26 kwietnia na średzkim boisku drużyna hokeistów z MKS Środa Wielkopolska zmierzyła się z liderem rozgrywek Swarkiem Swarzędz.
- Mecz z liderem rozgrywek był ciekawym meczem w wykonaniu obu drużyn. Oba zespoły toczyły bój w środku pola, w którym było wiele ciekawych indywidualnych pojedynków i z obu stron były niewykorzystane sytuacje - mówił prezes sekcji hokeja, Dariusz Małecki.
Już w pierwszej kwarcie Swarkowi Swarzędz udało się zdobyć bramkę po jednej z kontr. W drugiej kwarcie sytuacja się powtórzyła i w połowie meczu Swarek prowadził już 2:0.
Średzcy zawodnicy z uporem wypełniali założenia taktyczne trenerów. Widać było chęć do gry, a także walkę o każdy centymetr boiska, jednak MKS nie mógł postawić „kropki nad i”, tym samym zdobywając bramki.
Trzecia część meczu zakończyła się bezbramkowo. Trenerzy drużyny, Szymon Jung i Tomasz Nowaczyk zmobilizowali zmęczonych dużym tempem meczu zawodników.
Trzecia kwarta nie przyniosła bramek dla żadnej z drużyn. W czwartej średzianie nie zmienili stylu i mimo, że gra z pewnością podobała się publiczności, to jednak skuteczniejszym zespołem w tym spotkaniu okazał się Swarek, który dorzucił jeszcze trzy bramki.
- Mecz zakończył się przegraną MKS Środa 0:5. Czy to wysoko? Z przekroju meczu i z wyrównanej gry na boisku widać, że nie. Jednak w hokeju liczą się strzelone bramki, a nie styl. Szkoda niewykorzystanych szans, choć cały zespół z występu może być zadowolony. Był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym średzki zespół nie zdobył bramki - podsumował mecz Dariusz Małecki.
Przed średzianami zostały jeszcze cztery spotkania, a najbliższe odbędzie się na średzkim boisku 10 maja, w piątek o godzinie 18.00. Zawodnicy MKS zmierzą się wówczas z LKS Gąsawa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz