Tu wyprodukowano żagle dla "Daru Pomorza"

O szybkim rozwoju gospodarczym Środy w czasach PRL-u może świadczyć fakt, że zdecydowanie zmalała liczba osób dojeżdżających do pracy poza miastem. Jednym zakładów, który zatrudniał wielu średzian były Średzkie Zakłady Tkanin Technicznych.

Choć firma pod tą nazwą funkcjonowała od roku 1975 i przetrwała dwadzieścia lat, specjalistyczne tkaniny wytwarzano w Środzie już od roku 1926. Tkalnia została jednak zniszczona i należało ją po wojnie odbudować. Dopiero po wakacjach 1945 roku wznowiono produkcję. Przedsiębiorstwo zajmowało się przede wszystkim wytwarzaniem tkanin filtracyjnych i technicznych dla przemysłu cukrowniczego i gumowego. Ten pierwszy doskonale rozwijał się w Środzie i do dziś kwitnie. Efektem ubocznym produkcji tych tkanin było płótno żaglowe, firanki, włosianki krawieckie czy bielizna.

Początkowo zakład nie był zbyt duży, ponieważ w budynku przy ulicy Kegla zwyczajnie brakowało miejsca. Większą przepustowość produkcyjną firmy uzyskiwano poprzez modernizację maszynową zakładu i pracy w systemie trzyzmianowym. Ilość zatrudnionych osób nie wzrastała zbyt dynamicznie, ponieważ na początku swojej powojennej działalności zakład zatrudniał około 90 osób, a dwadzieścia lat później jedynie 40 więcej. Po przeniesieniu zakładu na ulicę 20 października, gdzie rozbudowano halę produkcyjną, magazyny i pomieszczenia administracyjne firma znacznie zwiększyła swoją produkcję. Pod koniec lat siedemdziesiątych pracowało tam już 250 osób.

Od prawie 30 lat tkalni w tym miejscu już nie ma, ale wciąż są wśród nas średzianie, którzy nie tylko pamiętają to miejsce i hałas maszyn, ale i pracowali w tym zakładzie. Później mieścił się tam pierwszy w mieście market “Viki”. Obecnie jest to budynek, w którym mieszczą się lokale handlowo- usługowe. Zachęcamy wszystkich, którzy byli związani z tym miejscem do przesyłania nam ciekawych anegdot o tkalni oraz zdjęć z tego miejsca. Warto przywrócić średzianom pamięć o świetności jednego z najbardziej znanych zakładów PRL-u.