Uchodźcy nie chcą na dłużej pozostać w Środzie. Część już opuściła średzką halę przy LO. Część chce wrócić do Ukrainy

W sobotni wieczór do hali sportowej Liceum Ogólnokształcącego w Środzie trafiło 64 uchodźców z ośrodka w Żerkowie. W dużej mierze są to osoby narodowości romskiej. W większości to kobiety z dziećmi w różnym wieku. Był wśród nich niepełnosprawny chłopiec. Na tę chwilę nie wiadomo, jak potoczą się ich dalsze losy. W hali LO będą mogli pozostać nie dłużej, niż do 20 kwietnia, kiedy to zaczną się tu przygotowania do egzaminów maturalnych.

Sobotni wieczór dla wielu osób przybyłych do Środy stał się traumatyczny. Po pierwsze zdążyli oni zadomowić się w ośrodku dla uchodźców zorganizowanym w Mickiewiczowskim Centrum Turystycznym, więc kolejna podróż wiązała się ze stresem i poczuciem niepewności. Decyzją wojewody trafili oni do Środy. Urząd Wojewódzki zagwarantował im transport autobusowy w dwóch turach. Po drugie, wskutek nieporozumienia, pierwsi którzy przyjechali, zostali wysadzeni z autobusu pod halą sportową Szkoły Podstawowej nr 3, co doprowadziło do chaosu. 35 osób, w tym wiele dzieci, wysiadło przed godziną 19:00 na parking i nie wiedziało, co ze sobą zrobić. Autobus wrócił do Żerkowa po kolejnych uchodźców. Na szczęście pomyłka została szybko dostrzeżona, a zmarznięte dzieci znalazły schronienie w radiowozie i prywatnych samochodach. Sekretarz Powiatu Bartosz Wieliński błyskawicznie zorganizował dodatkowy autobus, który matki z dziećmi i ich bagażami przetransportował pod halę LO. Tu na przybyłych czekała kolejna przykra niespodzianka. Wyjeżdżając z Żerkowa nie wiedzieli, że kolejne dni spędzą na jednej dużej sali. Choć w pomoc uchodźcom zaangażowało się wiele osób, które postarały się, aby zapewnić tym ludziom wszystko, co jest w tej chwili niezbędne, to jednak warunki znacznie odbiegały od tych, do których przywykli w ciągu ostatnich dni. O fakcie tym dowiedziały się osoby, które zostały przywiezione do Środy drugą turą. To spowodowało, że nie chcieli oni wysiąść z autobusu. Po długich namowach zostali zakwaterowani w hali sportowej, ale jeszcze wczoraj trzynaście osób zdecydowało, że rano opuści Środę.

Dziś okazało się, że spośród przybyłych wczoraj uchodźców aż 15 już opuściło mury LO. Z relacji pozostałych wynika, że osoby te odjechały ze Środy pociągiem do Poznania. Aktualnie w średzkim liceum przebywa 49 uchodźców z Ukrainy, z czego 18 to dzieci. Osoby narodowości ukraińskiej nie chciały przebywać we wspólnej sali z uchodźcami pochodzenia romskiego. Dla nich miejsca sypialne utworzone zostały w szatniach. Wyżywieniem wszystkich zajęła się Restauracja Turystyczna „U Moniki”, która za śniadanie, dwudaniowy obiad i kolację otrzyma za każdy dzień 30 zł. Wojewoda przekaże na każdego przyjętego uchodźcę 40 zł dziennie. Po odliczeniu kosztów wyżywienia pozostaje 10 zł na opłacenie mediów. - Ewentualną różnicę będzie musiał dopłacić Powiat Średzki – usłyszeliśmy od Sekretarza Powiatu. Powiat odpowiada także za logistyczną organizację pobytu uchodźców w Środzie.

Dziś w hali sportowej LO dyżur pełni Marek Idaszek z Zespołu Szkół Rolniczych wraz z uczniami klas wojskowych. W godzinach od 18:00 do 6:00 pomocą służą oddelegowani żołnierze WOT z 124. Batalionu Lekkiej Piechoty w Śremie. Ponadto działają tu liczni wolontariusze.

Przebywający w Środzie uchodźcy zgodnie zapewniają, że chcą tu pozostać tylko tymczasowo. Niektórzy już myślą o powrocie do Ukrainy, a pozostali chętnie podjęliby pracę, licząc jednocześnie na lepsze warunki bytowe. W miejsce opuszczających średzką halę mają przybyć inni uchodźcy.