Za pośrednictwem swojego Facebooka firma zapewnia, że w Polipaku wszyscy trzymają się razem i mogą nawzajem na siebie liczyć. I najwyraźniej to szczera prawda, gdyż pracownicy rzeczywiście ruszyli na pomoc. Pieniędzy na koncie zaczęło przybywać, ale koszty leczenia są wysokie.
Mała Iga ma teraz roczek. Swoje pierwsze urodziny niestety musiała spędzić na oddziale onkologii Centrum Zdrowia Dziecka. Okazji do świętowania nie było.
- Igusia ma nowotwór złośliwy oka- retinoblastomę. Rak zajął 2/3 oka, zniszczył plamkę żółtą odpowiedzialną za widzenie. Jakby tego było mało, znajduje się przy nerwie wzrokowym a to bardzo krótka droga do przerzutów do mózgu! Siatkówka jest całkowicie odwarstwiona. Nasze Maleństwo nie widzi i raczej nie będzie widzieć na to oczko.- czytamy w opisie zrzutki.
Jedynym lekiem, który mógł wygrać walkę z rakiem miała być chemia dotętnicza, lecz ta, mimo że pomogła, spowodowała spustoszenie w organizmie małej dziewczynki, niemal doszczętnie niszcząc jej układ odpornościowy, a to z kolei przyczyniło się do kolejnych cierpień dziecka.
Iga jest pod opieką onkologa, okulisty i hematologa i czeka na drugą chemię. Pocieszeniem może być fakt, że guz uległ zmniejszeniu.
Koszty leczenia, samych dojazdów do szpitala i konsultacji pochłonęły niestety wszystkie oszczędności rodziców dziewczynki.
- .Bardzo nam ciężko i niekomfortowo prosić kogokolwiek o wsparcie, ale nie mamy wyjścia bo walczymy o nasze dziecko- tłumaczą zrozpaczeni rodzice, choć w takim przypadku tłumaczenia wydają się zbędne. Nie od dziś wiadomo, że życie i zdrowie jest najcenniejsze i nie można tego w żaden sposób przeliczać na pieniądze.
Każdy może pomóc w złagodzeniu cierpień Igi i dać jej rodzicom nadzieję. Wpłat można dokonywać za pośrednictwem portalu zrzutka.pl
Link do zbiórki znajdziecie tutaj