Zamknij

Czy urzędnikom szybciej wykonują drogę przed posesją?

14:52, 20.05.2021 J.J Aktualizacja: 15:08, 20.05.2021
Skomentuj Urzędnicy mydlą oczy czy mieszkańcy na siłę szukają spisku? Fot. JJ Urzędnicy mydlą oczy czy mieszkańcy na siłę szukają spisku? Fot. JJ

Inwestycje drogowe nie od dziś wzbudzają sporo emocji. Jedni narzekają na dziury w asfalcie, drudzy na to, że tego asfaltu wciąż nie ma. Jeszcze inni denerwują się dlaczego robiona jest ulica sąsiadów a nie ich. - Przecież my czekamy dłużej – można przeczytać na Facebooku niektóre z komentarzy. A jak jest naprawdę? Czy inwestycjami rządzi budżet i właściwe na dany okres plany czy znajomości w urzędzie? Co z Bławatkową, Nagietkową i innymi ulicami, o które dopominali się mieszkańcy w petycji do burmistrza?

- Oczekujemy od władz przedstawienia harmonogramu realizacji inwestycji – brzmiał fragment wiadomości, która wpłynęła do naszej redakcji. Mieszkańcy 9 ulic złożyli petycję, załączając do niej 7 stron podpisów do burmistrza Piotra Mielocha.

Petycja dotyczyła m.in. budowy nawierzchni drogowej wraz z infrastrukturą na ulicach Bławatkowej, Chabrowej, Fiołkowej, Rumiankowej, Stokrotkowej, Makowej, Nagietkowej, Sasankowej i Wrzosowej.

Temat dofinansowania przebudowy ulic w rejonie ul. Bławatkowej poruszaliśmy już znacznie wcześniej na łamach naszego tygodnika, zanim wpłynęła petycja. Co wiemy dziś?

Wnioski zostały złożone

Gmina Środa starała się o dwa dofinansowania. Jedno z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i drugie z Funduszu Dróg Samorządowych.

- Wniosek o środki z RFIL wysłaliśmy w grudniu, dostaliśmy odpowiedź, że gmina nie zakwalifikowała się. Teraz czekamy na rozstrzygnięcie wniosku z Funduszu Dróg Samorządowych. Do tego naboru przystąpiliśmy w sierpniu 2020 roku i do dziś nie ma decyzji – mówi Michał Orłowski, naczelnik Wydziału Inwestycji i Zamówień.

Jeśli nie uda się uzyskać dofinansowania, gmina rozważy możliwość pokrycia inwestycji w jakimś stopniu z własnych środków.

Zrealizują 60% inwestycji?

Aby zrozumieć pretensje i prośby mieszkańców nie potrzeba wiele, wystarczy wsiąść w auto i przejechać się po wskazanych ulicach – ich stan daje nieźle do wiwatu. Michał Orłowski podkreśla, że gmina widzi potrzebę inwestycji w tych miejscach oraz oczekiwania mieszkańców i ich petycję.

- W sumie w rejonie ul. Bławatkowej mamy do przebudowania 2,5 km dróg, jest to również około 200 metrów kanalizacji deszczowej na bodajże ul. Makowej i Nagietkowej. Ulice te są już w całości zaprojektowane. Szerokość pasa asfaltowego wyniesie 6 metrów, do tego obustronne chodniki między 1,7 a 2 metry szerokie. Projekty zawierają elementy bezpieczeństwa takie jak progi, przystanki autobusowe. Koszt wykonania tych prac wynosi około 6,5 mln zł – wyjaśnia naczelnik i kontynuuje.

- Szanse na dofinansowanie praktycznie nie istnieją. W tej chwili robimy rozliczenia naszych oszczędności majątkowych z inwestycji drogowych, które były już wcześniej podjęte oraz czekamy na nowe oszczędności. Mamy plan, który by pozwolił mniej więcej wykonać pierwszą część robót, szacuję to na odcinek około jednego kilometra. Moglibyśmy wykonać, co najmniej 60% całości inwestycji z własnych środków. Żeby rozpocząć tę inwestycję potrzebowalibyśmy około 2,5 mln – wylicza Orłowski.

Wybiorą jedną z dwóch

Brak dofinansowania i odpowiednich oszczędności wiąże się z tym, że nie zostaną od razu zrealizowane wszystkie ulice, o których mowa w projektach i petycji. Gmina mając tylko własne środki wybierze jedną z dwóch opcji.

- Pierwszą z możliwości jest wykonanie w całości ul. Bławatkowej, części Makowej, w całości Stokrotkowej, Rumiankowej oraz Fiołkowej. Opcją drugą jest wykonanie części ul. Bławatkowej do ul. Wrzosowej, dalej ul. Wrzosową i część Nagietkowej do ul. Miętowej. Są to odcinki podobne do siebie, dlatego musimy się zastanowić nad wyborem korzystniejszego etapu – tłumaczy naczelnik.

Kiedy ruszą prace?

Jak wynika z informacji otrzymanych z Wydziału Inwestycji i Zamówień, oszczędności zbierane byłyby, co najmniej do czerwca. W lipcu i sierpniu odbyłyby się przetargi, tak więc roboty drogowe rozpoczęłyby się w okolicach września i potrwały najdalej do połowy listopada. Mowa oczywiście o jednym kilometrze dróg. Przebudowa zaczęłaby się od ul. Bławatkowej.

Zwykli mieszkańcy są gorsi?

Część mieszkańców zastanawia się, dlaczego w tym momencie realizowane są prace na ul. Platanowej lub ul. 1. Sierpnia. Niektórzy dopatrują się w tym „kolesiostwa”.

- Widać, że miasto wybiera ulice czy drogi tam gdzie mieszka ktoś z urzędu. I to nie jeden taki przypadek, bo takich przypadków w Środzie jest o wiele więcej – brzmi jeden z komentarzy mieszkanki.

- I to nie tylko tak działa w Środzie, w powiecie średzkim to samo – brzmi inna wypowiedź.

Innego zdania jest jednak naczelnik, który odpowiada dlaczego ul. Platanowa czy 1. Sierpnia realizowana jest wcześniej.

- Są to ulice, które powstały w podobnym czasie, ale żeby je skończyć w całości wymagało to mniejszych środków niż cały rejon ul. Bławatkowej. Ul. Platanowa i 1. Sierpnia są krótszymi ulicami i za mniejsze pieniądze możemy zrobić je w całości. Za dużej różnicy w wieku tych ulic nie ma. Najmłodszą z nich jest bodajże Platanowa. Staramy się robić drogi wszędzie, gdzie jest to możliwe – kończy Michał Orłowski.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%