Zamknij

Kryjówka potrzebna od zaraz

. 19:47, 11.11.2025
Skomentuj

W powiecie średzkim nie ma ani jednej budowli zapewniającej realną ochronę przed bombami, dronami i pociskami. Strach się bać.

Przed najazdem rosyjskich hord na Ukrainę obrona cywilna była traktowana, jak piąte koło u wozu. Niby były jakieś przepisy, normy i wymogi, ale nikt nie sprawdzał, czy są przestrzegane, a pojemnością budowli ochronnych, ich stanem i wyposażeniem przejmowała się garstka zapaleńców. Bomba wybuchła po inwentaryzacji obiektów przeprowadzonej na terenie całego kraju przez Państwową Straż Pożarną (PSP) na przełomie roku 2022 i 2023. Na podstawie inwentury strażacy sporządzili wykaz obiektów „możliwych do wykorzystania w ramach ochrony ludności i obrony cywilnej”. I okazało się, że na rzeczywistą ochronę w razie wojny lub działań terrorystycznych może liczyć niecałe 4 procent populacji, bo schrony i ukrycia – jedyne budowle ochronne z prawdziwego zdarzenia - są w stanie pomieścić tylko 1,3 mln ludzi. Przegląd w powiecie średzkim wykazał, że na pobyt w schronie lub ukryciu nie może liczyć choćby jedna osoba – takich obiektów po prostu nie było.

- PSP zinwentaryzowała 261 obiektów mogących pomieścić 18 tysięcy osób. Wszystkie sklasyfikowano jako mds, czyli miejsce doraźnego schronienia – wyjaśnia Marek Witczak, kierownik wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa średzkiego starostwa.

Na łaskę losu

I tak jest do dziś. Mds to, według przepisów obowiązujących w czasie inwentury, budowla bez szczególnych wymagań odpornościowych i eksploatacyjnych, co najwyżej zabezpieczająca przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych. W istocie miejsca schronienia wyznaczono w piwnicach bloków, tunelach, parkingach i garażach podziemnych, a ich przydatność jest wielką niewiadomą.

Nawet jeśli założymy, że wszystkie mds w powiecie średzkim spełniają te skromne wymogi – co jest wątpliwe, o czym później – pomieszczą raptem 1/3 populacji powiatu. Reszta skazana jest na alternatywę: albo budowa prywatnego przydomowego schronu - wersja dla czteroosobowej rodziny to wydatek rzędu 600 tysięcy złotych, albo zdanie się na łaskę losu. Innej możliwości nie ma, bo mimo, że od inwentury upłynęły ponad 2 lata, budowli ochronnych wciąż nie ma.

Zapytaliśmy starostwo, czy usytuowane w powiecie średzkim obiekty w razie wojny lub w przypadku innej sytuacji kryzysowej zapewnią mieszkańcom właściwą ochronę.

Marek Witczak: - Nie mamy schronów o budowie konstrukcyjnie zamkniętej (hermetycznej), ani ukryć zapewniających ochronę (wyposażonych w odpowiednie instalacje). W związku z brakiem tych budowli w 2026 roku chcemy pozyskać środki finansowe na utworzenie lub dostosowanie obiektów zbiorowej ochrony.

Brak przeglądu

Tymczasem od czasu spisu, przeprowadzonego przez strażaków przed trzema laty, wiele się zmieniło. Na początku 2025 roku weszła w życie Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. „Planując niezbędną liczbę obiektów zbiorowej ochrony, właściwe organy ochrony ludności dokonują bieżącego przeglądu obiektów budowlanych, w tym planowanych do budowy, na obszarze swojej właściwości miejscowej w celu wytypowania obiektów budowlanych, które mogą zostać uznane za obiekty zbiorowej ochrony, planowanych miejsc organizacji miejsc doraźnego schronienia i obiektów budowlanych przydatnych do przystosowania na miejsca doraźnego schronienia” – czytamy w ustawie. Zapis ten de facto unieważnia remanent przeprowadzony przez PSP i zobowiązuje do ponownej inwentury, co wygląda niepoważnie. Ale nie można się dziwić - ogólnopolski raport poinwentaryzacyjny strażacy sporządzili w dwóch wersjach, pełna, nieprzeznaczona do publikacji, zawierała stwierdzenie, że „PSP nie bierze odpowiedzialności za ocenę jakości obiektów oraz, czy dany obiekt zabezpieczy życie ludzkie podczas konfliktu zbrojnego”. Tego zdania nie było w upublicznionej, skróconej wersji opracowania. Od początku brakowało zatem wiedzy, czy schrony, ukrycia i mds wykazane w raporcie nadają się do czegokolwiek. A znając polskie realia śmiało można założyć, że większość nie nadaje się nawet na kilkugodzinną sjestę. Świadom tego ustawodawca zobowiązał organy ochrony ludności (w powiatach - starostwa, w gminach - urzędy miasta i gminy) do ponownego przeprowadzenia przeglądu i precyzyjnego wskazania potrzeb i możliwości. W powiecie średzkim przeglądu do dziś nie przeprowadziły ani gmina, ani starostwo.

