Czy jest jakiś plan na ulicę Weyhana? Za chwilę kolejny market i co dalej? Jak będziemy jeździli na tej ulicy?
Co tak śmierdzi w tym mieście? To normalne? Ktoś z tym coś zrobi?
Analiza przed drugą turą wyborów na Burmistrza Miasta Środa Wielkopolska. Przed mieszkańcami Gminy Środa Wielkopolska ostateczne rozstrzygnięcie – wybór Burmistrza Miasta w drugiej turze wyborów samorządowych. W pierwszej obecny Burmistrz Piotr Mieloch uzyskał prawie 49 % głosów a jego rywal, poprzedni Burmistrz Wojciech Ziętkowski nieco ponad 37 %. Różnica znacząca bo wynosząca 1651 głosów. Pozostali kandydaci zebrali łącznie 1955 głosów i to w dużej mierze od wyborców tych kandydatów oraz mobilizacji wyborców obu najważniejszych pretendentów zależeć będzie ostateczne rozstrzygnięcie. Jakie wady i zalety ma wybór poszczególnych kandydatów ? Za wyborem Piotra Mielocha przemawia przede wszystkim to, że komitety go popierające uzyskały większość w Radzie Miejskiej i w Radzie Powiatu. To oznacza spójność działania i możliwość pełnej realizacji programu wyborczego, który jest bardzo bogaty i kompleksowy. Na dodatek Burmistrz został poparty przez partie sprawujące władze w naszym kraju co może oznaczać większą łatwość w pozyskiwaniu dofinansowania rządowego dla wielu różnych zamierzeń. Przez wielu wyborców Piotr Mieloch jest oceniany jako wrażliwy społecznie choć jego przeciwnicy uważają, że za bardzo upolitycznia swoje działania. Z kolei za wyborem Wojciecha Ziętkowskiego przemawia jego większe doświadczenie samorządowe, umiejętność łagodzenia konfliktów, znacznie większa możliwość pogodzenia różnych średzkich środowisk społecznych. Jego wybór oznacza także, ze znacznie większa część społeczności naszej gminy będzie miała wpływ na zarządzanie miastem, będzie czuła się odpowiedzialna za rozwój miasta. Przez czas ostatniej kadencji Wojciech Ziętkowski, jako radny i były Burmistrz w żadnym przypadku nie krytykował działań Burmistrza Piotra Mielocha i jego planów, pozostając w dużej mierze jako obserwator co pozwoliło mu skutecznie odbudować swoja pozycję wśród wielu wyborców. To wyborcy zdecydują czy chcą oddać całą władzę w ręce jednego obozu politycznego, można powiedzieć przekazać mu władzę absolutną czy wręcz przeciwnie powierzą funkcje Burmistrza Wojciechowi Ziętkowskiemu aby dwa przeciwstawne obozy mogły się wzajemnie kontrolować i współpracować dla dobra Miasta. W obozie Piotra Mielocha ścierają się dwa trendy, jeden bardziej radykalny a drugi bardziej nastawiony na kompromis. Jeśli drugą turę wygra obecny Burmistrz i co najbardziej prawdopodobne pozwoli na radykalne działania części sprzyjających mu radnych nasze miasto nadal będzie pogrążone w nieustających sporach i konfliktach. Na pewno to od osoby Burmistrza, jego charakteru i umiejętności zależeć będzie jaka będzie następna, pięcioletnia kadencja średzkiego samorządu. Najważniejsze zadanie dla nas, wyborców to pójść na wybory i samemu zdecydować kogo chcemy wybrać. IDŻ NA WYBORY !!!
Miliony wyrzucane w błoto? Od dłuższego czasu w Środzie prowadzona jest dyskusja na temat nieasfaltowych dróg na terenie Środy. Jest prowadzona i w sumie nic z tego nie wynika. Mieszkańcy pokazują jak chodzą w gumiakach, jak niszczą sobie opony i zawieszenie, jak puszczają dziecięce statki na gigantycznych kałużach, a władza co jakiś czas wyrówna drogę i CZEŚĆ. OK, czasami jak jest duże ciśnienie i mieszkańcy walczą o daną drogę to mimo że powstała dużo później niż inne, które grzecznie czekają jest robiona. Od razu zaznaczę, że dyskusja typu, kto kupił od dewelopera mieszkanie to musi się liczyć z taką drogą w tym przypadku nie ma sensu. Ja piszę o drogach, które przejęła gmina. Nie musiała, nikt urzędników nie zmuszał, a jednak podjęli decyzję o przejęciu drogi. Jaki w tym mieli interes nie wiem, ale wiem, że skoro gmina przejęła to teraz ona, a nie deweloper jest za nią odpowiedzialna… No więc w wolnej chwili sprawdziłem i okazuje się, że pierwszy w tym roku przetarg na równanie dróg w Środzie opiewa na ponad 820 tys złotych. Biorąc pod uwagę, że o ile dobrze pamiętam takie równanie wykonywane jest średnio trzy razy do roku robi się pokaźna suma… Po wpisaniu w internet ile kosztuje 1 km drogi gminnej wyskakuje, że średnio 900 tys. złotych w 2023 roku. Czyli jeżeli te ceny są prawdziwe i faktycznie tyle to kosztuje, to przez rok można zrobić praktycznie 3 kilometry dróg. Ja pamiętam równanie dróg jak tu mieszkam od 5 lat, więc mamy jakieś 15 kilometrów. Co więcej sprawdziłem i droga z pozbruku jest dużo tańsza, więc tych kilometrów byłoby jeszcze więcej. Kiedyś usłyszałem od urzędników, że nie jest warto robić drogi jak na osiedlu cały czas się budują, bo rozjadą. Teraz po równaniu drogi popada i po tygodniu jest tak jak było wcześniej to jest OK. Mam jeszcze też pytanie, czy jak TIR z towarem, jak betoniarka jedzie po drodze, to ta droga się rozwala? Czemu ta osiedlowa ma się rozwalić? Co więcej, wiele firm na placach ma położony pozbruk, po którym jeździ ciężki sprzęt i jakoś wszystko ma się dobrze. Czemu tutaj ma to nie działać? Pozbruk ma też taki plus, że można go rozebrać jak trzeba przeciągnąć kabel albo położyć rurę. Naprawa w przyszłości takiej drogi zapewne również jest tańsza niż asfaltowej. Przechodzimy do sedna mojego wywodu. Czy urzędnicy dysponują takimi wyliczeniami? Ile zrobienie takiej drogi kosztuje i jakie są argumenty za tym, żeby wydawać tyle pieniędzy na równanie dróg, które daje bardzo krótkotrwały efekt? Być może moje wyliczenia są błędne? Będę bardzo wdzięczny jak jakiś urzędnik pofatyguje się i odpisze, albo gazeta zajmie się sprawą i wyliczy te kwestie. Myślę, że wiele osób jest zainteresowanych takim tematem.
Pozdrawiam miłą panią, co rano jechała autobusem numer 6. Pan od siatki