Zamknij

Urbanistyczny Armagedon – kilka słów o budownictwie w Środzie

14:17, 17.04.2024 P.Ł. Aktualizacja: 14:17, 17.04.2024
Skomentuj

O bajzlu przestrzennym w gminie Środa Wielkopolska mówiłem i pisałem już wielokrotnie. Nikt z przedstawicieli lokalnego samorządu, odpowiedzialnego za planowanie przestrzenne, do moich spostrzeżeń i opinii nigdy się nie odniósł. Może to oznaczać albo brak argumentów do podjęcia polemiki, albo kompletną ignorancję, polegającą na bagatelizowaniu spraw związanych z profesjonalnym i długofalowym zarządzaniem naszą wspólną przestrzenią.

Planowanie przestrzenne, na całym obszarze naszej gminy, jest ustawowym zadaniem burmistrza Środy i Rady Miejskiej. Zdaję sobie sprawę z faktu, iż to materia wymagająca ogromnej wiedzy i doświadczenia. Ale zarówno organy wykonawcze gmin (wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast), jak i organy stanowiące prawo miejscowe (rady gmin) mogą korzystać z pomocy fachowców. Mówię to z przykrością, ale nie dostrzegam w Środzie w zakresie planowania przestrzennego, czy generalnie budownictwa, śladów profesjonalizmu.

Nie wiem kto personalnie w średzkim „magistracie” odpowiada za wykonywanie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, nie wiem też, kto w przypadku braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego przygotowuje, a być może z upoważnienia burmistrza także podpisuje, decyzje o warunkach zabudowy. Na pewno są urzędnicy, którzy mają to w zakresie swoich obowiązków. Jeśli zatem ich rozstrzygnięcia nie są efektem arbitralnych poleceń władzy i wynikają z pewnego zakresu autonomii przy podejmowaniu decyzji, to patrząc na rezultaty ich pracy – szybko powinni ją zmienić.

Tym co ostatecznie pogrzebało moją wiarę w dbałość średzkiej władzy o ład przestrzenny są moje ostatnie spostrzeżenia związane z realizacją kolejnych inwestycji. Tym razem dotyczą one obiektów, które dostrzegam jadąc od strony miejscowości Topola w kierunku Środy. Nie trzeba być wielkim specem w dziedzinie budownictwa, aby wiedzieć jakie konsekwencje wynikają z powstawania obiektów na terenach otwartych lub ujmując to inaczej, czym jest zabudowa rozproszona. Nie trzeba być orłem w dziedzinie budownictwa, aby wiedzieć jakie konsekwencje wynikają z przenikania się obiektów o różnych funkcjach lub kategoriach, na przykład budynków jedno i wielorodzinnych. Nie trzeba być doświadczonym urbanistą, aby wiedzieć jakie konsekwencje wynikają z braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i jakie ryzyko wiąże się z realizacją inwestycji na podstawie decyzji o warunkach zabudowy lub mówiąc wprost – wedle oczekiwań inwestorów. To dla każdego samorządowca powinien być podstawowy zakres wiedzy. Jeśli ktoś tego nie wie, to nie nadaje się do pełnienia funkcji publicznych albo szybko powinien uzupełnić swoją wiedzę.

Moja rada dla przyszłych włodarzy naszej gminy jest następująca. Do końca 2025 roku macie Państwo obowiązek opracowania Planu ogólnego dla całej gminy. Plan ogólny zastąpi Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i będzie miał rangę prawa miejscowego. Muszą znaleźć się tam rozwiązania, które określą zakres wydawania warunków zabudowy i zainicjują Zintegrowane Plany Inwestycyjne. Te ostatnie dadzą Państwu możliwość stawiania dużych wymagań inwestorom i będą szansą na realizację dodatkowych inwestycji o charakterze publicznym. Nie zamierzam tu nikogo pouczać bądź edukować, ale wejście w życie nowych przepisów, to ostatnia szansa dla Środy, aby powstrzymać chaos w przestrzeni. Niestety jedynie powstrzymać, bo tego co już zepsuto naprawić się nie da.

I na koniec, taka oto konstatacja. Otóż od czasów, odpowiedzialnego w Środzie za planowanie przestrzenne, wiceburmistrza Ryszarda Śliwińskiego nikt z przedstawicieli władzy wykonawczej nie rozumiał znaczenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Po odejściu z urzędu, pomimo tego, że Pan Śliwiński nie był i nie jest urbanistą (jest geodetą) planowanie przestrzenne traktowano per noga lub jako zbyteczny wydatek. Naszą przestrzeń zaczęli, w dużym zakresie, kształtować… inwestorzy i nieprzygotowana do tego władza.

Przykłady średzkiego bezładu przestrzennego zarówno jako radny miejski, jak i szeregowy obywatel Środy Wielkopolskiej, już wielokrotnie omawiałem i ilustrowałem. Dzisiaj kolejne obrazki z cyklu, który można nazwać: Średzkie „osiągnięcia” na odcinku kształtowania wspólnej przestrzeni.                

                                                                                             Paweł Łukaszewski

Poniższe fotografie są autorstwa Pawła Łukaszewskiego

                  

(P.Ł.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%