Znak czasu

W lipcu ukazało się rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie warunków organizowania oraz wymagań, jakie powinny spełniać miejsca doraźnego schronienia.

Przewiduje, że mds muszą być oznaczone międzynarodowym znakiem obrony cywilnej (niebieski równoboczny trójkąt na pomarańczowym tle) oraz napisem „Miejsce doraźnego schronienia”. Wskazuje także, że każde mds musi mieć strop o odpowiedniej grubość i posiadać wyjście ewakuacyjne, co najmniej jedno pomieszczenie sanitarno-higieniczne na każde 75 osób, a okna i drzwi winny być zabezpieczone osłonami. Nowe unormowania sprawiają, że twierdzenie, iż w piwnicy bloku na osiedlu Jagiellońskim w Środzie Wielkopolskiej usytuowane jest mds, nie wystarcza do tego, żeby rzeczywiście znajdowało się tam miejsce zapewniające ochronę.

Istnieje podejrzenie graniczące z pewnością, że nowych, obowiązujących od tego roku kryteriów nie spełnia ani jedno miejsce doraźnego schronienia w powiecie średzkim.

Chaos i panika

Widzieliście gdzieś tablicę ze znakiem obrony cywilnej? Prawidłowa odpowiedź brzmi – nie. Bowiem na żadnym obiekcie logo obrony cywilnej nie zawisło i ujrzenie wymaganej przez przepisy tabliczki jest niemożliwe. Nie chodzi o czczy formalizm, ale o zapewnienie mieszkańcom dostępu do rzetelnej informacji: znak obrony cywilnej ma wskazywać miejsce, do którego można się udać w razie zagrożenia. Po ogłoszeniu alarmu nie będzie czasu na poszukiwanie schronienia, a chaos i panika, to prosta droga do ran, śmierci i cierpienia.

Ponad 80 procent Polaków nie wie, gdzie w pobliżu miejsca ich zamieszkania znajduje się schron, ukrycie lub miejsce doraźnego schronienia (badanie ptrzprowadził Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na zlecenie InfoSecurity24.pl). Nie ma podstaw, by twierdzić, że w przypadku mieszkańców powiatu średzkiego jest lepiej.

Cukier nie krzepi

Zapytaliśmy średzkie starostwo, jaki miejsca doraźnego schronienia spełniają warunki wskazane w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji i dlaczego żaden obiekt nie jest oznaczony międzynarodowym symbolem obrony cywilnej.

Odpowiedź: „Dopiero po dokonaniu wymaganego przez ustawę przeglądu obiektów będzie wiadomo, które mds spełniają warunki rozporządzenia.”

Poprosiliśmy o wskazanie lokalizacji 10 największych mds w powiecie średzkim.

Odpowiedź: „Dopiero po dokonaniu przeglądu obiektów będzie wiadomo, które z wytypowanych mds są największe.”

Wniosek: lepiej, żeby Putin nie wiedział, gdzie leży Środa, bo stosowanie cukru do produkcji niektórych materiałów wybuchowych, to całkiem dobry pretekst do zrównania miasta z ziemią.

Powiat średzki pozyskał pieniądze z rządowego Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025/2026 w kwocie 1,2 mln złotych. Mają być przeznaczone m.in. na: zakup samochodu typu pick-up wraz z wyposażeniem dla Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Wlkp. (600 tysięcy złotych); remont obiektów PSP (300 tys. zł.) - w tym modernizacja budynku garażowego, wymiana bramy wjazdowej przesuwnej wraz z automatyką i furtką oraz wymiana bram garażowych; doposażenie średzkich strażaków w niezbędne środki ochrony indywidualnej oraz wyposażenia osobistego (89 tys. zł); zakup dwóch dronów dla klas mundurowych w Zespole Szkół Rolniczych w Środzie do celów dydaktycznych i szkoleniowych (8 tys. zł); przebudowę instalacji elektrycznej w budynkach oraz ich otoczeniu należących do powiatu średzkiego przy ul. Żwirki i Wigury 1 w Środzie (w którym mieszczą się Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz terenowy punkt paszportowy) w celu uzyskania samowystarczalności energetycznej przez co najmniej 3 dni (55 tys. zł).

Gmina Środa aplikuje o środki z rządowego Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej i chce je wydać na: szkolenie z zakresu ochrony ludności i obrony cywilnej dla pracowników urzędu miejskiego; zakup dwóch agregatów prądotwórczych, sprzętu do działań ratowniczych dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Koszutach na potrzeby działań w sytuacjach kryzysowych, sprzętu do działań ratowniczych dla OSP w Mącznikach i w Brodowie; szkolenie specjalistyczne kierowców kategorii C+E+D w OSP w Brodowie i Środzie; zakup dronów do rozpoznawania zagrożeń; opracowanie przeglądu i audytu obiektów będących własnością gminy na potrzeby bezpieczeństwa ludności w sytuacjach nadzwyczajnych (wojna, kryzysy, klęski) w celu wytypowania obiektów budowlanych, które mogą zostać uznane za obiekty zbiorowej ochrony.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%