W sobotę i niedzielę, 12 i 13 grudnia, jeden z mieszkańców gminy Środa postanowił pracować w lesie. Miał asygnatę na wywóz tzw. gałęziówki składającej się głównie z drewna olchowego. Zamiast jednak zabrać drewno, do którego miał prawo, „niechcący” w lesie niedaleko Ulejna wyciął pięć dorodnych dębów i to właśnie je wywiózł z lasu.
Straż leśna szybko wpadła na trop złodzieja i wskazała go Policji. 28-latek przyznał się do nielegalnej wycinki i kradzieży drewna o wartości ponad 20 tys. zł netto.
Z naszych informacji wynika, że dobrowolnie poddał się karze. Teraz będzie musiał zapłacić nawiązkę pokrzywdzonemu, czyli Lasom Państwowym, w wysokości podwójnej wartości drzewa.
Z informacji uzyskanych od Straży Leśnej wynika, że dęby miały od 55 do 75 cm w obwodzie i liczyły sobie po około 100 lat każdy.