to do gustu przypadły mi elementy małej architektury i nowe oświetlenie. Z ostateczną oceną tej inwestycji proponuję jednak poczekać do momentu gdy się zazieleni. Teraz, oprócz gołych drzew i odrobiny szaro-burych krzewów, w ogóle jej nie widać. Ale to dopiero początek roku. W odniesieniu do całej inwestycji mam tylko jedną obawę. Obawę o trwałość nowej nawierzchni ciągów komunikacyjnych (dla pieszych, rowerzystów, dzieci poruszających się na deskorolkach lub hulajnogach itp.). Uspokaja mnie jednak myśl, że zarówno projekt, zastosowane materiały oraz sposób wykonania robót musiały być przedmiotem fachowej analizy i oceny przedstawicieli Urzędu Miasta.
Pora na fotografie. Podzieliłem je na 3 części. Na część pierwszą (zdjęcia nr 1-10) składają się stare fotografie Plant, które zapewne już kiedyś pokazałem, ale są tak urokliwe, że warto do nich wracać. W drugiej części (zdjęcia nr 11-15) pokażę Państwu aktualny wygląd otoczenia Plant przebiegającego wzdłuż linii dawnych murów miejskich. Niestety nie jest to widok przyjemny dla oka. Na deser przygotowałem jedno fotograficzne ujęcie zmodernizowanych Plant wykonane z okien mojego domu, od strony ulicy Kilińskiego (zdjęcie nr 16).
Paweł Łukaszewski
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz