Policjanci ze Swarzędza szybko ustalili sprawcę napadu rabunkowego, do którego doszło w lipcu na MOP Krzyżowniki, na autostradzie A2. Łupem złodzieja padło złoto warte kilkadziesiąt tysięcy złotych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Środzie.
Do zdarzenia doszło 19 lipca. Obywatel Bułgarii zeznał, że od dłuższego czasu nosił się z zamiarem sprzedania złotej biżuterii o znacznej wartości. W tym celu poszukiwał klienta, który zaoferuje mu atrakcyjną cenę. W dokonaniu transakcji miał mu pomóc bliżej nieznany mężczyzna. Feralnego dnia dwaj mężczyźni zabrali pokrzywdzonego z domu i zawieźli na spotkanie z rzekomym kupcem. Po drodze odwiedzili jeszcze kilka innych miejsc w Poznaniu. Do transakcji miało dojść na stacji benzynowej na MOP Krzyżowniki. Na miejscu okazało się, że nikt tam na nich nie czeka, a obcokrajowiec został napadnięty przez mężczyznę, który wcześniej zaoferował pomoc. Napadnięty wiedział, że sprawca ma na imię Waldemar. Napastnik wyciągnął broń i zmusił obywatela Bułgarii do wydania wszystkich kosztowności, po czym uciekł białym mercedesem vito. Poszkodowany zgłosił policji napad, a funkcjonariusze ze Swarzędza natychmiast zajęli się sprawą. W toku prowadzonych czynności odwiedzili miejsca, w których wcześniej pokrzywdzony był z nieznajomym. Zabezpieczono monitoring z kamer na stacji benzynowej, a z zebranych informacji wynikało, że bliżej nieznany Waldemar jest mieszkańcem Mogilna i prowadzi tam sklep z tytoniem. Tuż po północy, gdy podejrzany Waldemar K zjawił się w mieście, został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Podczas przeprowadzonej rewizji w mieszkaniu i sklepie podejrzanego policjanci znaleźli gotówkę i pistolet gazowy. Okazało się, że mężczyzna zdążył już upłynnić łup. Przetopiona biżuteria została odnaleziona u pasera.
- Zatrzymany mężczyzna był w przeszłości notowany za przestępstwa kryminalne – poinformował mł. insp. Andrzej Borowiak, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Śledztwo w sprawie napadu prowadzi Prokuratura Rejonowa w Środzie. To tu 39-letni Waldemar K. usłyszał zarzuty dokonania rozboju z użyciem broni palnej oraz posiadania bez zezwolenia pistoletu gazowego. Decyzją prokuratury mężczyzna najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu 15 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz