Jak relacjonują, wystraszona suczka siedziała bezradna na środku drogi. Na ich widok uciekała i przerażona skryła się w zaroślach. Po chwili jednak wyszła i od razu tuliła się, merdając ogonkiem. Po błyskawicznym działaniu i kilkunastu minutach oczekiwania zjawił się pracownik średzkiego schroniska dla psów. Biegacze nie kryli swojego zadowolenia z dobrego uczynku.
Jeśli komuś zaginął pies lub chce się dowiedzieć więcej na temat znalezionego czworonoga, a może nawet zaadaptować go, może skontaktować się ze schroniskiem lub średzkim Towarzystwem Ochrony Zwierząt. Suczka czeka na właściciela lub nowy dom.