Proces Łukasza J. rozpoczął się w listopadzie ubiegłego roku. Prokuratura postawiła, mającemu obecnie 40 lat oskarżonemu, trzy zarzuty w sprawie o molestowanie seksualne dwóch zawodniczek. Trener miał się dopuścić czynności seksualnych z 14-letnią wówczas zawodniczką. Do przestępstw miało dochodzić w latach 2009-2011. O sprawie informowaliśmy na łamach naszej gazety, gdy ujrzała światło dzienne. Stało się to w trakcie audycji w poznańskim Radiu Afera, kiedy to zawodniczki anonimowo opowiadały swoje przeżycia sprzed lat. Trener został od razu zawieszony w prawach członka Zarządu klubu.
W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że oskarżony wielokrotnie składał zawodniczkom propozycje o charakterze seksualnym, a z jedną z zawodniczek utworzył nieformalny związek, gdy ta nie miała jeszcze ukończonych 15 lat. Miał jej obiecać zalegalizowanie związku, gdy piłkarka osiągnie pełnoletność.
Ustalono także, że w swoich miłosnych podbojach Łukasz J. podawał zawodniczkom alkohol, spoufalał się z nimi, pozwalając mówić sobie po imieniu, mimo znacznej różnicy wieku, a ostatecznie doprowadzał do obcowania płciowego.
Sprawą zajął się Sąd Rejonowy w Środzie, który nie miał wątpliwości co do autentyczności zeznań zarówno pokrzywdzonych piłkarek, jak i pozostałych zawodniczek Kotwicy Kórnik. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił uznać trenera winnym zarzucanych mu czynów i skazać oskarżonego na łączną karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Ponadto Łukaszowi J. zabroniono prowadzenia zajęć sportowych zarówno w charakterze trenera, jak i pomocnika trenera. Nie może także prowadzić zajęć wychowawczych bądź edukacyjnych z osobami małoletnimi. Zakaz obowiązuje przez 10 lat.
W trakcie ogłaszania wyroku oskarżonego nie było na sali rozpraw. Wiadomo jednak, że w toku prowadzonego postępowania trener nie przyznał się do winy. Wyrok nie jest prawomocny.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że obrońcy skazanego rozważają możliwość wniesienia apelacji.