W miniony weekend w Jabłonnej koło Warszawy odbyły się bardzo nietypowe zawody biegowe. Backyard Ultra Polska, to pierwszy bieg w tej formule w Polsce, do tego w randze Mistrzostw Polski. W imprezie wybrzmiał mocny, średzki akcent.
Co to jest Backyard ? Już wyjaśniamy. Zawody odbywają się na pętli lub na trasie tam i z powrotem na tej samej ścieżce o długości 4,167 mili (6706 metrów). Na pokonanie dystansu uczestnicy mają godzinę. Co 60 minut rozbrzmiewa dzwonek sygnalizujący moment rozpoczęcia kolejnej i zakończenia poprzedniej pętli. Nieukończenie pętli w wyznaczonym limicie czasu skutkuje odpadnięciem z zawodów (DNF). Zwycięzcą zostaje zawodnik, który ukończy okrążenie w limicie czasu w pojedynkę. Jeśli ostatni zawodnik, który pozostał w grze, nie ukończy pętli w limicie, wówczas zawody nie mają zwycięzcy. Zawody nie mają z góry określonej długości ani czasu zakończenia.
Z bardzo dobrej strony w wydarzeniu zaprezentowała się biegaczka średzkiej Polonii Monika Grabarczyk. W ciągu 34 godzin pokonała dystans 228 km. Oto jak opisuje swój start:
-Sprawdziłam swoje granice i już wiem, że rezerwy mam jeszcze spore. W trakcie rywalizacji nie miałam żadnych kryzysów żołądkowych i mięśniowych. Zrezygnowałam z dalszego biegu osiągając swój cel w wyśmienitym humorze i zdrowiu. To co jest moją słabością to na pewno bieganie w nocy, nie mam w tym żadnego doświadczenia. Do tego padało więc bardzo wyczekiwałam wschodu słońca. Teraz już wiem, że jeśli chcę walczyć o więcej, to muszę przełamać się do biegania w ciemności i przyzwyczaić głowę do wielu godzin biegania. W perspektywie jest mój udział w Mistrzostwach Świata !
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz