Czy szkoły są gotowe na falę uchodźców?

W ciągu ostatnich dwóch lat w oświacie sporo się wydarzyło. Najpierw przestawienie na naukę zdalną w związku z pandemią. Nauka raz była zdalna, raz stacjonarna lub hybrydowa. Kiedy dzieci wróciły już na dobre do szkoły to przed dyrektorami szkół pojawiło się kolejne wyzwanie. W piątek 25 lutego Minister Edukacji i Nauki w związku z sytuacją w Ukrainie przekazał dyrektorom szkół i organom prowadzącym informację na temat zasad przyjmowania cudzoziemców do polskich szkół.

Jak podało ministerstwo, uczniowie z Ukrainy w wieku obowiązku szkolnego i obowiązku nauki (7-18 lat) są przyjmowani do szkół publicznych oraz obejmowani opieką, a także nauczaniem na warunkach dotyczących obywateli polskich. Przyjęcie do szkoły jest możliwe w ciągu całego roku szkolnego, a ustalenie klasy, w której kontynuowana jest nauka, odbywa się na podstawie sumy ukończonych lat nauki szkolnej za granicą. Przyjmowanie uczniów przybywających z zagranicy jest uregulowane na poziomie ustawowym. W procesie tym nie ma znaczenia prawna podstawa pobytu ucznia na terenie Polski.

- Została ogłoszona uproszczona procedura przyjmowania uczniów do szkół, ponieważ może zdarzyć się tak, że uczeń nie będzie miał przetłumaczonego świadectwa przez tłumacza przysięgłego. My już przyjęliśmy wczoraj jednego ucznia, przedwczoraj też jednego. Obawiam się, że jeśli tych uczniów będzie pojawiało się coraz więcej to zabraknie nam miejsca, żeby ich wszystkich przyjąć – powiedziała w piątek naszej redakcji Ewelina Zawielak, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych.

Dyrektor Zawielak dodaje, że uczniowie, którzy dołączyli do Rolibudy nie potrafią mówić w języku polskim. Na ten moment jedyne rozwiązanie ze strony ministerstwa to dodatkowe dwie godziny języka polskiego w tygodniu dla uczniów z Ukrainy. Plusem jest to, że niektórzy nauczyciele znają język rosyjski, a uczniowie szybko łapią słówka w języku polskim.

- Temat jest bardzo świeży, liczę, że powstaną kolejne rozwiązania – mówi pani dyrektor.

Ministerstwo Edukacji i Nauki podało w punktach formy wsparcia nauki uczniów z zagranicy.

- Cudzoziemcy, którzy nie posługują się językiem polskim w stopniu umożliwiającym korzystanie z nauki w szkole, mogą uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z języka polskiego, realizować naukę w formie oddziału przygotowawczego, w którym proces nauczania jest dostosowany do potrzeb i możliwości edukacyjnych uczniów, korzystać z pomocy osoby władającej językiem kraju pochodzenia zatrudnionej w charakterze pomocy nauczyciela i korzystać z dodatkowych zajęć wyrównawczych w zakresie przedmiotów nauczania organizowanych przez organ prowadzący szkołę – informuje ministerstwo.

Jak dowiadujemy się, decyzję o przyznaniu danej formy wsparcia podejmuje dyrektor szkoły w porozumieniu z organem prowadzącym szkołę. Rozmowy z gminą Środa na temat utworzenia w Szkole Podstawowej nr 2 oddziału przygotowawczego rozpoczęła się już dyrektor Jadwiga Wieland.

- W czwartek trafiły do nas dwie pierwsze osoby. Z dnia na dzień będzie się ta liczba zwiększać, biorąc pod uwagę, że codziennie granicę przekracza mnóstwo osób. Trzeba tym ludziom dać też czas na ochłonięcie, a potem rozpoczną się zapisy do szkół. Jeśli dzieci będzie dużo, to jesteśmy już po rozmowach z gminą. Gmina planuje w każdej szkole otworzyć oddział przygotowawczy, czyli te dzieci niezależnie od wieku trafią do takiego oddziału, gdzie będzie dwóch nauczycieli, nauczyciel prowadzący i nauczyciel wspomagający, znający język ukraiński – wyjaśnia naszej redakcji Jadwiga Wieland.