Nie mają teraz gdzie siedzieć?

W ostatnim czasie dwie ławki zniknęły ze ścisłego centrum Środy. Niby to nic wielkiego, ale okazuje się, że ich usunięcie to skutek obserwacji i działań średzkiej policji. Funkcjonariusze postanowili przychylić się do próśb mieszkańców, którzy mieli już dość widoku osób spożywających alkohol w miejscu publicznym i zachowujących się nieobyczajnie.

- Dwie ławki stojące przy skrzyżowaniu ulicy Wiosny Ludów i Małej Klasztornej były stałym miejsce nasiadówek mężczyzn, którzy albo spożywali alkohol, albo pijani spali w tym miejscu, głośno się zachowywali, pluli, załatwiali potrzeby fizjologiczne, nierzadko we własną odzież. Były to osoby, które nie pracowały i tak wyglądał ich sposób na spędzanie całych dni. Sam problem zgłaszali mieszańcy, przechodnie, matki z prowadzające dzieci do pobliskiego przedszkola czy osoby uczestniczące we mszy świętej w małym kościele. Policjanci początkowo rozmawiali z amatorami ławeczek, by korzystali z własnego podwórka – bez efektu. Później karali mandatami, za nieobyczajne wybryki, przeklinanie, picie alkoholu, a także kierowali wnioski do sądu o ukaranie za popełnione wykroczenia. Osoby te jednak prawie zawsze były niewypłacalne finansowo i jak się okazuje, niezdolne do wykonywania kary „odróbki” czyli pracy na cele społeczne, z uwagi na zły stan zdrowia. Zatem w ostatnich dniach dzielnicowi podjęli rozmowy z szefostwem Zakładu Komunalnego, by usunąć dwa newralgiczne miejsca do siedzenia. Podobne wnioski wysuwali mieszkańcy, którzy wskazywali, że nie mogą z nich korzystać więc lepiej je usunąć. Brak ławek nie spowoduje wcale braku policyjnych kontroli. Dzielnicowi oraz „patrolówka” nadal będą sprawdzać to miejsce i obserwować, jak będzie się rozwijać sytuacja w tej okolicy, w kwestii porządku publicznego – poinformowała nas asp. sztab. Edyta Kwietniewska, oficer Prasowy KPP w Środzie.

Jak się szybko okazało, problem jednak nie zniknął. Wspomniane osoby nadal przesiadują w tej okolicy, a jedynie deski ławek zamienione zostały na betonowy murek. Ciągle można zauważyć tu osoby spożywające alkohol. Wydaje się zatem, że rozwiązaniem problemu może być tylko znaczny spadek temperatury. Zimno może zniechęcić do przesiadywania, ale nie zmienia to faktu, że teren nadal będzie patrolowany przez funkcjonariuszy, ponieważ niskie temperatury mogą doprowadzić do wychłodzenia organizmu, a to może skutkować śmiercią. Średzka policja zapewnia, że nie zostawi mieszkańców z problemem nietrzeźwych osób przesiadujących całymi dniami w miejscach publicznych i spożywających alkohol.

- Warto podkreślić, że to właśnie dzielnicowy, jako policjant pierwszego kontaktu z mieszkańcami, jest właśnie od tego, by podejmować działania, mogące poprawić lokalne bezpieczeństwo. I to nie chodzi tylko o działania w postaci wystawiania mandatu. Jest to też realizowanie pomysłów na poprawę infrastruktury miejskiej w celu polepszenia życia mieszkańcom. To właśnie współpraca i z mieszkańcami i instytucjami, by lokalizować miejsca kryminogenne i dążyć wszelkimi sposobami, do ich likwidacji. To jeden z przykładów takiego właśnie działania – dodaje asp. sztab. Edyta Kwietniewska.