Wody nie było i nie będzie. Apel wójta do mieszkańców gminy

W ostatnim numerze GPŚ pisaliśmy o problemie mieszkańców gminy Krzykosy z wodą. Wieczorami, szczególnie w dni upalne, mieszkańcy gminy zmagają się niskim ciśnieniem wody, bądź jej całkowitym brakiem. Zgodnie z zapewnieniami wójta Andrzeja Janickiego, problem braku wody miał być rozwiązany, ponieważ jego przyczyną miała być awaria pompy. Miało to spowodować spory ubytek wody, który nie trafił do mieszkańców. W kolejnej rozmowie wójt wyjaśnił nam, że problem został zażegnany i teraz mieszkańcy znów mogą się cieszyć swobodnym dostępem do wody, za którą przecież płacą niemało. Niestety, było to jedynie chwilowe. 

Czytelnicy znów zgłaszają problem z wodą, wysyłają zdjęcia i filmiki, które ilustrują ciśnienie wody lub jego całkowity brak. Problem trwa od kilku lat i ciągle się nasila, jako że miejscowości, które korzystają z hydroforni w Młodzikowie stale się rozrastają, a szczególnie Sulęcinek, który jest ponad raz większy od gminnych Krzykos. Wójt jak dotąd zaapelował do mieszkańców, aby wstrzymali się z wykorzystywaniem wody z sieci do podlewania ogrodów czy napełniania basenów. 

Gmina stara się rozwiązać problem, jednakże nie poradzi sobie z nim bez zewnętrznych środków finansowych. Powiększające się wsie potrzebują więcej wody, czyli jest konieczność stworzenia przynajmniej jeszcze jednej, a najlepiej dwóch kolejnych ujęć wody. Projekty nowych hydroforni są lub powstają, jednak kwestią najbardziej uwierającą włodarzy gminy jest ta finansowa. Aby móc wybudować nowe stacje poboru wody, gmina potrzebuje zewnętrznych nakładów finansowych, a te pojawią się raczej nieprędko. Oznacza to, że mieszkańcy gminy Krzykosy w tym roku nie będą mieć widoków na poprawę sytuacji z gospodarką wodną. 

WIADOMOŚCI OD MIESZKAŃCÓW

Joanna: Inne Gminy nie mają problemu z wodą, a gmina Krzykosy od lat. Mało tego, jak popadał deszcz to wójt oznajmił że problem został rozwiązany, wystarczyły dwa cieplejsze dni i znowu borykamy się z tym samym problemem. Nie wspomnę o prośbie, która została opublikowana na stronie Gminy. To chyba jakaś kpina? Jak mogę racjonalnie korzystać z wody skoro jej nawet nie ma w kranach. A swoją drogą, skoro jestem podłączona do sieci i płace to wymagam żeby ta woda była. Czy na prawdę musimy się cofnąć do XX. wieku? Jeżeli mamy magazynować wodę w nocy to niech Gmina zapewni mieszkańcom zbiorniki i wodę pitną. Dodam, że mieszkamy na wsi w miejscowości Młodzikówko i problem jest na tyle poważny że zwierzęta też chcą pić, mąż wraca o 21:00 z pola i nie ma się w czym wykąpać, a na 4 musi być w pracy. I jak tu wykąpać małe moruski?

Anna: Sulęcin, wieczór, pora się myć, a tu to samo co zawsze gdy tylko zrobi się ciepłej. Wójt wydał oświadczenie żeby racjonalnie korzystać z wody. O tym chyba wie każdy. Ludzie mają na ogrodach nie tylko trawniki ale warzywa i jednoroczne kwiaty za które nie mało zapłacili. Gmina podnosi tylko opłaty. 

KOMENTARZE INTERNAUTÓW

Joanna: Człowiek płaci za wodę i jeszcze ma nie podlewać własnych roślin to skąd mają brać tę wodę. To wina władzy nie potrafią nic zrobić dobrze.

Ewelina: Fakt, ciśnienie takie że krany urywa. To jest jakaś kpina.

Joanna: Niestety co roku ten sam problem, A Gmina nic z tym nie robi.. ciągle tylko wymówka, że nie ma funduszy na modernizację (lepiej ciągnąć wodę z Pięczkowa) wiedzą o tym problemie od dawna to już kilka lat temu trzeba było coś z tym zrobić skoro mieszkańców wciąż przybywa.

Jakub: A wodę i ścieki mamy mega drogie. Nie wiem czy gdzieś jest drożej.

Anna: To co mam wlać do basenu mineralną z Biedry? W innych gminach mają baseny, zieleń wokół domu a my co suche badyle? Niech mi wybetonują wszystko wokół domu i po temacie.

Katarzyna: Cóż z tego że zakażą podlewać ogrody i tak nikt z tego sobie nie robi.I tak musi podlać bo trawka uschnie a inni ludzie niech się martwią.