Zamknij

Rolnicy czekali na Marszałka Sejmu. Hołownia zgodził się na rozmowę (WIDEO)

Mariusz DudaMariusz Duda 20:33, 16.03.2024 . Aktualizacja: 20:42, 16.03.2024
Skomentuj

Na sobotę 16 marca zaplanowano inaugurację Fundacji „Bagatelka”, której prezesem jest ksiądz Bartosz Rajewski, proboszcz polskiej parafii św. Wojciecha w South Kensington w Londynie, wyświęcony w 2011 roku, duszpasterz miłosławskiej parafii, a od 2018 roku honorowy obywatel gminy Miłosław. W Fundacji jest także prezes spółki Grupa Boss-Bagatelka i jego rodzina, więc nic dziwnego, że spotkanie inauguracyjne zorganizowane zostało w Centrum Rekreacyjno-Hotelowym Bagatelka. Na uroczystość zaproszony został m.in. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Wieść o planowanym spotkaniu Marszałka Sejmu z mieszkańcami Miłosławia szybko się rozeszła. Z okazji zamierzali skorzystać rolnicy, którzy od dłuższego czasu próbują rozmawiać z najważniejszymi osobami w państwie o problemach rolnictwa. Domagają się wprowadzenia zakazu importu ukraińskich produktów rolnych do państw Unii Europejskiej oraz nie zgadzają się z ustaleniami tzw. Zielonego Ładu. Problem nasila się, a rolnicy wyjechali na drogi. Od tygodni protesty odbywają się w całym kraju. Na najbliższą środę rolnicy planują protest globalny, podczas którego zablokowany będzie wjazd do miast wojewódzkich, główne ciągi komunikacyjne w kraju i wiele najważniejszych węzłów drogowych. Przypomnijmy, że rolnicy zablokują także DK11 w Nowym Mieście.

W sobotnie popołudnie kilkudziesięciu rolników, głównie z powiatu wrzesińskiego i średzkiego, przyjechało do Miłosławia. Najpierw planowali zatrzymać kolumnę pojazdów rządowych i porozmawiać z Marszałkiem przy wjeździe do miasta, jednak ostatecznie ustalono, że najlepiej będzie poczekać na Hołownię przed Centrum Rekreacyjno-Hotelowym Bagatelka.

Na miejscu byli już funkcjonariusze Policji i Służby Ochrony Państwa. Rolnicy wyjaśnili, że nie mają złych zamiarów, chcą na spokojnie porozmawiać z Marszałkiem Sejmu i liczą, że ten wysłucha ich żądań. Rolnicy, choć wyraźnie zdenerwowani, dotrzymali słowa. Ciągniki zostały ustawione zgodnie z przepisami ruchu drogowego – nie blokowały przejazdu, nie zajmowały chodników i znajdowały się w przepisowym oddaleniu od przejścia dla pieszych.

Szybko okazało się, że Marszałek Szymon Hołownia wyraził zgodę na spotkanie z rolnikami. Dzięki uprzejmości właściciela Centrum Rekreacyjno-Hotelowego Bagatelka mogło ono odbyć się we wnętrzach obiektu. Ze względów bezpieczeństwa w spotkaniu mogło uczestniczyć maksymalnie 15 rolników. Pozostali czekali przed wjazdem do obiektu.

Rolnicy zapoznali Marszałka z aktualną sytuacją. Wyrazili swój sprzeciw przeciwko siłowemu potraktowaniu protestujących podczas ostatniego protestu w Warszawie. Domagali się odrzucenia Zielonego Ładu i zwiększenia kontroli transportów zbóż napływających do Polski z Ukrainy. Mówią, że ich gospodarstwami rządzą ludzie, którzy nie mają pojęcia o rolnictwie.

- Dlaczego nie możemy sami decydować o naszym rolnictwie? Dlaczego nie może robić tego polski rząd? Ci, którzy zmieniają przepisy, to ludzie, nieznający naszych problemów – twierdzili.

Marszałek Szymon Hołownia zasygnalizował rolnikom, że powinni uważnie wybierać posłów do Parlamentu Europejskiego, bo to oni decydują o prawie w Unii.

- Dla niektórych to jest luksusowa emerytura. Wydarzenie socjalne, które pozwoli spłacić kredyt. Przepytujcie ich! Pytajcie tych kandydatów, którzy znajdą się na banerach, jakie są przepisy dotyczące produkcji rolnej. Trzeba ich edukować. Musicie znaleźć sposób reprezentacji waszego środowiska. Nie mamy lepszego systemu niż demokracja, więc musisz zostać wybrany, żeby w sejmie mieć głos. Trzeba się dać wybierać. Natomiast ja będę robił co mogę ze swojej strony, żeby przypominać, wiercić dziurę w brzuchu, cisnąć że nie mamy czasu. Mówię wokół, że ludziom kończy się cierpliwość. Mogę porozmawiać i zawsze to robię, tylko że ja nie jestem ministrem rolnictwa. Znając go, znając rząd, jeszcze raz przypomnę, że nie ma czasu – zapewniał rolników Marszałek Hołownia.

Spotkanie trwało blisko 45 minut. Rolnicy, którzy uczestniczyli w rozmowie z Hołownią nie kryli, że chcieli usłyszeć konkrety, a tradycyjnie zapewniono ich, że problem jest, że wszystko wiadomo i że rząd pracuje nad rozwiązaniami, które poprawią sytuację w rolnictwie.

Rolnicy nie poddają się i nadal zamierzają walczyć o swój interes. W sali, w której odbyło się spotkanie z Marszałkiem pozostał napis „Szanować polskiego rolnika z miłości do Ojczyzny!”. Najbliższe protesty w całej Polsce rozpoczną się w środowy poranek i potrwają do wieczora.

Zarejestrowaliśmy fragment spotkania:

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%