Do Panamy wyruszyła 12 stycznia. Tam, zwiedzając kraj i odbywając spotkania parafialne wśród przedstawicieli różnych narodowości, przygotowywała się na to wielkie młodzieżowe wydarzenie. Grupa pielgrzymów z Polski była najliczniejsza w porównaniu do innych państw.
Według relacji Dominiki, w powietrzu Panama City czuć było ducha Światowych Dni Młodzieży. Na ulicach można było zobaczyć uśmiechniętych młodych ludzi z całego świata. Panama żyła radością. Powitanie Daru Młodzieży w porcie Balboa 22 stycznia było czasem pełnym radości i tańca.
– Oczywiście odtańczyliśmy poloneza, belgijkę i masę tańców lednickich. O godz. 17:00 w centrum odbyła się msza św. rozpoczynająca obchody ŚDM w Panama City – opowiada średzianka.
Polacy dali o sobie znać w Panamie w sposób szczególny. Polski koncert i odśpiewanie hymnu ŚDM sprawiły, że mury Panama City zadrżały. Tam też pielgrzymi zobaczyli się ze swoimi przyjaciółmi z Brazylii, którzy gościli w Środzie podczas ŚDM w 2016 r. Z papieżem Franciszkiem spotkali się 24 stycznia.
„Papież Franciszek jest z nami! Wczoraj odbyło się spotkanie młodych z papieżem. Było wspaniale” – można było przeczytać na fanpage’u „Żeglarski świat Domi – w drodze do spełniania marzeń”.
ŚDM to przede wszystkim modlitwa, adoracja, pokuta, intencje, uczestniczenie z papieżem w drodze krzyżowej i wielka radość płynąca z dobrych serc. Radość i miłość, która ma być przesłaniem na cały świat.
Były też momenty zaskakujące.
– Idąc promenadą, usłyszałam „Domi, Domi, high 5” i zobaczyłam przyjaciela z Madagaskaru, który był na ŚDM w Środzie. Nieoczekiwane spotkania to najlepsze, co może nam się przydarzyć! – opowiada Domi.
W minioną niedzielę 27 stycznia pod przewodnictwem papieża odbyła się pożegnalna msza św., wieńcząca tegoroczne Światowe Dni Młodzieży. Dziesiątki tysięcy uczestników ŚDM z ponad 150 krajów przyjechały do Panamy, a na błoniach im. Jana Pawła II, na których odbyła się msza, powiewały flagi wielu krajów, wśród nich także polskie.
Dominika miała też niestety bardzo smutną przygodę.
– Wchodząc na kampus, zostałam okradziona z telefonu i portfela z dokumentami. Strasznie szkoda, że na tak fajne, duchowe spotkanie przyjeżdżają ludzie z intencją złodziejstwa – relacjonowała, dziękując mamie i ks. Marcinowi, byłemu wikariuszowi średzkiej parafii NSJ, za pomoc.
Ale mimo tego przykrego incydentu, średzianka jest szczęśliwa, pełna wrażeń i wiary.
– Zostaliśmy rozesłani. Nie jesteśmy przyszłością Kościoła, jesteśmy jego teraźniejszością. Doświadczenie Światowych Dni Młodzieży w Panamie to coś wspaniałego! Radość młodych Kościoła jest niesamowita! – opowiadała na zakończenie pobytu w Panamie. Do Polski powróciła 31 stycznia.
Czytaj także część 1 - "Rozsławiać Środę i Polskę w Panamie" https://goo.gl/ZTJKpU
Czytaj także część 2 - "Średzianka w Panamie - Światowe Dni Młodzieży 2019" https://goo.gl/1EPdGq