Zamknij

Nie doszli do porozumienia. Walczą dalej

08:30, 19.11.2021 J.J Aktualizacja: 08:41, 19.11.2021
 Związkowcy nie zgadzają się na propozycje firmy Solaris Fot. JJ Związkowcy nie zgadzają się na propozycje firmy Solaris Fot. JJ

Przedstawiciele pracowników firmy Solaris po raz kolejny spotkali się z zarządem zakładu. Tym razem spotkanie negocjacyjne odbyło się w obecności mediatora zewnętrznego. Związki Zawodowe Solidarność i Konfederacja Pracy walczą o 800 zł podwyżki dla pracowników fizycznych. Firma przedstawiła nową propozycję, z którą nie zgadzają się związki.

Za pierwszym razem zarząd Solarisa zaproponował 3 procent do każdego pracownika od stawki brutto. Jak wyjaśniał wcześniej na naszych łamach Leszek Wojtysiak, zastępca przewodniczącego Solidarności, licząc od 4000 zł podwyżka wyniosłaby 120 zł brutto. Później zarząd ustalił, że będzie to nie mniej niż 150 zł brutto. Ta kwota zdaniem związkowców i pracowników była śmieszna i nie zgodzili się na nią.

We wtorek 9 listopada doszło do negocjacji w obecności mediatora. Zarząd przedstawił nowe propozycje podwyżek.

- Dla pracowników płaca zasadnicza wzrosłaby o 5%, nie mniej jednak niż 220 zł brutto. Spawacze, lakiernicy i elektrycy mogliby liczyć na kolejne 80 zł, brygadziści zaś na 200 zł. Ze strony spółki padła propozycja o rezygnacji z premii EBIT. Jest to premia przyznawana jednorazowo za wykonanie planu, byłoby to 60 zł brutto do podwyżki. Zdaniem strony związkowej największe podwyżki i tak dostaliby najlepiej zarabiający. W ten sposób pogłębione zostałyby tzw. kominy płacowe. Nie zgadzamy się na taki kształt podwyżek w sytuacji, gdzie wielu pracowników nie osiąga 3000 zł netto. Oczekujemy podniesienia wynagrodzeń dla najmniej zarabiających, ponieważ to wstyd, żeby w tak prestiżowej i renomowanej firmie były tak niskie zarobki – wyjaśnia w kolejnej rozmowie z naszą redakcją Leszek Wojtysiak.

Zastępca przewodniczącego Solidarności dodaje, że praca przez nich wykonywana jest warta godnych pieniędzy, tak by wraz z rodzinami mogli żyć na właściwym poziomie. Zdaniem przedstawiciela pracowników, tłumaczenie firmy, że rośnie konkurencja na rynku i że podwyżki mogłyby zaszkodzić firmie, jest śmieszne.

Leszek Wojtysiak zwraca uwagę, że coraz częściej doświadczeni, wieloletni pracownicy rezygnują z pracy w Solarisie. Z kolei młodzi przychodzący do pracy widzą, jak ciężki jest to zawód, a pieniądze z tego marne i także odchodzą.

- Brak dobrych długoletnich fachowców w swojej dziedzinie, którzy odchodzą z firmy z pewnością nie wpływa korzystnie na nasze produkty – tłumaczy Wojtysiak.

Jak dowiedzieliśmy się, mediator podczas spotkania wsłuchiwał się w jedną i drugą stronę. Doradzał, żeby firma poszła w drugą stronę, czyli dołożyła pracownikom, tak by im starczyło. Następne spotkanie z mediatorem odbędzie się 22 listopada. Jeśli w najbliższy poniedziałek związkowcy nie dojdą z zarządem Solarisa do porozumienia konieczne będzie kolejne spotkanie. Prawdopodobnie 29 listopada.

Co więcej, dziś, w piątek 19 listopada o godzinie 14:00 w Bolechowie przed firmą Solaris odbędzie się pikieta zorganizowana przez związki zawodowe, celem wyrażenia niezadowolenia z proponowanych podwyżek. 

[ZT]5984[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%