W ubiegłym roku gmina Krzykosy miała dogadać się z PKP odnośnie remontu poczekalni na dworcu kolejowym w Sulęcinku. Gmina postawiła swoje warunki, a koleje swoje. Konsensusu nie osiągnięto.
PKP w ubiegłym roku zaoferowało remont poczekalni w Sulęcinku w zamian za opiekę gminy nad poczekalnią. Gmina zgodziła się opiekować poczekalnią, jednakże chcieli, aby pomieszczenie otwierał i zamykał pracownik PKP, oraz by koleje założyły monitoring.
- Chcielibyśmy powrócić do rozmów z PKP, aby zrobić ten remont zanim powrócą mrozy. Będziemy się o to starać żeby doszło do porozumienia, możemy się tym opiekować, ale nie czujemy się zobowiązani do remontu z własnych środków. Co roku przekazujemy pieniądze na utrzymanie kolei metropolitalnej. - wyjaśnia sprawę wójt gminy Krzykosy Andrzej Janicki.
-Do zawarcia porozumienia pomiędzy PKP S.A. a gminą Krzykosy dotyczącego poczekalni na dworcu w Sulęcinku nie doszło. Prawdą jest, że w marcu ubiegłego roku wysłaliśmy projekt niniejszego porozumienia do gminy, jednak nie zostało ono przez nią przyjęte i podpisane. W związku z tym, zawarte w nim zapisy, dotyczące przeprowadzenia remontu poczekalni, nie zostały zrealizowane, co jest konsekwencja braku podpisania porozumienia przez samorząd.- wyjaśnia Bartłomiej Sarna z Wydziału Współpracy z Mediami Polskich Kolei Państwowych.
Wygląda na to, że PKP owszem, remont może zrobić, ale wszelkie inne obowiązki nałożono by na gminę, a na wszystkie warunki spółki kolejowej gmina nie chce przystać. Kiedy więc będzie poczekalnia?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz