W sobotę 6 sierpnia na boisku w Chociczy zebrało się dziewięć zastępów straży pożarnej, aby wziąć udział w ćwiczeniach zorganizowanych przez OSP Boguszyn z nowym naczelnikiem Krystianem Kołczykiem na czele. Na miejsce dotarły zastępy z gminy Nowe Miasto: OSP Boguszyn, OSP Klęka (dwa wozy) i OSP Szypłów, z gminy Krzykosy: OSP Pięczkowo i OSP Krzykosy i gminy Środa: OSP Mączniki. Dwa pozostałe zastępy były spoza powiatu średzkiego: OSP Żerków z powiatu jarocińskiego i OSP Książ Wlkp. z powiatu śremskiego. Ogromnym wsparciem służyli także strażacy z JRG Środa: asp. Krystian Senk, mł. ogn. Leszek Kuderski, mł. asp. Paweł Gawarecki i st. straż, Błażej Wojtyś. Ćwiczenia polegały na gaszeniu pożaru lasu. Jako teren działań wybrany został obszar leśny w okolicy miejscowości Rogusko.
Po odprawie wszystkie zastępy udały się na ul. Leśną w Chociczy, skąd były dysponowane do pożaru w odstępach czasowych. - Symulacja zdarzenia miała odzwierciedlać możliwie najdokładniej rzeczywistość. Nie było rozrysowanego planu działania, a jedynie schemat znany organizatorom. Chodziło o to, żeby skutecznie przeprowadzić akcję gaśniczą w nieznanym terenie. Zastępy na miejsce zdarzenia docierały z opóźnieniem, dokładnie tak, jakby ruszały ze swoich remiz. Otrzymały takie dyspozycje, jakie zwykle otrzymują zastępy, po zgłoszeniu przez świadka. Należało zlokalizować pożar, rozwinąć linie gaśnicze, powiadomić pozostałe zastępy o miejscu zdarzenia i pokierować działaniami tak, aby przebiegały sprawnie i skutecznie – powiedział nam Miłosz Fiderek, prezes OSP Boguszyn.
Problemem był brak dostępu do wody w bezpośrednim sąsiedztwie pożaru. W pobliżu nie było hydrantu. Strażacy musieli uzbroić baseny i dowozić wodę z Roguska. W następnej kolejności zbudowana została magistrala wodna o długości około 1 km, dzięki której udało się doprowadzić wodę z miejsca czerpania wody na rzece Warcie. Chodziło o to, żeby zapewnić wodę aż sześciu prądownicom jednocześnie.
- Nie wszystko przebiegało tak, jak powinno, ale właśnie dzięki ćwiczeniom wiemy, na co w przyszłości trzeba zwracać uwagę. Staramy się wychwyć niedociągnięcia, aby w przypadku prawdziwej akcji gaśniczej nasze działania były jeszcze bardziej skuteczne. Z dzisiejszych działań każdy z nas wyniósł nowe doświadczenia. Dla nas to o był ciężki, lecz bardzo owocny trening – stwierdził Fiderek.
Na koniec wszyscy uczestnicy ćwiczeń odpoczęli przy kiełbasce z grilla. Poczęstunek zorganizowano we własnym zakresie, dzięki przeprowadzonej zbiórce pieniędzy. Środki, które nie zostały zużyte, strażacy przekażą na konto Antosia Zbierskiego – małego mieszkańca Orzechowa, który walczy z chorobą nowotworową.
W ciszy i zadumie druhowie oddali hołd strażakowi z Komendy Głównej PSP, który dziś rano zginął wypadku, wracając z akcji gaśniczej. Na cześć tragicznie zmarłego oficera jutro o godzinie 8:00 zawyją syreny strażackie w całym kraju.
Redakcja Głosu Powiatu Średzkiego dziękuje OSP Boguszyn za zaproszenie i umożliwienie asystowania podczas ćwiczeń.
[FOTORELACJA_LISTA]627[/FOTORELACJA_LISTA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz