Zamknij

Tego jeszcze w Środzie nie było, czyli plan na zagospodarowanie kiosku

Mariusz DudaMariusz Duda 14:37, 30.04.2024 . Aktualizacja: 14:44, 30.04.2024
Skomentuj

Pani Krysia na emeryturze

O kiosku przy ulicy Sportowej pisaliśmy wielokrotnie. To w nim przez 43 lata pani Krysia sprzedawała gazety i był to już ostatni charakterystyczny żółto-zielony kiosk, spośród blisko trzydziestu, które w czasach PRL wtapiały się w krajobraz Środy. W ubiegłym roku na naszych łamach informowaliśmy, że Ruch wypowiedział pani Krysi umowę najmu kiosku i że kiosk przestanie istnieć. Dla pani Krysi był to wielki cios. Jak poinformował Rafał Ratajczak, sprawą zainteresował się Michał Mikołajczak, właściciel firmy Alternatywy24.pl. Rozpoczął nawet rozmowy z Ruchem w sprawie wykupienia kiosku, w którym pani Krysia mogłaby dalej prowadzić swoją działalność. Pani Krysia jednak już wcześniej w rozmowie z GPŚ zastrzegła, że sama mogłaby wykupić ten kiosk, jednak nie starcza jej już sił i zamierza wreszcie odpocząć. Ruch przysłanym wypowiedzeniem przyspieszył jedynie decyzję o spokojnej emeryturze.

Rzeczodzielnia?

Ostatecznie kiosk zakupił klub Polonia Środa, o czym także informowaliśmy na naszych łamach. Klub zamierzał otworzyć w tym miejscu Rzeczodzielnię i Jadłodzielnię, a prowadzenie tego punktu zaproponowano Marii Duszczak-Wujek, która od dawna mówiła o potrzebie stworzenia takiego miejsca w Środzie. Okazało się, że wkrótce ma zostać otwarta Rzeczodzielnia przy ulicy Czerwonego Krzyża, która już powstała i prosperuje, o czym także informowaliśmy.

Klub Polonia Środa zaprosił zatem mieszkańców na spotkanie otwarte, podczas którego można było wysłuchać propozycji związanych z funkcjonowaniem kiosku przy ulicy Sportowej i przedstawić własne pomysły. Informacja, którą zamieściliśmy na naszym Facebooku, wywołała lawinę komentarzy. Radny Czaplicki został posądzony o nieczystą grę polityczną, ponieważ o zamiarze stworzenia Rzeczodzielni poinformował w trakcie kampanii wyborczej. Jednak zarówno działacze Polonii, jak i Maria Duszczak-Wujek, zauważyli, że powierzchnia kiosku jest zbyt mała, aby prowadzić w nim tego typu przedsięwzięcie. Jest wiele osób, które chętnie pozbędą się zbędnych rzeczy, a które mogą jeszcze komuś posłużyć. W ten sposób zapełnia się Rzeczodzielnia przy ulicy Czerwonego Krzyża, a Maria Duszczak-Wujek już kilka dni po jej otwarciu zaapelowała, aby wstrzymać się z przynoszeniem odzieży i butów, ponieważ aktualnie tego asortymentu nie brakuje.

Pierwsza jadłodzielnia

W ubiegły poniedziałek w świetlicy OSiR odbyło się wspomniane spotkanie otwarte dla mieszkańców. - Chcemy, aby kiosk służył ludziom i był wykorzystywany w celach charytatywnych i społecznych – ponownie poinformowali działacze Polonii, nie zmieniając przy tym swojej poprzedniej koncepcji, jednakże lekko ją modyfikując. Postanowiono, że ze względu na ograniczoną powierzchnię i fakt, że Rzeczodzielnia już istnieje, w kiosku, a właściwie przy nim, powstanie Jadłodzielnia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przy kiosku stanie jedna duża lub dwie mniejsze lodówki, w których będzie przechowywana żywność. Każdy będzie mógł przynieść tam jedzenie nadające się do spożycia i z terminem przydatności. Każdy będzie mógł to jedzenie zabrać. Aby taka inicjatywa mogła powstać, konieczne będzie nie tylko zagospodarowanie terenu (wyrównanie miejsca przy płocie), ale przede wszystkim załatwienie niezbędnych formalności w urzędzie, ponieważ właścicielem działki jest gmina Środa. Za funkcjonowanie Jadłodzielni odpowiedzialny będzie klub Polonia, który także ponosić będzie wszelkie koszty z tym związane. Nasuwa się jeszcze pytanie, co z kioskiem?

Kolejna propozycja

Podczas poniedziałkowego spotkania padła propozycja, aby w pomieszczeniu urządzić Książkodzielnię. Podobne miejsca istnieją już w wielu miastach w Polsce i cieszą się dużym powodzeniem. Idea przedsięwzięcia jest taka, że każdy będzie mógł zostawić książki i każdy będzie mógł te książki nieodpłatnie zabrać. Społeczna mikrobiblioteka mogłaby posłużyć np. uczniom, którzy często przechodzą w pobliżu kiosku, idąc z pociągu do szkoły. Być może byłoby to miejsce wymiany lektur i podręczników? Możliwe, że okoliczni mieszkańcy zaglądaliby do kiosku, aby znaleźć coś do poczytania na wieczór? Czas pokaże, czy pomysł zyska aprobatę mieszkańców.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%