Zamknij

Reakcja rządu na rolnicze protesty? Posypią się wysokie mandaty! Rolnicy mówią o próbie zastraszenia

Mariusz DudaMariusz Duda 13:15, 16.09.2021 M.D Aktualizacja: 13:48, 16.09.2021
Skomentuj

Rząd planuje zmienić taryfikator kar dla kierowców, który w sposób szczególny zagrażają innym użytkownikom drogi. Wyższe kary mają otrzymać ci, którym częściej zdarza się łamać przepisy ruchu drogowego. W projekcie duży nacisk kładzie się na blokowanie ruchu drogowego. Rolnicy z AgroUnii otwarcie mówią, że zmiany w kodeksie mają uderzyć właśnie w nich.

Projekt ustawy przewiduje surowe kary dla kierowców, którzy na drodze publicznej np. nie ustąpią pierwszeństwa pieszemu, czy ominą pojazd, który zatrzymał się, aby przepuścić pieszych. Za takie przewinienia można będzie otrzymać mandat w wysokości 1500 zł, pod warunkiem, że dopuściło się ich po raz pierwszy. Przy powtórnym popełnieniu któregokolwiek z wykroczeń, w ciągu dwóch lat od popełnienia pierwszego, mandat ma wynieść minimum 3000 zł, a maksymalnie nawet 30 tys. zł. Rząd w projekcie ustawy określa dokładnie, jakie przewinienia należą do tych, za które kierowców mogą spotkać bardzo surowe konsekwencje. Wśród nich jest także zapis o tamowaniu bądź utrudnianiu ruchu. Wiele osób dopatruje się w tej ustawie próby zastraszania osób, które wyjdą na ulice strajkować. Niezadowolone grupy zawodowe będą musiały mocno się zastanowić, zanim wyjdą spacerować po przejściu dla pieszych czy wyjadą pojazdami blokować drogi. W ostatnim czasie blokady dróg często organizowali rolnicy zrzeszeni w AgroUnii. Czyżby pod pretekstem poprawy bezpieczeństwa na drogach rząd chciał mieć silne narzędzie w walce ze strajkującymi? Zapytaliśmy o to Filipa Pawlika, lidera AgroUnii na nasz region.

- Widać, że rząd się boi. Rząd się boi właśnie takich niezależnych organizacji jak AgroUnia, która zrzesza rolników walczących o Polskę, polskie rolnictwo i o dobro polskiego konsumenta. Rolnicy, którzy są z nami, walczą z ramienia naszej organizacji, są przez takie mandaty zastraszani. To nam się mocno nie podoba, ale niech sobie rząd nie myśli, że to nas w jakikolwiek sposób wyciszy. Wierzę w to, że nikt nie będzie na tyle naiwny, na tyle mało kompetentny i wręcz głupi, żeby taką ustawę podpisać. To się nie da! Albo żyjemy w demokratycznym kraju, albo sobie od razu powiedzmy, e jesteśmy w kraju, który mieliśmy 30-40 lat temu. Jeżeli mówimy o wolnym kraju, o wolnej Polsce, to nie może być takiego czegoś, że ktoś, kto pokazuje jaka jest rzeczywistość polskiej wsi, wyjeżdża na drogi traktorami, ma być karany za to wysokimi, wręcz niebotycznymi, mandatami. Mało którego rolnika na taki mandat stać. Rolnicy, którzy przyjeżdżają na te blokady traktorami, które kosztują 300-500 tys. zł., to te traktory nie są kupione za gotówkę. Są finansowane z kredytów i ci rolnicy będą je spłacać. Nie 2, 3 czy 5 lat, ale 10, 15 czy nawet 20 lat. Na to potrzeba czasu. Którego rolnika, który w ostatnim czasie zakupił maszyny, żeby uzbroić gospodarstwo, stać żeby teraz spłacał te ciągniki. Przy tej dochodowości, przy tej cenie oleju napędowego nie da się. Ludzie muszą zrozumieć takie rzeczy. Że to jest już walka o nich. O całe społeczeństwo, o konsumentów. Wystąpienia różnych ministrów w Częstochowie, kiedy były dożynki. To wyraźnie pokazuje, że są to ludzie odcięci od świata, od rzeczywistości. Ja nie wierzę w żadne słowo premiera, a tym bardziej ministra Pudy. Próba zmiany przepisów o ruchu drogowym właśnie pokazuje, że rząd się boi. Byliśmy w Zaniemyślu na festynie. Nasz namiot był otwarty dla wszystkich. Z własnych pieniędzy rolnicy ufundowali poczęstunek dla tych ludzi, którzy tam przyszli na dożynki. Pokazujemy naszą dobrą stronę – mówił Pawlik. - AgroUnia to nie tylko blokady dróg – wtrącił Dawid Kraska.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%