Przed komitetami wyborczymi do parlamentu ostatnie godziny, aby nakłonić społeczeństwo do głosowania na ich kandydatów. W Środzie nie sposób było wczoraj nie zauważyć kandydatów, którzy agitowali na targowisku. Z kolei w godzinach popołudniowych w Restauracji Wiedeńska na Starym Rynku odbyło się spotkanie przedsiębiorców z Inez Niszczak-Sieradzką.
Większość kandydatów do ostatniej chwili przekonuje wyborców do oddania głosu właśnie na nich. 13 października o godzinie 24:00 rozpocznie się cisza wyborcza. W Restauracji Wiedeńska na średzkim Starym Rynku do swojej kandydatury przekonywała wczoraj Inez Niszczak-Sieradzka. Startująca do sejmu z listy KKW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni mieszkanka Wrześni została zaproszona do Środy przez Jacka Ziembinskiego. W otwartym spotkaniu wzięli udział przedsiębiorcy z terenu powiatu średzkiego.
- Warto na nią postawić, ponieważ ona ma chęci, ma energię i chce się jej pracować, chce działać. Ma moje poparcie i ma poparcie Tuska, który stawia na młodych. Jeżeli przez cztery lata nie będzie pracowała dla tego powiatu, to za cztery lata ma się tutaj nie pokazywać. Posłowie, którzy są od wielu kadencji, pojawiają się najczęściej dopiero przed wyborami. Wtedy sobie przypominamy, że taki ktoś kiedyś był. Ostatnio cztery lata temu. Mam nadzieję, że z Inez będzie inaczej. Młoda prawniczka, dwa kierunki studiów, pełna pasji i pełna zaangażowania społecznego dla zwierząt, dla osób uzależnionych – zachwalał kandydatkę wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Marek Gola.
- Jeśli będzie mi dane być waszą posłanką, to będę dla was pracowała. Bardzo mi zależy, żeby wysłuchać waszego głosu. Nie zarzucać was swoimi wizjami i pomysłami, tylko wysłuchać osób, które na tym się znają. Mogę tylko czerpać od was doświadczenia. Żeby pracować na waszą rzecz, muszę znać wasze konkretne potrzeby. Zależy mi na tym, aby tworzone prawo było stabilne, przewidywalne. PiS rządzi odkąd skończyłam 18 lat. Okres studiów prawniczych przypadł akurat na „biegunkę legislacyjną”, która do teraz trwa. Realia wyglądają inaczej niż to, co nam wbijano do głów. Jak prowadzić choćby najmniejszy biznes, skoro i w sferze podatków i w sferze obowiązków, które są na was narzucane, trudno za tym nadążyć nawet ekspertom? Obietnice rządu w dużej mierze są przerzucane na was. Chociażby podwyższanie wynagrodzenia minimalnego. Nie zastanawiają się, jak udźwigną to osoby zatrudniające pracowników – mówiła Inez Niszczak-Sieradzka składając obietnicę, że regularnie będzie spotykać się ze średzkimi przedsiębiorcami, jeśli zostanie posłanką.
Podczas czwartkowego spotkania ze strony przedsiębiorców padały pytania dotyczące podatków, służby zdrowia, spółek Skarbu Państwa, wolnych mediów, swobody wypowiedzi czy rozdziału kościoła od państwa. Kandydatka zapewniała, że w każdej z tych kwestii ma swoje zdanie i nie widzi problemu, aby sprzeciwić się partyjnej większości, jeśli będzie uważała inaczej niż np. Donald Tusk.
- Przekonanych nie trzeba przekonywać, a mam nadzieję, że po rozmowie z tobą nikt nie zmienił zdania. Mam również nadzieję, że tych nieprzekonanych przekonaliśmy. Życzymy ci wygranej – zakończył spotkanie Jacek Ziembinski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz